Zbroja Jacek Kaczmarski

Korektę nadesłał
Łukasz Piątkowski
Łukasz Piątkowski
4 lata temu
Komentarz: Skopiowałame chwyty z pierwszej zwrotki i refrenu do wszystkich zwrotek i refrenów
Instrument: Gitara
Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją e D e D e W wielu pogięta bojach, wielu ochrzczona krwią e D e D e W wykutej dla giganta potykam się co krok G e A9 H Bo jak sumienia szantaż uciska lewy bok G Fis F e D e (D) Lecz choć zaginął hełm i miecz G D Dla ciała żadna w niej ostoja a G To przecież w końcu ważna rzecz a H7 C a Zbroja e H7 e Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit Do ciała mi przywarła, przeszkadza żyć i spać A tłum się cieszy z karła co chce giganta grać Lecz choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja To przecież w końcu ważna rzecz Zbroja A taka w niej powaga dawno zaschniętej krwi Że czuję jak wymaga i każe rosnąć mi Być może nadaremnie lecz stanę w niej za stu Zdejmij ją Panie ze mnie, jeśli umrę podczas snu Bo choć zaginął hełm i miecz Dla ciała żadna w niej ostoja To przecież życia warta rzecz Zbroja Wrzasnęli hasło wojna, zbudzili hufce hord Zgwałcona noc spokojna ogląda pierwszy mord Goreją świeże rany, hańbiona płonie twarz Lecz nam do obrony dany pamięci pancerz nasz Więc choć za ciosem pada cios I wróg posiłki śle w konwojach Nas przed upadkiem chroni wciąż Zbroja Wywlekli pudła z blachy, natkali kul do luf I straszą - sami w strachu - strzelają do ciał i słów Zabrońcie żyć wystrzałem, niech zatryumfuje gwałt Nad każdym wzejdzie ciałem pamięci żywej kształt Choć słońce skrył bojowy gaz I żołdak pławi się w rozbojach Wciąż przed upadkiem chroni nas Zbroja Wytresowali świnie, kupili sobie psy I w pustych słów świątyni stawiają ołtarz krwi Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan łgarz I każdym nowym zdaniem hartuje pancerz nasz Choć krwią zachłysnął się nasz czas Choć myśli toną w paranojach Jak zawsze chronić będzie nas Zbroja
Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją e D e D e W wielu pogięta bojach, wielu ochrzczona krwią e D e D e W wykutej dla giganta potykam się co krok G e A9 H Bo jak sumienia szantaż uciska lewy bok G Fis F e D e (D) Lecz choć zaginął hełm i miecz G D Dla ciała żadna w niej ostoja a G To przecież w końcu ważna rzecz a H7 C a Zbroja e H7 e Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt e D e D e Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit e D e D e Do ciała mi przywarła, przeszkadza żyć i spać G e A9 H A tłum się cieszy z karła co chce giganta grać G Fis F e D e (D) Lecz choć zaginął hełm i miecz G D Dla ciała żadna w niej ostoja a G To przecież w końcu ważna rzecz a H7 C a Zbroja e H7 e A taka w niej powaga dawno zaschniętej krwi e D e D e Że czuję jak wymaga i każe rosnąć mi e D e D e Być może nadaremnie lecz stanę w niej za stu G e A9 H Zdejmij ją Panie ze mnie, jeśli umrę podczas snu G Fis F e D e (D) Bo choć zaginął hełm i miecz G D Dla ciała żadna w niej ostoja a G To przecież życia warta rzecz a H7 C a Zbroja e H7 e Wrzasnęli hasło wojna, zbudzili hufce hord e D e D e Zgwałcona noc spokojna ogląda pierwszy mord e D e D e Goreją świeże rany, hańbiona płonie twarz G e A9 H Lecz nam do obrony dany pamięci pancerz nasz G Fis F e D e (D) Więc choć za ciosem pada cios G D I wróg posiłki śle w konwojach a G Nas przed upadkiem chroni wciąż a H7 C a Zbroja e H7 e Wywlekli pudła z blachy, natkali kul do luf e D e D e I straszą - sami w strachu - strzelają do ciał i słów e D e D e Zabrońcie żyć wystrzałem, niech zatryumfuje gwałt G e A9 H Nad każdym wzejdzie ciałem pamięci żywej kształt G Fis F e D e (D) Choć słońce skrył bojowy gaz G D I żołdak pławi się w rozbojach a G Wciąż przed upadkiem chroni nas a H7 C a Zbroja e H7 e Wytresowali świnie, kupili sobie psy e D e D e I w pustych słów świątyni stawiają ołtarz krwi e D e D e Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan łgarz G e A9 H I każdym nowym zdaniem hartuje pancerz nasz G Fis F e D e (D) Choć krwią zachłysnął się nasz czas G D Choć myśli toną w paranojach a G Jak zawsze chronić będzie nas a H7 C a Zbroja e H7 e


                      
Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją           e D e D e
W wielu pogięta bojach, wielu ochrzczona krwią         e D e D e
W wykutej dla giganta potykam się co krok              G e A9 H
Bo jak sumienia szantaż uciska lewy bok                G Fis F e D e (D)

