Korek Mateusz Nagórski
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
Stoję w korku i się tłoczę
chociaż ruchy mam ochocze
Stoję w tłumie na ulicy
w podejrzanej okolicy
To jest wielka strata czasu
Szczyt chaosu i hałasu
Chciałbym raczej żyć inaczej
ale bardzo mało znaczę
Jako śrubka wpadłem w tryby
przez co kręcę się na niby
Na jałowym jadę biegu
jak po piasku lub po śniegu
Ślizgam się, gdziekolwiek stanę
i w ogóle mam przesrane
Ktoś mi gwoździ sypie masę
komplikuje trudną trasę
Chociaż jadę tu z oddali
stoję na czerwonej fali
Co dzień, w pracy, na wakacjach
taka jest cywilizacja
To jest raj, o który proszę
oraz modlę się po trosze
Jak korek w butelce
wepchnięty widelcem
nie przejdę butelce przez szyję
A wolność odzyskam
gdy siła już bliska
po prostu butelkę rozbije
Nie potrafię odpowiedzieć
źle, czy dobrze mi się wiedzie
jaka jest tu skala główna
i do kogo się porównać
Wszyscy znają krzywdę moją
i tak samo w korku stoją
Wszystkich dola taka sama
nie wypada się wyłamać
Jak wyłomem się poszczycę
to mnie zepchną na bocznicę
Będę miał się jeszcze gorzej
jako sobek z łaski Bożej
Nie pojąwszy ich problemów
nie posłużę ku niczemu
Wiec przemilczam chęci swoje
i spokojnie w korku stoję
Jak korek w butelce
wepchnięty widelcem
nie przejdę butelce przez szyję
A wolność odzyskam
gdy siła już bliska
po prostu butelkę rozbije
d
d9
chociaż ruchy mam ochocze
d
A
d
Stoję w tłumie na ulicy
d
d9
w podejrzanej okolicy
d
A
d
To jest wielka strata czasu
g
g7
A
Szczyt chaosu i hałasu
g
g7
A
Chciałbym raczej żyć inaczej
B
A
d
ale bardzo mało znaczę
d
A
d
Jako śrubka wpadłem w tryby
d
d9
przez co kręcę się na niby
d
A
d
Na jałowym jadę biegu
d
d9
jak po piasku lub po śniegu
d
A
d
Ślizgam się, gdziekolwiek stanę
g
g7
A
i w ogóle mam przesrane
g
g7
A
Ktoś mi gwoździ sypie masę
B
A
d
komplikuje trudną trasę
d
A
d
Chociaż jadę tu z oddali
g
g7
A
stoję na czerwonej fali
g
g7
A
Co dzień, w pracy, na wakacjach
B
A
d
taka jest cywilizacja
d
A
d
To jest raj, o który proszę
d
d9
oraz modlę się po trosze
d
A
d
Jak korek w butelce
d
C
wepchnięty widelcem
B
A
nie przejdę butelce przez szyję
B
A
d
A wolność odzyskam
d
C
gdy siła już bliska
B
A
po prostu butelkę rozbije
B
A
d
Nie potrafię odpowiedzieć
źle, czy dobrze mi się wiedzie
jaka jest tu skala główna
i do kogo się porównać
Wszyscy znają krzywdę moją
i tak samo w korku stoją
Wszystkich dola taka sama
nie wypada się wyłamać
Jak wyłomem się poszczycę
to mnie zepchną na bocznicę
Będę miał się jeszcze gorzej
jako sobek z łaski Bożej
Nie pojąwszy ich problemów
nie posłużę ku niczemu
Wiec przemilczam chęci swoje
i spokojnie w korku stoję
Jak korek w butelce
d
C
wepchnięty widelcem
B
A
nie przejdę butelce przez szyję
B
A
d
A wolność odzyskam
d
C
gdy siła już bliska
B
A
po prostu butelkę rozbije
B
A
d