Modigliani Renata Kretówna
Tekst piosenki
-
4 oceny
Płonący wazon maków
Płonący wazon
Wiatr w gorejącym krzaku
Kurzawę ptaków
Srebrzysty dym bodiaków
Blask nocnych kuźni
Zamieć galaktyk i gwiazd
Ukoi błękit
Modigliani go wniósł
W cieniste wnęki
Czyichś oczu i ust
W załomy światła
Na porannej pościeli
W podmuch wiecznej niedzieli
Scałowanej z twych ust
Wstydliwość róży
Modigliani ją brał
Z dziewczęcych ramion
Z alabastru ich ciał
Z wysokich dzwonnic
Przebudzonej miłości
Z mowy deszczu i roślin
Modigliani ją znał
Piołunną gorycz rozstań
Piołunną gorycz
Peronów puste wyspy
Odjazdów rozpacz
Szydercze krzyki ptaków
Na zimnych mostach
Kiedy nie będzie już nas
Ukoi błękit
Modigliani go wniósł
W cieniste wnęki
Czyichś oczu i ust
W załomy światła
Na porannej pościeli
W podmuch wiecznej niedzieli
Scałowanej z twych ust
Wstydliwość róży
Modigliani ją brał
Z dziewczęcych ramion
Z alabastru ich ciał
Z wysokich dzwonnic
Przebudzonej miłości
Z mowy deszczu i roślin
Modigliani ją znał
Płonący wazon
Wiatr w gorejącym krzaku
Kurzawę ptaków
Srebrzysty dym bodiaków
Blask nocnych kuźni
Zamieć galaktyk i gwiazd
Ukoi błękit
Modigliani go wniósł
W cieniste wnęki
Czyichś oczu i ust
W załomy światła
Na porannej pościeli
W podmuch wiecznej niedzieli
Scałowanej z twych ust
Wstydliwość róży
Modigliani ją brał
Z dziewczęcych ramion
Z alabastru ich ciał
Z wysokich dzwonnic
Przebudzonej miłości
Z mowy deszczu i roślin
Modigliani ją znał
Piołunną gorycz rozstań
Piołunną gorycz
Peronów puste wyspy
Odjazdów rozpacz
Szydercze krzyki ptaków
Na zimnych mostach
Kiedy nie będzie już nas
Ukoi błękit
Modigliani go wniósł
W cieniste wnęki
Czyichś oczu i ust
W załomy światła
Na porannej pościeli
W podmuch wiecznej niedzieli
Scałowanej z twych ust
Wstydliwość róży
Modigliani ją brał
Z dziewczęcych ramion
Z alabastru ich ciał
Z wysokich dzwonnic
Przebudzonej miłości
Z mowy deszczu i roślin
Modigliani ją znał