0
0

Bajka senna vel studium dyktatury Trio Czajkowski-Mędrzycki-Piekarczyk

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Winnetou
Miałem oto dziwny sen           a
Przyśnił mi się kraik mały      E a
W którym wszystko - nawet tlen  a
Na cykliczne był przydziały     E a

Krajem rządził wielki zuch      A7 d
Programowy autokrata            G C E
Co gliniarzy miał za dwóch      d a
I z rąk nie wypuszczał bata     E a

Niedowiarku minę zmień          E a
Śpiewka jest produktem marzeń   G7 C (A7)
To był sen i tylko sen          d a
Nieprawdziwa wersja zdarzeń     E a

Ale zwykle - co tu kryć
Przeciwieństwo człeka kusi
Chudy pragnie grubym być
Grubas się w gorsecie dusi

Przeto autokrata też
Nosił w sobie liberała
Chociaż ostry był jak jeż
Drań, łachudra i zakała

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń

Zwołał wódz pachołków swych
W liczbie gdzieś około dwustu
I obwieścił - trzeba by
Zmienić ten cholerny ustrój

Skoro siedzi ludu pół
No a drugie pół jest przeciw
Zróbmy tu Okrągły stół
I ograjmy ich jak dzieci

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń

Wodza stać na wielki gest
Na przemianę pozytywną
Bo przyjazny dialog jest
Z opozycją konstruktywną

Pito wino, żarto chleb
Wiele dni za stołem zbiegło
Nikt wodzowi nie dał w łeb
Pałą lub czerwoną cegłą

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń

Wreszcie podpisano pakt
Wódz przemówił pokojowo
Wolność zdjęto z haka jak
Zakazany prawdy owoc

Każdy poczuł się jak gość
Kiedy dostał pełną misę
Tylko błazen pieprzył coś
Że to granda i że spisek

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń

Nastał raj dla świętych krów
Lud harcował na wakacjach
I do brzydkich przeszła słów
Detotalitaryzacja

Co dzień w radio grano hymn
W kinach szło "Milczenie owiec"
Po salonach wodził prym
Były kapuś - postępowiec

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń

Parę lat minęło w lot
Ludzie stali się markotni
I nastąpił w kraju zwrot
O sto osiemdziesiąt stopni

Bowiem w tym paradoks tkwi
Lud zatęsknił za bandytą
Co za mordę złapie i
Całe zgarnie sam koryto

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń

Tu na pointę miejsce mam
Nikt mi nie odmówi racji
Milszy wam dyktator - cham
Od wyplutków demokracji

Może to i dziwna rzecz
Lud jak baba się rozpala
W złoto chce opływać, lecz
Lubi chłopa mieć brutala

Niedowiarku minę zmień
Śpiewka jest produktem marzeń
To był sen i tylko sen
Nieprawdziwa wersja zdarzeń


Oceń to opracowanie
anonim