0
0

Ballada o jednym Błaszczykowskim Artur Andrus

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Początkujący Tonacja d
    3 oceny
d A d

dKrzyczały dzieci, płakały mamki
gW górę się uniósł Belwedder
Jak BłaszczyAkowski do ruskiej dbramki
Posłał po Aprostu torped.

Jeden mężczyzna z emocji zemdlał
gA wcześniej pobladł jak strudty
Podobno Anawet ktoś dzwonił z dKremla
Bo ma darAmowe minudty.

CUniósł się w górę Zamek KróFlewski
Brawo się Cniosło daleFko
I tylko Ajeden Jan Tomadszewski
Nawet nie Amrugnął powied.

dChoć do oklasków rwały się dłonie
gChociaż sportowa to dudsza
W czasie kryAzysu obiecał dżonie
TelewiAzora nie rudszać.

A Błaszczykowski napił się mleka
gI już gotuje się w nim dkrew
Bo we WroAcławiu na niego dczeka
Bardzo boAjowy czeski dlew.

CKomu do płaczu, komu do Fśmiechu
Wie tylko CPan Bóg w tej chwiFli
Ale zaApewniam w imieniu dCzechów
Z Hradczan nie Abędą dzwonidli.

D A D A D

dA Błaszczykowski nic jeszcze nie wie
gWięc nie przejmuje się wcadle
Że już UAEFA wczoraj w Gednewie
ZdecydoAwała co dadlej.

Kryzysu skutkiem oraz wynikiem
gI że się nie rozmnaża dświat
Będzie on Amusiał być napastdnikiem
Do sześćdzieAsięciu siedmiu dlat!





Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 3 głosy
anonim