Tak jak plecy taksówkarza Andrzej Garczarek
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
2 ulubione
Ja Ci b
Ty mi moż
Albo sio
Może le
Bo twój sta
Był bezbro
Powiedzi
Ale cza
Pomyśla
I nie mo
Bo tak ła
Z tyłu w plec
Wyrównał
Kiedy pie
Pięć lat po
Bo powi
Ale cza
Prosił ty
Więc ja Ci bę
Ty mi moż
Albo sio
Może le
Bo twój sta
Był bezbronny tak jak plecy taksówkarza
Wyrównałem z nim rachunek.....
Więc ja Ci będę mówił siostro.....
G
ędę mówił siostro,Ty mi moż
C
esz mówić braciG
e,Albo sio
G
stro, po tej nocy nieprzespaneD
jMoże le
G
piej że nie wyszłoBo twój sta
C
ry w razie gdybyG
Był bezbro
G
nny tak jak plecy D
taksówkarza G
Powiedzi
G
ałaś że go kochaszAle cza
C
sem lubisz sobG
iePomyśla
G
łem to normalne, to się zdarzD
aI nie mo
G
głem się zamierzyćBo tak ła
C
two jest uderzG
yćZ tyłu w plec
G
y bezbronnegoD
taksówkarza G
Wyrównał
C
em z nim rachuneG
kKiedy pie
D
rwszy dłoń wyciągG
nąłPięć lat po
A
tym jak z nim poszłaś do ołtarzaD
Bo powi
G
edział że go kochaszAle cza
C
sem lubisz sobG
ieProsił ty
G
lko by nikomuD
nie powtarzaćG
Więc ja Ci bę
G
dę mówił siostro,Ty mi moż
C
esz mówić braciG
e,Albo sio
G
stro, po tej nocy nieprzespaneD
jMoże le
G
piej że nie wyszłoBo twój sta
C
ry w razie gdybyG
G
D
G ( solo jak zwrotka i most )Był bezbronny tak jak plecy taksówkarza
Wyrównałem z nim rachunek.....
Więc ja Ci będę mówił siostro.....