To ziemia Miejski Sort 2
Tekst piosenki
Człowieczeństwo, dawno temu zapomniane,
Bez szacunku do drugiego wyzywają się po mamie,
Znowu brat sprzedał brata, a wcześniej go opierdolił,
Nasza ziemia, gdzie człowiek wartości popierdolił.
Rany osolił, wciąż do pieca dopierdala,
Mówię do Ciebie człowiek, od kurestwa czym się z dala,
Normalna sprawa, chciałbyś w życiu se polepszyć,
Pamiętaj o zasadach i nie pozwól tego spieprzyć.
A gdy odjebiesz wyleczy piącho-piryna,
Buty od byłych koleżków, będziesz leżał jak padlina,
Chuj w dupie Ci sprzyja i już będzie tak do końca,
Za to co zrobiłeś z ludźmi, że pozbawiłeś słońca.
I tak bez końca nasza ziemia kręci młynem,
Masz być jej synem, a nie pasożytem,
Jebanym chwastem, co trzeba go wyplewić,
To nasza ziemia, MS, spróbuj ją docenić.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
To nasza ziemia, gdzie niewiele się zmienia,
Na lepsze przynajmniej, różne punkty widzenia,
Postacie się docenia, taka jest tu kolej rzeczy,
Tu jeden Cię opatrzy, a czterech pokaleczy.
Ile wygranych meczy, w którym kurestwo wygrywa,
Ilu dzieciaków na koju wypoczywa,
Tak bywa- nie jeden powie, po głowie pochodzi,
A później chce usłyszeć, że w sumie nic nie szkodzi.
Tu ludzie młodzi szukają dobrej drogi,
Menele w karuzele, kuroniówka, zapomogi,
Do nogi, a nie do rany przyłóż na kredycie,
Kolejny małolacik z nielegalem wiążę życie.
Weź należycie lepiej traktuj matkę ziemię,
Nie jeden się zakręcił, dziś męczy go sumienie,
Czasami mam wrażenie że pierdoli się tu wszystko,
Miejski Sort dwa, opisana rzeczywistość.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
Pierdolone pomówienia, za to lecisz do więzienia,
Ludzi braknie, co się dzieje?- Pytasz, odpowiedz, to ziemia,
Która kręci się jak nauczyli nas nauczyciele,
Bądź uczciwym i dobrym, a odczujesz to na ciele.
To nasza ziemia, równa a zarazem krzywa,
Tutaj kwiat jak przepiękny, zaraz dół i pokrzywa,
Nieraz tak bardzo wyraźny, lecz czasami się rozmywa,
Uczuć brak, a z dnia na dzień masz ich ponad wyraz.
To nasza ziemia, szczera, ponura,
Bywa, że aż za bardzo, że chcesz pierdolnąć nura
Do Wisły, nie wszyscy, ale wielu to odczuwa,
To nasza ziemia, mamy tu niezły ubaw.
Mamy łzy, mamy szczęście, z którym dążymy do celu,
Mamy prawdziwe mordeczki, choć zostało nas niewielu,
Jak roszada, życie zmienia się, a ludzie pędzą, pędzą,
To ziemia, każdy tu szuka drogi poza nędzą.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
Trzydzieści osiem lat, stąpam po niej brat,
Często w chaosie, ale o nic jej nie winię,
Się nie proszę, gram, nie czekam na fart,
Jak życie znam, gdzieś się ze mną minie.
Jak się rozwinie, ta nasza saga,
Ogra do naga, a może się poukłada,
Co, nie domagasz? Może masz nadbagaż,
Boże pomoże, już podpowiada.
Siejesz ziarn, zbierasz plon,
Nie chcesz plewić, stracisz go,
Nic za darmo nie ma ziom,
A królewicz jest jest stąd.
Siejesz burzę, zbierasz sztorm,
Wieje dłużej w mordę twą,
I czego nie mówią Tobie gwiazdy na niebie,
Przemyśl to sobie ziomek i zejdź na ziemię.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
To matka ziemia nosi nas po swym padole,
Ma swoją mądrość, której nie przejadły mole,
Staram się stąpać dosyć twardo po jej plecach,
Mimo różnych sytuacji mam na sobie przygód plecak.
To na tej ziemi Bóg nas obdarował życiem,
W którym każdy ma swą misję lecz z szacunkiem i obyciem,
Wciąż są wystawiane próby, aby przebrnąć przez nie godnie,
Aby zadbać o najbliższych i mieć szereg dobrych wspomnień.
To nasza ziemia wytrzymuje ludzkie trudy,
Łzy i szczęście, prawdy, kłamstwo i jebany smak obłudy,
Daje radość, daje smutek, daje też przemyśleń wiele,
Przekonuje co do ludzi, kto jest wróg, kto przyjacielem.
Po to ta ziemia pokazuje swe humory,
Czy jest źle, czy też dobrze, pokazuje swe żywioły,
Woda, ogień, słońce, niebo no a czasem też huragan,
Szanuj ją jak swą matkę, bo sprzątnie ludzki bałagan.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
Bez szacunku do drugiego wyzywają się po mamie,
Znowu brat sprzedał brata, a wcześniej go opierdolił,
Nasza ziemia, gdzie człowiek wartości popierdolił.
