Bajka senna vel studium dyktatury Trio Czajkowski-Mędrzycki-Piekarczyk
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
Miałem oto dziwny sen
Przyśnił mi się kraik mały
W którym wszystko - nawet tlen
Na cykliczne był przydziały
Krajem rządził wielki zuch
Programowy autokrata
Co gliniarzy miał za dwóch
I z rąk nie wypuszczał bata
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Ale zwykle - co tu kryć
Przeciwieństwo człeka kusi
Chudy pragnie grubym być
Grubas się w gorsecie dusi
Przeto autokrata też
Nosił w sobie liberała
Chociaż ostry był jak jeż
Drań, łachudra i zakała
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Zwołał wódz pachołków swych
W liczbie gdzieś około dwustu
I obwieścił - trzeba by
Zmienić ten cholerny ustrój
Skoro siedzi ludu pół
No a drugie pół jest przeciw
Zróbmy tu Okrągły stół
I ograjmy ich jak dzieci
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Wodza stać na wielki gest
Na przemianę pozytywną
Bo przyjazny dialog jest
Z opozycją konstruktywną
Pito wino, żarto chleb
Wiele dni za stołem zbiegło
Nikt wodzowi nie dał w łeb
Pałą lub czerwoną cegłą
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Wreszcie podpisano pakt
Wódz przemówił pokojowo
Wolność zdjęto z haka jak
Zakazany prawdy owoc
Każdy poczuł się jak gość
Kiedy dostał pełną misę
Tylko błazen pieprzył coś
Że to granda i że spisek
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Nastał raj dla świętych krów
Lud harcował na wakacjach
I do brzydkich przeszła słów
Detotalitaryzacja
Co dzień w radio grano hymn
W kinach szło "Milczenie owiec"
Po salonach wodził prym
Były kapuś - postępowiec
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Parę lat minęło w lot
Ludzie stali się markotni
I nastąpił w kraju zwrot
O sto osiemdziesiąt stopni
Bowiem w tym paradoks tkwi
Lud zatęsknił za bandytą
Co za mordę złapie i
Całe zgarnie sam koryto
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Tu na pointę miejsce mam
Nikt mi nie odmówi racji
Milszy wam dyktator - cham
Od wyplutków demokracji
Może to i dziwna rzecz
Lud jak baba się rozpala
W złoto chce opływać, lecz
Lubi chłopa mieć brutala
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
a
Przyśnił mi się kraik mały
E
a
W którym wszystko - nawet tlen
a
Na cykliczne był przydziały
E
a
Krajem rządził wielki zuch
A7
d
Programowy autokrata
G
C
E
Co gliniarzy miał za dwóch
d
a
I z rąk nie wypuszczał bata
E
a
Niedowiarku minę zmień
E
a
Śpiewka jest produktem marzeń
G7
C
(A7
)To był sen i tylko sen
d
a
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
E
a
Ale zwykle - co tu kryć
Przeciwieństwo człeka kusi
Chudy pragnie grubym być
Grubas się w gorsecie dusi
Przeto autokrata też
Nosił w sobie liberała
Chociaż ostry był jak jeż
Drań, łachudra i zakała
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Zwołał wódz pachołków swych
W liczbie gdzieś około dwustu
I obwieścił - trzeba by
Zmienić ten cholerny ustrój
Skoro siedzi ludu pół
No a drugie pół jest przeciw
Zróbmy tu Okrągły stół
I ograjmy ich jak dzieci
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Wodza stać na wielki gest
Na przemianę pozytywną
Bo przyjazny dialog jest
Z opozycją konstruktywną
Pito wino, żarto chleb
Wiele dni za stołem zbiegło
Nikt wodzowi nie dał w łeb
Pałą lub czerwoną cegłą
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Wreszcie podpisano pakt
Wódz przemówił pokojowo
Wolność zdjęto z haka jak
Zakazany prawdy owoc
Każdy poczuł się jak gość
Kiedy dostał pełną misę
Tylko błazen pieprzył coś
Że to granda i że spisek
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Nastał raj dla świętych krów
Lud harcował na wakacjach
I do brzydkich przeszła słów
Detotalitaryzacja
Co dzień w radio grano hymn
W kinach szło "Milczenie owiec"
Po salonach wodził prym
Były kapuś - postępowiec
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Parę lat minęło w lot
Ludzie stali się markotni
I nastąpił w kraju zwrot
O sto osiemdziesiąt stopni
Bowiem w tym paradoks tkwi
Lud zatęsknił za bandytą
Co za mordę złapie i
Całe zgarnie sam koryto
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń
Tu na pointę miejsce mam
Nikt mi nie odmówi racji
Milszy wam dyktator - cham
Od wyplutków demokracji
Może to i dziwna rzecz
Lud jak baba się rozpala
W złoto chce opływać, lecz
Lubi chłopa mieć brutala
Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń