Groźny kapral Wiktor Zatwarski
Tekst piosenki
Koszary jeszcze pełne snów
O swoim marzy ten i ów
Gdy głos pobudki zrywa nas
Pan kapral ryczy: "Naprzód marsz!"
A sam na tyły gdzieś się pcha
Czy wojna, czy spokojny czas
Modlitwy śpiewająco znam
Lecz bardziej wierzę w kocioł nasz
Gdy pełen kaszy wre - m-m
Dziewczyny w nas wlepiają wzrok
Dziś w nas, a jutro w innych, bo
Uczucie ślepe jest
Dobra to rzecz być generałem
Dobra to rzecz być generałem
Lepszej roboty, lepszej, signore, nie znajdziesz tu
Warto by zostać generałem
Warto by zostać generałem
Tylko kaprala, przeżyć kaprala trzeba by wprzód
W sobotę nas pod bębnów huk
Prowadzą pod kręgielni próg
Na przedzie znowu kapral nasz
Dziewczyny wiedzą, jak i co
Otwarte wszystkie okna są
A w każdym uśmiechnięta twarz
Tych narzeczonych sporo tu
Prześlicznych panien oraz wdów
Ich marzeń nam znajomy smak
Lecz jeśli już mieć rendez-vous
To z którąś z tych wesołych wdów
Po siedemnaście lat
Dobra to rzecz być generałem
Dobra to rzecz być generałem
Lepszej roboty, lepszej, signore, nie znajdziesz tu
Warto by zostać generałem
Warto by zostać generałem
Tylko kaprala, przeżyć kaprala trzeba by wprzód
Piechura dręczy skwar i znój
Pan kapral ryczy: "Rąb i kłuj!"
Lecz chętniej kompot rąbałbym
Kapralu słodki, daruj dziś
Do Eli wcześniej pozwól iść
Bo uciec mi gotowa z kimś
A zresztą, diabeł z nią i tak
Przez osiemdziesiąt nawet lat
Na randkę już nie puszczaj mnie
Być może twój ocenią trud
I lśniący generalski but
Założysz - lub też nie
Dobra to rzecz być generałem
Dobra to rzecz być generałem
Lepszej roboty, lepszej, signore, nie znajdziesz tu
Warto by zostać generałem
Warto by zostać generałem
Tylko kaprala, przeżyć kaprala trzeba by wprzód
O swoim marzy ten i ów
Gdy głos pobudki zrywa nas
Pan kapral ryczy: "Naprzód marsz!"
A sam na tyły gdzieś się pcha
Czy wojna, czy spokojny czas
Modlitwy śpiewająco znam
Lecz bardziej wierzę w kocioł nasz
Gdy pełen kaszy wre - m-m
Dziewczyny w nas wlepiają wzrok
Dziś w nas, a jutro w innych, bo
Uczucie ślepe jest
Dobra to rzecz być generałem
Dobra to rzecz być generałem
Lepszej roboty, lepszej, signore, nie znajdziesz tu
Warto by zostać generałem
Warto by zostać generałem
Tylko kaprala, przeżyć kaprala trzeba by wprzód
W sobotę nas pod bębnów huk
Prowadzą pod kręgielni próg
Na przedzie znowu kapral nasz
Dziewczyny wiedzą, jak i co
Otwarte wszystkie okna są
A w każdym uśmiechnięta twarz
Tych narzeczonych sporo tu
Prześlicznych panien oraz wdów
Ich marzeń nam znajomy smak
Lecz jeśli już mieć rendez-vous
To z którąś z tych wesołych wdów
Po siedemnaście lat
Dobra to rzecz być generałem
Dobra to rzecz być generałem
Lepszej roboty, lepszej, signore, nie znajdziesz tu
Warto by zostać generałem
Warto by zostać generałem
Tylko kaprala, przeżyć kaprala trzeba by wprzód
Piechura dręczy skwar i znój
Pan kapral ryczy: "Rąb i kłuj!"
Lecz chętniej kompot rąbałbym
Kapralu słodki, daruj dziś
Do Eli wcześniej pozwól iść
Bo uciec mi gotowa z kimś
A zresztą, diabeł z nią i tak
Przez osiemdziesiąt nawet lat
Na randkę już nie puszczaj mnie
Być może twój ocenią trud
I lśniący generalski but
Założysz - lub też nie
Dobra to rzecz być generałem
Dobra to rzecz być generałem
Lepszej roboty, lepszej, signore, nie znajdziesz tu
Warto by zostać generałem
Warto by zostać generałem
Tylko kaprala, przeżyć kaprala trzeba by wprzód