Lecz choć zaginął hełm i miecz                         G D
Dla ciała żadna w niej ostoja                          a G
To przecież w końcu ważna rzecz                        a H7 C a
Zbroja                                                 e H7 e

Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt         e D e D e
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit              e D e D e
Do ciała mi przywarła, przeszkadza żyć i spać          G e A9 H
A tłum się cieszy z karła co chce giganta grać         G Fis F e D e (D)

Lecz choć zaginął hełm i miecz                         G D
Dla ciała żadna w niej ostoja                          a G
To przecież w końcu ważna rzecz                        a H7 C a
Zbroja                                                 e H7 e

A taka w niej powaga dawno zaschniętej krwi            e D e D e
Że czuję jak wymaga i każe rosnąć mi                   e D e D e
Być może nadaremnie lecz stanę w niej za stu           G e A9 H
Zdejmij ją Panie ze mnie, jeśli umrę podczas snu       G Fis F e D e (D)

Bo choć zaginął hełm i miecz                           G D
Dla ciała żadna w niej ostoja                          a G
To przecież życia warta rzecz                          a H7 C a
Zbroja                                                 e H7 e

Wrzasnęli hasło wojna, zbudzili hufce hord             e D e D e
Zgwałcona noc spokojna ogląda pierwszy mord            e D e D e
Goreją świeże rany, hańbiona płonie twarz              G e A9 H
Lecz nam do obrony dany pamięci pancerz nasz           G Fis F e D e (D)

Więc choć za ciosem pada cios                          G D
I wróg posiłki śle w konwojach                         a G
Nas przed upadkiem chroni wciąż                        a H7 C a
Zbroja                                                 e H7 e

Wywlekli pudła z blachy, natkali kul do luf            e D e D e
I straszą - sami w strachu - strzelają do ciał i słów  e D e D e
Zabrońcie żyć wystrzałem, niech zatryumfuje gwałt      G e A9 H
Nad każdym wzejdzie ciałem pamięci żywej kształt       G Fis F e D e (D)

Choć słońce skrył bojowy gaz                           G D
I żołdak pławi się w rozbojach                         a G
Wciąż przed upadkiem chroni nas                        a H7 C a
Zbroja                                                 e H7 e

Wytresowali świnie, kupili sobie psy                   e D e D e
I w pustych słów świątyni stawiają ołtarz krwi         e D e D e
Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan łgarz           G e A9 H
I każdym nowym zdaniem hartuje pancerz nasz            G Fis F e D e (D)

Choć krwią zachłysnął się nasz czas                    G D
Choć myśli toną w paranojach                           a G
Jak zawsze chronić będzie nas                          a H7 C a
Zbroja                                                 e H7 e


Dałeś mi Panie zbroję, dawny kuł płatnerz ją    e D e D e
W wielu pogięta bojach, wielu ochrzczona krwią  e D e D e
W wykutej dla giganta potykam się co krok       G e A9 H
Bo jak sumienia szantaż uciska lewy bok         G Fis F e D e (D)

Lecz choć zaginął hełm i miecz                  G D
Dla ciała żadna w niej ostoja                   a G
To przecież w końcu ważna rzecz                 a H7 C a
Zbroja                                          e H7 e

Magicznych na niej rytów dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów i wieczna jest jak mit
Do ciała mi przywarła, przeszkadza żyć i spać
A tłum się cieszy z karła co chce giganta grać

Lecz choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna w niej ostoja
To przecież w końcu ważna rzecz
Zbroja

A taka w niej powaga dawno zaschniętej krwi
Że czuję jak wymaga i każe rosnąć mi
Być może nadaremnie lecz stanę w niej za stu
Zdejmij ją Panie ze mnie, jeśli umrę podczas snu

Bo choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna w niej ostoja
To przecież życia warta rzecz
Zbroja

Wrzasnęli hasło wojna, zbudzili hufce hord
Zgwałcona noc spokojna ogląda pierwszy mord
Goreją świeże rany, hańbiona płonie twarz
Lecz nam do obrony dany pamięci pancerz nasz

Więc choć za ciosem pada cios
I wróg posiłki śle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciąż
Zbroja

Wywlekli pudła z blachy, natkali kul do luf
I straszą - sami w strachu - strzelają do ciał i słów
Zabrońcie żyć wystrzałem, niech zatryumfuje gwałt
Nad każdym wzejdzie ciałem pamięci żywej kształt

Choć słońce skrył bojowy gaz
I żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas
Zbroja

Wytresowali świnie, kupili sobie psy
I w pustych słów świątyni stawiają ołtarz krwi
Zawodzi przed bałwanem półślepy kapłan łgarz
I każdym nowym zdaniem hartuje pancerz nasz

Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas
Zbroja


Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +1 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 1 punkt karmy

Głosy i komentarze

  • Skwaruś
    Skwaruś

    głosował za zatwierdzeniem 5 punktami 4 lata temu

  • Rocky
    Rocky

    Oznaczył jako drobna poprawka 4 lata temu

  • Rocky
    Rocky

    zaakceptował opracowanie 4 lata temu

anonim

Historia

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Korekty 4 lata temu
Łukasz Piątkowski
Skopiowałame chwyty z pierwszej zwrotki i refrenu do wszystkich zwrotek i refrenów
Korekty 4 lata temu
Apriti
Korekty 2 lata temu