Jest taki samotny dom Budka Suflera
Instrument:
Gitara
Trudność:Początkujący
Zaawansowany
Trudność:
g d c D g d c D
g d c D4 D
Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór.
g d c D g d c D
W katedrach drzew, w przyłbicach gór wagnerowski ton.
g d c D4 D
Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód.
g d c D4 D
W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór.
g d c D g d c D
g F c D
Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa.
g F c D
Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra.
g F c D
Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok,
g F c D g d c D
I biała pani płynie, z nich, w brylantowej mgle.
g F c D
Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień.
g F c D
Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni,
g F g F C
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
g F g F C
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
g F g F C
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
g F g F C
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
g F g F C
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
g F g F C
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
g F g F C
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
g F g F C
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)
g F g F C
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
g F g F C
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
g F g F C
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
g F g F C g F C g
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
g d c D g d c D
g d c D4 D
Uderzył deszcz, wybuchła noc, przy drodze pusty dwór.
g d c D g d c D
W katedrach drzew, w przyłbicach gór wagnerowski ton.
g d c D4 D
Za witraża dziwnym szkłem pustych komnat chłód.
g d c D4 D
W szary pył rozbity czas, martwy, pusty dwór.
g d c D g d c D
g F c D
Dorzucam drew, bo ogień zgasł, ciągle burza trwa.
g F c D
Nagle feeria barw i mnóstwo świec, ktoś na skrzypcach gra.
g F c D
Gotyckie odrzwia chylą się i skrzypiąc suną w bok,
g F c D g d c D
I biała pani płynie, z nich, w brylantowej mgle.
g F c D
Zawirował z nami dwór, rudych włosów płomień.
g F c D
Nad górami lecę, lecę z nią, różę trzymam w dłoni,
A g A G D
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
A g A G D
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
A g A G D
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
A g A G D
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
A g A G D
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
A g A G D
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
A g A G D
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. (chór)
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
A g A G D
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien. (chór)
Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)
A g A G D
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
A g A G D
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
A g A G D
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.
A g A G D
Nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien.
g
d
c
D
g
d
c
D
Ud
g
erzył deszcz, wybd
uchła noc, przy drc
odze pusty dwDsus4
ór. D
W kat
g
edrach drzew, w przyłbd
icach gór wc
agnerowski tD
ong
. d
c
D
Za witr
g
aża dziwnym szkłd
em pc
ustych komnat chłDsus4
ód. D
W szary p
g
ył rozbity czd
as, mc
artwy, pusty dwDsus4
ór. D
g
d
c
D
g
d
c
D
Dorz
g
ucam drew, bo oF
gień zgasł, cic
ągle burza trwD
a.Nagle f
g
eeria barw i mnF
óstwo świec, ktc
oś na skrzypcach grD
a.Got
g
yckie odrzwia chF
ylą się i skrzc
ypiąc suną w bD
ok,I bi
g
ała pani płF
ynie, z nich, w brc
ylantowej mglD
e. g
d
c
D
Zawir
g
ował z nami dwF
ór, rc
udych włosów płD
omień.Nad gór
g
ami lecę, lF
ecę z nią, rc
óżę trzymam w dłD
oni,A po n
A
ocy przyg
chodzi dzieA
ń, a po G
burzy spoD
kój. (chór)Nagle pt
A
aki budzg
ą mnie, tłuA
kąc się G
do okien.D
(chór)A po no
A
cy przycg
hodzi dzieńA
, a po bG
urzy spokD
ój. (chór)Nagle pta
A
ki budząg
mnie, tłukA
ąc się dG
o okien. D
(chór)A po n
A
ocy przg
ychodzi dziA
eń, G
a po burzy spD
okój. (chór)Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
Nagle pt
A
aki g
buA
dzą mniG
e, tłukąc sięD
do okien. (chór)I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
A po
A
nocy pg
rzychodzi dA
zień, G
a po burzy D
spokój. (chór)Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
Nagle p
A
taki budg
zą mniA
e, tłukąG
c się do D
okien. (chór)Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)
A po n
A
ocy przyg
chodzi dzieA
ń, a po G
burzy spoD
kój.Nagle
A
ptaki bug
dzą mnie, tA
łukąc siG
ę do okieD
n.A po n
A
ocy przyg
chodzi dzieA
ń, a po G
burzy spoD
kój.Nagle ptak
A
i budzą g
mnie, tłukąA
c się doG
okien. D
g
d
c
D
g
d
c
D
Ud
g
erzył deszcz, wybd
uchła noc, przy drc
odze pusty dwDsus4
ór. D
W kat
g
edrach drzew, w przyłbd
icach gór wc
agnerowski tD
ong
. d
c
D
Za witr
g
aża dziwnym szkłd
em pc
ustych komnat chłDsus4
ód. D
W szary p
g
ył rozbity czd
as, mc
artwy, pusty dwDsus4
ór. D
g
d
c
D
g
d
c
D
Dorz
g
ucam drew, bo oF
gień zgasł, cic
ągle burza trwD
a.Nagle f
g
eeria barw i mnF
óstwo świec, ktc
oś na skrzypcach grD
a.Got
g
yckie odrzwia chF
ylą się i skrzc
ypiąc suną w bD
ok,I bi
g
ała pani płF
ynie, z nich, w brc
ylantowej mglD
e. g
d
c
D
Zawir
g
ował z nami dwF
ór, rc
udych włosów płD
omień.Nad gór
g
ami lecę, lF
ecę z nią, rc
óżę trzymam w dłD
oni,A po n
g
ocy przF
ychodzi dzig
eń, F
a po burzy spC
okój. (chór)Nagle pt
g
aki bF
udzą mnig
e, tłF
ukąc się do C
okien. (chór)A po
g
nocy prF
zychodzi dzg
ień,F
a po burzy sC
pokój. (chór)Nagle pt
g
aki bF
udzą mnig
e, tłF
ukąc się do C
okien. (chór)A po n
g
ocy przF
ychodzi dzig
eń, F
a po burzy spC
okój. (chór)Znowu szary, pusty dom, gdzie schroniłem się (vocal)
Nagle pt
g
aki bF
udzą mnig
e, tłF
ukąc się do C
okien. (chór)I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi na witraża szkle (vocal)
A po n
g
ocy przF
ychodzi dzig
eń, F
a po burzy spC
okój. (chór)Znowu w drogę, w drogę trzeba iść, w życie się zanurzyć (vocal)
Nagle pt
g
aki bF
udzą mnig
e, tłF
ukąc się do C
okien. (chór)Chociaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża. (vocal)
A po n
g
ocy przF
ychodzi dzig
eń, F
a po burzy spC
okój.Nagle pt
g
aki bF
udzą mnig
e, tłF
ukąc się do C
okien.A po
g
nocy prF
zychodzi dzg
ień,F
a po burzy sC
pokój.Nagle pt
g
aki bF
udzą mnig
e, tłF
ukąc się do C
okien. g
F
C
g
Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.Korekty +0 -2
Status: OdrzuconaWartość: 2 punkty karmy
głosował za odrzuceniem z -50 punktami 1 rok temu
głosował za odrzuceniem z -60 punktami 1 rok temu
Na takich akordach i tak rozpisanych ja tego nie potrafię zagrać, a znam ten utwór zdawało mi się bardzo dobrze. 1 rok temu