Jest taki samotny dom Budka Suflera

Korektę nadesłał
dragon312
dragon312
1 rok temu
Komentarz: refren
Instrument: Gitara
Trudność: Początkujący Zaawansowany
g d c D g d c D g d c D4 D Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór. g d c D g d c D W katedrach drzew, w przyłbicach gór wagnerowski ton. g d c D4 D Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód. g d c D4 D W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór. g d c D g d c D g F c D Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa. g F c D Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra. g F c D Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok, g F c D g d c D I biała pani płynie, z nich, w brylantowej mgle. g F c D Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień. g F c D Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni, g F g F C A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) g F g F C Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) g F g F C A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) g F g F C Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) g F g F C A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal) g F g F C Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal) g F g F C A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal) g F g F C Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal) g F g F C A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. g F g F C Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. g F g F C A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. g F g F C g F C g Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
g d c D g d c D g d c D4 D Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór. g d c D g d c D W katedrach drzew, w przyłbicach gór wagnerowski ton. g d c D4 D Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód. g d c D4 D W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór. g d c D g d c D g F c D Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa. g F c D Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra. g F c D Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok, g F c D g d c D I biała pani płynie, z nich, w brylantowej mgle. g F c D Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień. g F c D Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni, A g A G D A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) A g A G D Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) A g A G D A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) A g A G D Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) A g A G D A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal) A g A G D Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal) A g A G D A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór) Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal) A g A G D Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór) Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal) A g A G D A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. A g A G D Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. A g A G D A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. A g A G D Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.


                      
g d c D g d c D

Udgerzył deszcz, wybduchła noc, przy drcodze pusty dwDsus4ór.  D 
W katgedrach drzew, w przyłbdicach gór wcagnerowski tDongd  c  D 
Za witrgaża dziwnym szkłdem pcustych komnat chłDsus4ód.  D 
W szary pgył rozbity czdas, mcartwy, pusty dwDsus4ór.  D 

g d c D g d c D

Dorzgucam drew, bo oFgień zgasł, cicągle burza trwDa.
Nagle fgeeria barw i mnFóstwo świec, ktcoś na skrzypcach grDa.
Gotgyckie odrzwia chFylą się i skrzcypiąc suną w bDok,
I bigała pani płFynie, z nich, w brcylantowej mglDe. g  d  c  D 
Zawirgował z nami dwFór, rcudych włosów płDomień.
Nad górgami lecę, lFecę z nią, rcóżę trzymam w dłDoni,

A po nAocy przygchodzi dzieAń, a po Gburzy spoDkój. (chór)
Nagle ptAaki budzgą mnie, tłuAkąc się Gdo okien.D (chór)
A po noAcy przycghodzi dzieńA, a po bGurzy spokDój. (chór)
Nagle ptaAki budząg mnie, tłukAąc się dGo okien. D (chór)

A po nAocy         przgychodzi dziAeń,     Ga po burzy spDokój. (chór)
Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
Nagle ptAaki            g         buAdzą  mniGe, tłukąc sięD do okien. (chór)
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
    A po Anocy          pgrzychodzi dAzień,   G  a po burzy Dspokój. (chór)
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
   Nagle pAtaki budgzą   mniAe, tłukąGc się do   Dokien. (chór)
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)

A po nAocy przygchodzi dzieAń, a po Gburzy spoDkój.
Nagle Aptaki bugdzą mnie, tAłukąc siGę do okieDn.
A po nAocy przygchodzi dzieAń, a po Gburzy spoDkój.
Nagle ptakAi budzą gmnie, tłukąAc się doG okien.  D 

g d c D g d c D

Udgerzył deszcz, wybduchła noc, przy drcodze pusty dwDsus4ór.  D 
W katgedrach drzew, w przyłbdicach gór wcagnerowski tDongd  c  D 
Za witrgaża dziwnym szkłdem pcustych komnat chłDsus4ód.  D 
W szary pgył rozbity czdas, mcartwy, pusty dwDsus4ór.  D 

g d c D g d c D

Dorzgucam drew, bo oFgień zgasł, cicągle burza trwDa.
Nagle fgeeria barw i mnFóstwo świec, ktcoś na skrzypcach grDa.
Gotgyckie odrzwia chFylą się i skrzcypiąc suną w bDok,
I bigała pani płFynie, z nich, w brcylantowej mglDe. g  d  c  D 
Zawirgował z nami dwFór, rcudych włosów płDomień.
Nad górgami lecę, lFecę z nią, rcóżę trzymam w dłDoni,

A po ngocy przFychodzi dzigeń, Fa po burzy spCokój. (chór)
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien. (chór)
A po gnocy prFzychodzi dzgień,F a po burzy sCpokój. (chór)
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien. (chór)

A po ngocy         przFychodzi dzigeń,     Fa po burzy spCokój. (chór)
Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
Nagle ptgaki                     bFudzą  mnige, tłFukąc się do   Cokien. (chór)
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
    A po ngocy          przFychodzi dzigeń,     Fa po burzy spCokój. (chór)
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
   Nagle ptgaki bFudzą   mnige, tłFukąc się do   Cokien. (chór)
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)

A po ngocy przFychodzi dzigeń, Fa po burzy spCokój.
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien.
A po gnocy prFzychodzi dzgień,F a po burzy sCpokój.
Nagle ptgaki bFudzą mnige, tłFukąc się do Cokien. g  F  C  g 

Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +0 -2

Status: Odrzucona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • stukupukulele
    stukupukulele
    No nie zbyt pasują te zmienione akordy

    głosował za odrzuceniem z -50 punktami 1 rok temu

  • Apriti
    Apriti

    głosował za odrzuceniem z -60 punktami 1 rok temu

  • Jan Chryczyk
    Jan Chryczyk

    Na takich akordach i tak rozpisanych ja tego nie potrafię zagrać, a znam ten utwór zdawało mi się bardzo dobrze. 1 rok temu

anonim

Historia

klono
Korekty 4 lata temu
Piotr B.
"feeria" barw :)
Korekty 3 lata temu
Jan Chryczyk
Zmieniłem tonację na oryginalną. Dopisałem akordy na całości.
Korekty 2 lata temu
dragon312
refren
Korekty 1 rok temu