Miłość przychodzi o każdej porze Kazimierz Kowalski
Tekst piosenki
Miłość przychodzi o każdej porze
Jak dobra wróżka z dziecięcych lat
W ciszy podaję ci krzykliwe dłonie
Chcę, byś powiodła mnie dziś w inny świat
Tam gdzie samotność nie zagląda w oczy
Gdzie łatwiej znaleźć zagubiony ślad
Chcę dziś raz jeszcze krętą ścieżką życia
Przejść razem z tobą na odległy brzeg
Może tam właśnie czeka nasza miłość
Trochę spóźniona, lecz czysta jak śnieg
Miłość przychodzi o każdej porze
Czy noc zimowa, czy letni dzień
Czy wiosna rodzi się w jasnych barwach
Czy jesień złoty maluje cień
Miłość przychodzi o każdej porze
Jak dobra wróżka z dziecięcych lat
Przywraca sercu wiarę w nadzieję
I życiu nowy nadaje kształt
W ciszy podaję ci krzykliwe dłonie
Jak grzeszny anioł, co utracił raj
Choć pierwszą miłość dawno zapomniałem
Z życiem w zielone będę nadal grał
Wiem, że znów do mnie uśmiechnie się szczęście
I wygram w życiu swój największy los
To nic, to nic, że miłość przyjdzie znów spóźniona
Lecz za to piękna jak żonkili kosz
Miłość przychodzi o każdej porze
Czy noc zimowa, czy letni dzień
Czy wiosna rodzi się w jasnych barwach
Czy jesień złoty maluje cień
Miłość przychodzi o każdej porze
Jak dobra wróżka z dziecięcych lat
Jak dobra wróżka z dziecięcych lat
W ciszy podaję ci krzykliwe dłonie
Chcę, byś powiodła mnie dziś w inny świat
Tam gdzie samotność nie zagląda w oczy
Gdzie łatwiej znaleźć zagubiony ślad
Chcę dziś raz jeszcze krętą ścieżką życia
Przejść razem z tobą na odległy brzeg
Może tam właśnie czeka nasza miłość
Trochę spóźniona, lecz czysta jak śnieg
Miłość przychodzi o każdej porze
Czy noc zimowa, czy letni dzień
Czy wiosna rodzi się w jasnych barwach
Czy jesień złoty maluje cień
Miłość przychodzi o każdej porze
Jak dobra wróżka z dziecięcych lat
Przywraca sercu wiarę w nadzieję
I życiu nowy nadaje kształt
W ciszy podaję ci krzykliwe dłonie
Jak grzeszny anioł, co utracił raj
Choć pierwszą miłość dawno zapomniałem
Z życiem w zielone będę nadal grał
Wiem, że znów do mnie uśmiechnie się szczęście
I wygram w życiu swój największy los
To nic, to nic, że miłość przyjdzie znów spóźniona
Lecz za to piękna jak żonkili kosz
Miłość przychodzi o każdej porze
Czy noc zimowa, czy letni dzień
Czy wiosna rodzi się w jasnych barwach
Czy jesień złoty maluje cień
Miłość przychodzi o każdej porze
Jak dobra wróżka z dziecięcych lat