Jest taki samotny dom Budka Suflera

Korektę nadesłał
Piotr B.
Piotr B.
3 lata temu
Komentarz: "feeria" barw :)
Instrument: Gitara
Trudność: Początkujący
e D a h Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór. e D a H W katedrach drzew, w przyłbicach gór wagnerowski ton. Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód. W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór. e h7 a7 h Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa. Nagle seria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra. Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok, e h7 a H I biała pani płynie, z nich, w brylantowej mgle. Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień. Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni, h e G e h e A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. x2 Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się, I najmilsza z wszystkich, wszystkich mi, na witraża szkle. Znowu w drogę, drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć. Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
e D a h Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór. e D a H W katedrach drzew, w przyłbicach gór wagnerowski ton. Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód. W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór. e h7 a7 h Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa. Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra. Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok, e h7 a H I biała pani płynie, z nich, w brylantowej mgle. Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień. Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni, h e D e h A A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. x2 Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się, I najmilsza z wszystkich, wszystkich mi, na witraża szkle. Znowu w drogę, drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć. Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.


                      
eUderzył deszcz, Dwybuchła noc, przya drodze pusty dwórh.
W katederach drzew, w prDzyłbicach gór wagnaerowski ton.H 
Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód.
W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór.
Dorzuecam drew, h7bo ogień zgasł, ca7iągle burza trwha.
Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra.
Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok,
I beiała pani h7płynie, z nich, w bryalantowej mgle.H 
Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień.
Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni,

hA poe nocy przDychodzi dzeień, ha po burzy spAokój.
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. x2

Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się,
I najmilsza z wszystkich, wszystkich mi, na witraża szkle.
Znowu w drogę, drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć.
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża.

Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.

eUderzył deszcz, Dwybuchła noc, przya drodze pusty dwórh.
W katederach drzew, w prDzyłbicach gór wagnaerowski ton.H 
Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód.
W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór.
Dorzuecam drew, h7bo ogień zgasł, ca7iągle burza trwha.
Nagle seria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra.
Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok,
I beiała pani h7płynie, z nich, w bryalantowej mgle.H 
Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień.
Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni,

hA poe nocy prGzychodzi dzień,e ah po burzy spokóje.
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. x2

Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się,
I najmilsza z wszystkich, wszystkich mi, na witraża szkle.
Znowu w drogę, drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć.
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża.

Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.



Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +2 -0

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • Nostradamus
    Nostradamus

    głosował za zatwierdzeniem 60 punktami 3 lata temu

  • WirejQ
    WirejQ

    głosował za zatwierdzeniem 50 punktami 3 lata temu

anonim

Historia

klono
Korekty 4 lata temu
Piotr B.
"feeria" barw :)
Korekty 3 lata temu
Jan Chryczyk
Zmieniłem tonację na oryginalną. Dopisałem akordy na całości.
Korekty 2 lata temu
dragon312
refren
Korekty 1 rok temu