0
0

Ballada o chłopcach z bazy Sokołowskiej Andrzej Garczarek

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Redakcja
    1 ocena
         CiężaróCwki na syrenki zamieniliG, zamienili,C 
         Gęby z pryFszczy wygoiły się dokładCnie,
         Prawie wszFyscy się szczęśliwie pożeniCli, pożenilai,
         ZamieszkGali gdzieś wysoko, wcale ładCnie,
         Prawie wszFyscy się szczęśliwie pożeniCli, pożenilai,
         ZamieszkGali gdzieś wysoko, wcale ładCnie.

Chłopcy z baazy sokołowskiej odjechalGi gdzieś w nieznane
Na swych moacnych ciężarowych samochodGach,
OdjechaCli gdzieś w nieznane na swych mocGnych ciężarowyach
Na swych moCcnych ciężarowGych samochodaach.  G 


Rozmydliły się marzenia przy goleniu, przy goleniu,
W zamyśleniu nuta chowa się wstydliwie,
Z młodej piersi się wyrwało, ale wrócić już nie chciało
W piekle błota i barankach betlejemskich pozostało,
Z młodej piersi się wyrwało, ale wrócić już nie chciało
W piekle błota i barankach betlejemskich pozostało.

Tylko czasem w środku miasta na ulicy
Twarzą w twarz przystają, bo tak chciał przypadek,
Kilka klepnięć po ramieniu, jakiś uśmiech, uścisk dłoni
I do domów rozjeżdżają się w milczeniu.




Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim