Kowale trudu i obłudy                  a F a
Złotnicy zła, szlifierze zysku         a G a
Myśl nazywają córką nudy               d a e
Choć są więźniami swych pomysłów       F d E (E7)
Wycisną wszystko z ziemskiej grudy     C H
Przewrotne, chciwe krasnoludy          d G a

Wiedzący skąd wiatr grom przywieje
Ale zapobiec mu niezdolni
Starych zagrożeń drążą rejestr
Żeby od nowych świat uwolnić
A wiatr z nadziei ich się śmieje
Osamotnieni czarodzieje

Niepomne swoich własnych zmarłych
Ale na grobach ich oparte
W ochrypłych obracają gardłach
Skargi - na strzępy słów podarte
Tylko by tarły się i żarły
Okrutne, nieszczęśliwe karły

Przejrzyste dla tych, którzy nie śnią  a F a
Zawsze obecne w świecie dzieci         a G a
Odchodząc cicho ścieżką leśną          d a e
Co śladem ich przez chwilę świeci      F d E
Pędzelkiem zmierzchu wróżbę skreślą    D A
Elfy ze swoją smutną pieśnią           fis E A

Oto mieszkańcy świata wojen            A E A
O wielkie sprawy bez spoczynku         A D A
Zaludniający myśli moje                D E
Gdy siadam z fajką przy kominku        fis fis/E D f/E
Więc o nich śnię i ich się boję        D A
Hobbit tęskniący za spokojem           fis E A