Małe miasteczko Tomasz Lewandowski
Tekst piosenki
W małym miasteczku, gdzie na bruku ulic,
Jeszcze wczoraj się potknął kary koń,
Do murów kamienicy się przytulił,
Zmęczony życiem parterowy dom,
Drewniane schody, brudne okiennice,
Stary fortepian fałszywie dzisiaj gra,
Z zielonych okien żona patrzy na ulice,
A na latarniach odpoczywa pani mgła.
W małym miasteczku nie ma domu schadzek,
A miłość gdzieś ukradkiem spełnia się,
Pustą ulicą, ciemną nocą Cię prowadzę,
Nawet złodzieje gdzieś pochowali się,
Jak spotkać kogoś w takim mieście,
Gdy mój parasol za duży ciągle jest?
Latarnie gasną tutaj nazbyt wcześnie,
Gasną bowiem na butelki dnie.
W małym miasteczku taksówki stoją w bramie,
I tylko stąd możesz pojechać w wielki świat,
Zostawić w mieście starą, głupią pamięć,
Niech ją do snu kołysze pani mgła,
Zostawić życie w małym mieście,
Stary, zmęczony parterowy dom,
Do domu schadzek chodzić jest za wcześnie,
A przecież w mieście jeszcze nie ma go.
Jeszcze wczoraj się potknął kary koń,
Do murów kamienicy się przytulił,
Zmęczony życiem parterowy dom,
Drewniane schody, brudne okiennice,
Stary fortepian fałszywie dzisiaj gra,
Z zielonych okien żona patrzy na ulice,
A na latarniach odpoczywa pani mgła.
W małym miasteczku nie ma domu schadzek,
A miłość gdzieś ukradkiem spełnia się,
Pustą ulicą, ciemną nocą Cię prowadzę,
Nawet złodzieje gdzieś pochowali się,
Jak spotkać kogoś w takim mieście,
Gdy mój parasol za duży ciągle jest?
Latarnie gasną tutaj nazbyt wcześnie,
Gasną bowiem na butelki dnie.
W małym miasteczku taksówki stoją w bramie,
I tylko stąd możesz pojechać w wielki świat,
Zostawić w mieście starą, głupią pamięć,
Niech ją do snu kołysze pani mgła,
Zostawić życie w małym mieście,
Stary, zmęczony parterowy dom,
Do domu schadzek chodzić jest za wcześnie,
A przecież w mieście jeszcze nie ma go.