Nie lubię żonatych mężczyzn Renata Kretówna
Tekst piosenki
Nie lubię mężczyzn
Żonatych mężczyzn mam już dość!
Szalenie mnie męczy
Słuchanie, jaki smutny ich los
Ciężko przegrani
Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat
I mkną nad ranem
Do żon, z którymi źle im tak
By po dniu wrócić tu znów!
Ach, jak ja to znam
Schemat ciągle taki sam
Niezmieniony prawie nic!
Żona ciągle zła
On z nią w domu piekło ma
Nieszczęśliwy, biedny miś!
Ale nie wszystko jest stracone
On się rozwiedzie z nią i już
Zapomni chętnie o niej
I weźmie mnie za żonę, lecz cóż:
Nie lubię mężczyzn
Żonatych mężczyzn mam już dość!
Szalenie mnie męczy
Słuchanie, jaki smutny ich los
Ciężko przegrani
Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat
I mkną nad ranem
Do żon, z którymi źle im tak
By po dniu wrócić tu znów!
Ach, jak ja to znam
Odkąd sama męża mam
Wszystko mi się sprawdza dziś!
Jestem ciągle zła
I on piekło ze mną ma
Nieszczęśliwy, biedny miś!
A najśmieszniejsze, że mu wierzę
Że on nielekko ze mną ma!
Byłoby jak należy
Gdyby nie był mężem, bo ja:
Nie lubię mężczyzn
Żonatych mężczyzn mam już dość!
Szalenie mnie męczy
Słuchanie, jaki smutny ich los
Ciężko przegrani
Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat
A my kochamy za nic ich i tak!
Żonatych mężczyzn mam już dość!
Szalenie mnie męczy
Słuchanie, jaki smutny ich los
Ciężko przegrani
Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat
I mkną nad ranem
Do żon, z którymi źle im tak
By po dniu wrócić tu znów!
Ach, jak ja to znam
Schemat ciągle taki sam
Niezmieniony prawie nic!
Żona ciągle zła
On z nią w domu piekło ma
Nieszczęśliwy, biedny miś!
Ale nie wszystko jest stracone
On się rozwiedzie z nią i już
Zapomni chętnie o niej
I weźmie mnie za żonę, lecz cóż:
Nie lubię mężczyzn
Żonatych mężczyzn mam już dość!
Szalenie mnie męczy
Słuchanie, jaki smutny ich los
Ciężko przegrani
Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat
I mkną nad ranem
Do żon, z którymi źle im tak
By po dniu wrócić tu znów!
Ach, jak ja to znam
Odkąd sama męża mam
Wszystko mi się sprawdza dziś!
Jestem ciągle zła
I on piekło ze mną ma
Nieszczęśliwy, biedny miś!
A najśmieszniejsze, że mu wierzę
Że on nielekko ze mną ma!
Byłoby jak należy
Gdyby nie był mężem, bo ja:
Nie lubię mężczyzn
Żonatych mężczyzn mam już dość!
Szalenie mnie męczy
Słuchanie, jaki smutny ich los
Ciężko przegrani
Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat
A my kochamy za nic ich i tak!