Rany osolił, wciąż do pieca dopierdala,
Mówię do Ciebie człowiek, od kurestwa czym się z dala,
Normalna sprawa, chciałbyś w życiu se polepszyć,
Pamiętaj o zasadach i nie pozwól tego spieprzyć.
A gdy odjebiesz wyleczy piącho-piryna,
Buty od byłych koleżków, będziesz leżał jak padlina,
Chuj w dupie Ci sprzyja i już będzie tak do końca,
Za to co zrobiłeś z ludźmi, że pozbawiłeś słońca.
I tak bez końca nasza ziemia kręci młynem,
Masz być jej synem, a nie pasożytem,
Jebanym chwastem, co trzeba go wyplewić,
To nasza ziemia, MS, spróbuj ją docenić.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
To nasza ziemia, gdzie niewiele się zmienia,
Na lepsze przynajmniej, różne punkty widzenia,
Postacie się docenia, taka jest tu kolej rzeczy,
Tu jeden Cię opatrzy, a czterech pokaleczy.
Ile wygranych meczy, w którym kurestwo wygrywa,
Ilu dzieciaków na koju wypoczywa,
Tak bywa- nie jeden powie, po głowie pochodzi,
A później chce usłyszeć, że w sumie nic nie szkodzi.
Tu ludzie młodzi szukają dobrej drogi,
Menele w karuzele, kuroniówka, zapomogi,
Do nogi, a nie do rany przyłóż na kredycie,
Kolejny małolacik z nielegalem wiążę życie.
Weź należycie lepiej traktuj matkę ziemię,
Nie jeden się zakręcił, dziś męczy go sumienie,
Czasami mam wrażenie że pierdoli się tu wszystko,
Miejski Sort dwa, opisana rzeczywistość.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
Pierdolone pomówienia, za to lecisz do więzienia,
Ludzi braknie, co się dzieje?- Pytasz, odpowiedz, to ziemia,
Która kręci się jak nauczyli nas nauczyciele,
Bądź uczciwym i dobrym, a odczujesz to na ciele.
To nasza ziemia, równa a zarazem krzywa,
Tutaj kwiat jak przepiękny, zaraz dół i pokrzywa,
Nieraz tak bardzo wyraźny, lecz czasami się rozmywa,
Uczuć brak, a z dnia na dzień masz ich ponad wyraz.
To nasza ziemia, szczera, ponura,
Bywa, że aż za bardzo, że chcesz pierdolnąć nura
Do Wisły, nie wszyscy, ale wielu to odczuwa,
To nasza ziemia, mamy tu niezły ubaw.
Mamy łzy, mamy szczęście, z którym dążymy do celu,
Mamy prawdziwe mordeczki, choć zostało nas niewielu,
Jak roszada, życie zmienia się, a ludzie pędzą, pędzą,
To ziemia, każdy tu szuka drogi poza nędzą.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
Trzydzieści osiem lat, stąpam po niej brat,
Często w chaosie, ale o nic jej nie winię,
Się nie proszę, gram, nie czekam na fart,
Jak życie znam, gdzieś się ze mną minie.
Jak się rozwinie, ta nasza saga,
Ogra do naga, a może się poukłada,
Co, nie domagasz? Może masz nadbagaż,
Boże pomoże, już podpowiada.
Siejesz ziarn, zbierasz plon,
Nie chcesz plewić, stracisz go,
Nic za darmo nie ma ziom,
A królewicz jest jest stąd.
Siejesz burzę, zbierasz sztorm,
Wieje dłużej w mordę twą,
I czego nie mówią Tobie gwiazdy na niebie,
Przemyśl to sobie ziomek i zejdź na ziemię.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.
To matka ziemia nosi nas po swym padole,
Ma swoją mądrość, której nie przejadły mole,
Staram się stąpać dosyć twardo po jej plecach,
Mimo różnych sytuacji mam na sobie przygód plecak.
To na tej ziemi Bóg nas obdarował życiem,
W którym każdy ma swą misję lecz z szacunkiem i obyciem,
Wciąż są wystawiane próby, aby przebrnąć przez nie godnie,
Aby zadbać o najbliższych i mieć szereg dobrych wspomnień.
To nasza ziemia wytrzymuje ludzkie trudy,
Łzy i szczęście, prawdy, kłamstwo i jebany smak obłudy,
Daje radość, daje smutek, daje też przemyśleń wiele,
Przekonuje co do ludzi, kto jest wróg, kto przyjacielem.
Po to ta ziemia pokazuje swe humory,
Czy jest źle, czy też dobrze, pokazuje swe żywioły,
Woda, ogień, słońce, niebo no a czasem też huragan,
Szanuj ją jak swą matkę, bo sprzątnie ludzki bałagan.
Póki kręci się ziemia, jestem by robić muzykę,
Póki kręci się ziemia, nie odbierzesz mi marzeń,
Póki kręci się ziemia, od ziemi nowa doba, nowy bit i nowe rymy,
Póki kręci się ziemia, do zawistnych kurew gówno podwójnie wróci.