Trace Sens Dżogson
Tekst piosenki
Może wybiję na miasto, może spotkamy się w klubie,
tylko nie pytaj co słychać bo tego nie lubię.
Nie chcę Cię kłamać, że wszystko jest oka,
jak wkurwienie ziomek zżera mnie od środka.
Panna mnie rzuciła i chyba dalej to boli,
jakby tego było mało to wszystko się pierdoli.
One podbijają, jak nigdy chciały czegoś więcej,
ja chcę tylko seksu, nie mam ochoty na wkręte.
Szybki numer, chuj możesz zostać do rana,
prędzej niż śniadanie do łóżka, usłyszysz spierdalaj.
Nie żebym był chamski, ale idź sobie ej
bo nigdy nią nie będziesz, nie zastąpisz mi jej.
Wiem, powinienem się otworzyć, ale nie chcę cierpieć,
postawiłem raz wszystko w grze o szczęście.
Dziś wiem, że nigdy nie zrobię tego więcej
bo wszystko się pierdoli później lub prędzej.
Ref:
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz Wszystko się jebie ej,
świat to burdel, życie to dziwka,
zabij wszystko i robi pif paf.
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz. Wszystko się jebie ej
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Jechałem do niej najebany, rozbiłem się wózkiem,
dziś są cztery miechy później, nie tęsknię, lecz nadal czuję pustkę.
Stąpam niepewnie po pewnym gruncie
jakbym miał na oczach przewiązaną chustkę
i czasem myślę o nich zanim usnę
i rano nie poznaję swojej twarzy w lustrze.
Jest mi coraz trudniej, jest mi coraz ciężej,
nie wiem kim jestem i gdzie zgubiłem szczęście.
Jeśli wiesz gdzie ono jest to wsadź mi je w ręce.
Tylko nie w to samo gówno nie wejdę w nie więcej.
Staram się nie myśleć już, prawda jest trudna,
gdzieś w wspomnieniach szukam drogi do jutra.
Mówią „nie patrz wstecz”, znów to zrobiłem kurwa,
mówią „zacznij żyć, każdy umiera, nie każdy żyje.
Daj już spokój, przestań walić w szyję Szymek,
daj już spokój, przestań walić w szyję”.
Ref:
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz Wszystko się jebie ej,
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz. Wszystko się jebie ej
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Już nie uciekam walko, wiem to mi rozwiązanie,
ale czasem lubię wychylić ,i to jest normalne.
Wiem, że zdarzało się przesadzać, ale komu się nie zdarza
wstać i na kaca trzepnąć browara.
Ciągle słyszę, że nawijam tylko smutne numery,
taka faza, przynajmniej jestem szczery.
Nie będę nagrywał, że jest git kiedy kurwa nie jest,
a kiedy będzie, nikt tego nie wie.
Chciałbym rozłożyć skrzydła iwzlecieć jak ptak,
zrobić wszystko o czym mówiłem nie raz,
poczuć, że żyję i że kocham życie brat,
pokochać siebie i pokochać ten świat.
Tyle masz ile dasz z siebie sam, więc oddam się cały,
chcę zmienić się man. Być lepszym, choć w stopniu małym,
nie będę idealny, nie istnieją ideały.
Ref:
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz Wszystko się jebie ej,
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz. Wszystko się jebie ej
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
tylko nie pytaj co słychać bo tego nie lubię.
Nie chcę Cię kłamać, że wszystko jest oka,
jak wkurwienie ziomek zżera mnie od środka.
Panna mnie rzuciła i chyba dalej to boli,
jakby tego było mało to wszystko się pierdoli.
One podbijają, jak nigdy chciały czegoś więcej,
ja chcę tylko seksu, nie mam ochoty na wkręte.
Szybki numer, chuj możesz zostać do rana,
prędzej niż śniadanie do łóżka, usłyszysz spierdalaj.
Nie żebym był chamski, ale idź sobie ej
bo nigdy nią nie będziesz, nie zastąpisz mi jej.
Wiem, powinienem się otworzyć, ale nie chcę cierpieć,
postawiłem raz wszystko w grze o szczęście.
Dziś wiem, że nigdy nie zrobię tego więcej
bo wszystko się pierdoli później lub prędzej.
Ref:
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz Wszystko się jebie ej,
świat to burdel, życie to dziwka,
zabij wszystko i robi pif paf.
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz. Wszystko się jebie ej
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Jechałem do niej najebany, rozbiłem się wózkiem,
dziś są cztery miechy później, nie tęsknię, lecz nadal czuję pustkę.
Stąpam niepewnie po pewnym gruncie
jakbym miał na oczach przewiązaną chustkę
i czasem myślę o nich zanim usnę
i rano nie poznaję swojej twarzy w lustrze.
Jest mi coraz trudniej, jest mi coraz ciężej,
nie wiem kim jestem i gdzie zgubiłem szczęście.
Jeśli wiesz gdzie ono jest to wsadź mi je w ręce.
Tylko nie w to samo gówno nie wejdę w nie więcej.
Staram się nie myśleć już, prawda jest trudna,
gdzieś w wspomnieniach szukam drogi do jutra.
Mówią „nie patrz wstecz”, znów to zrobiłem kurwa,
mówią „zacznij żyć, każdy umiera, nie każdy żyje.
Daj już spokój, przestań walić w szyję Szymek,
daj już spokój, przestań walić w szyję”.
Ref:
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz Wszystko się jebie ej,
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz. Wszystko się jebie ej
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Już nie uciekam walko, wiem to mi rozwiązanie,
ale czasem lubię wychylić ,i to jest normalne.
Wiem, że zdarzało się przesadzać, ale komu się nie zdarza
wstać i na kaca trzepnąć browara.
Ciągle słyszę, że nawijam tylko smutne numery,
taka faza, przynajmniej jestem szczery.
Nie będę nagrywał, że jest git kiedy kurwa nie jest,
a kiedy będzie, nikt tego nie wie.
Chciałbym rozłożyć skrzydła iwzlecieć jak ptak,
zrobić wszystko o czym mówiłem nie raz,
poczuć, że żyję i że kocham życie brat,
pokochać siebie i pokochać ten świat.
Tyle masz ile dasz z siebie sam, więc oddam się cały,
chcę zmienić się man. Być lepszym, choć w stopniu małym,
nie będę idealny, nie istnieją ideały.
Ref:
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz Wszystko się jebie ej,
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.
Nie wiem co mi jest, znów gubię sens,
tracę tlen, czuję lęk, wiesz. Wszystko się jebie ej
świat to burdel, życie to dziwka,
zawija wszystko i robi pif paf.