Tyle o Tobie… Mateusz Nagórski
Tekst piosenki
Tyle o Tobie chce się pisać wierszy,
Lecz jak to chcenie zaspokoić, jeśli
Co spojrzę – znów gdzieś Cię diabli ponieśli,
A kiedy jesteś, to się stale wiercisz?
Biały otacza Cię ład Twego domu,
Przedmioty stoją posłusznie w ordynku,
Tylko Ty krążysz nie znając spoczynku
Na kształt – jednego z większych – neutronów.
A tak się marzy potrwać nieruchomo,
Patrzeć, jak światło przedmioty odmienia,
Słuchać, jak cicho coś mruczy nam w duszach
I być – jak długo, tego nie wiadomo;
Aż poczujemy w momencie olśnienia,
Że cały Wszechświat wokół nas się rusza.
Lecz jak to chcenie zaspokoić, jeśli
Co spojrzę – znów gdzieś Cię diabli ponieśli,
A kiedy jesteś, to się stale wiercisz?
Biały otacza Cię ład Twego domu,
Przedmioty stoją posłusznie w ordynku,
Tylko Ty krążysz nie znając spoczynku
Na kształt – jednego z większych – neutronów.
A tak się marzy potrwać nieruchomo,
Patrzeć, jak światło przedmioty odmienia,
Słuchać, jak cicho coś mruczy nam w duszach
I być – jak długo, tego nie wiadomo;
Aż poczujemy w momencie olśnienia,
Że cały Wszechświat wokół nas się rusza.