Nie zmieniaj się Kazimierz Kowalski
Tekst piosenki
Ty jesteś inna o każdej porze
Roku, miesiąca, dnia i godziny
Rano, wieczorem, nocą, w południe
Wciąż jesteś inna nie z mojej winy
Ty jesteś inna zieloną wiosną
I ciepłym latem, pachnącym ziemią
I w dyskotece, i na spacerze
Wciąż jesteś inna, gdy jesteś ze mną
A ja chciałbym tak niewiele
Żebyś raz choć była sobą
Nie zmieniała się jak moda
I wierzyła moim słowom
Dam ci za to wszystkie noce
I dni ile będziesz chciała
I poranków dam tysiące
Byś się więcej nie zmieniała
Ty jesteś inna także jesienią
Kiedy pod nogi liście spadają
Inną cię witam w zimowy ranek
Zanim za szybą znikniesz w tramwaju
Cóż więc mam zrobić, sam dziś już nie wiem
Jak cię wyleczyć z twojej zmienności
Chyba najlepszym będzie lekarstwem
Podwójna dawka mojej miłości
A ja chciałbym tak niewiele
Żebyś raz choć była sobą
Nie zmieniała się jak moda
I wierzyła moim słowom
[3x:]
Dam ci za to wszystkie noce
I dni ile będziesz chciała
I poranków dam tysiące
Byś się więcej nie zmieniała
Roku, miesiąca, dnia i godziny
Rano, wieczorem, nocą, w południe
Wciąż jesteś inna nie z mojej winy
Ty jesteś inna zieloną wiosną
I ciepłym latem, pachnącym ziemią
I w dyskotece, i na spacerze
Wciąż jesteś inna, gdy jesteś ze mną
A ja chciałbym tak niewiele
Żebyś raz choć była sobą
Nie zmieniała się jak moda
I wierzyła moim słowom
Dam ci za to wszystkie noce
I dni ile będziesz chciała
I poranków dam tysiące
Byś się więcej nie zmieniała
Ty jesteś inna także jesienią
Kiedy pod nogi liście spadają
Inną cię witam w zimowy ranek
Zanim za szybą znikniesz w tramwaju
Cóż więc mam zrobić, sam dziś już nie wiem
Jak cię wyleczyć z twojej zmienności
Chyba najlepszym będzie lekarstwem
Podwójna dawka mojej miłości
A ja chciałbym tak niewiele
Żebyś raz choć była sobą
Nie zmieniała się jak moda
I wierzyła moim słowom
[3x:]
Dam ci za to wszystkie noce
I dni ile będziesz chciała
I poranków dam tysiące
Byś się więcej nie zmieniała