Ballada o pchle Martin Lechowicz

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
To była miłość co zdarza się raz
Miłość co spokój skradła
Żyła raz pchła, co kochała psa
Psa, którego jadła

Jej oczy są zawsze pełne łez
A serce z żalu usycha
Bo nie dość, że ssie krew miłości swej
To jeszcze przenosi syfa

Pchła z syfilisem
Pchła z syfilisem
Pchła z syfem, zakochana pchła

Pchła z syfilisem
Pchła z syfilisem
Pchła z syfem, nieszczęśliwa pchła

I z każdym łykiem kochanka krwi
Żal pchle serce ściska i dusi
Bo pragnie z nim spędzać swe wszystkie dni
A coś przecież k***a żreć musi

I krwawi wciąż ukochany pies
Pchła jęczy, zawodzi i szlocha
Bo nie wie, że w życiu już tak to jest
Że gryzie się to, co się kocha

Pchła z syfilisem
Pchła z syfilisem
Pchła z syfem, zakochana pchła

Pchła z syfilisem
Pchła z syfilisem
Pchła z syfem, nieszczęśliwa pchła

Przeklina pchła swój okrutny los
I żądza zemsty w niej skrzy się
Za jej cierpienia niech cały świat
Zatonie w syfilisie

Uważaj więc zanim pogłaskasz psa
Choć piękny i sierść ma śliczną
Bo mściwa pchła może obdarzyć cię
Chorobą weneryczną

Pchła z syfilisem
Pchła z syfilisem
Pchła z syfem, zakochana pchła

Pchła z syfilisem
Pchła z syfilisem
Pchła z syfem, nieszczęśliwa pchła




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim