Przyzwyczajamy się do skarg pod adresem całego świata
Powracamy do starych dat i do szans traconych przez lata
Zasłonięci krzyżami, rzucając kamieniami
Nazywamy siebie ciągłymi ofiarami

A to my sami, a to my sami
Stworzyliśmy dla siebie Tsunami
Sami dla siebie jesteśmy wrogiem
Między prawdą a Bogiem
Tak - jeszcze zaciskają się kleszcze
Ale czujemy powietrze, ale czujemy powietrze
Tak, tak jeszcze zaciskają się kleszcze,
Ale czujemy powietrze
Czujemy świeże powietrze

Zarażani zazdrością, nasycamy się złością bez większego powodu
Coraz częściej mam wieści od dalekich i bliskich znajomych z zachodu
Chcemy szybkich zmian, namacalnych dróg
I ufamy tym, którzy przeszli próg
A to my sami, a to my sami
Skrzywdziliśmy siebie nawzajem
Sami dla siebie jesteśmy wrogiem
Między prawdą a Bogiem
Tak - jeszcze zaciskają się kleszcze
Ale czujemy powietrze, ale czujemy powietrze
Tak, tak jeszcze zaciskają się kleszcze
Ale czujemy powietrze
Czujemy świeże powietrze
W tym kraju pachnie powietrze