Morskie opowieści Szanty

Korektę nadesłał
Karol Olchawa
Karol Olchawa
9 miesięcy temu
Komentarz: Końcówka zwrotek
Instrument: Gitara
Trudność: Początkujący
Strojenie: klasyczne (E A D G H e)
Tonacja: a
a Kiedy rum zaszumi w głowie, G Cały świat nabiera treści, a C Wtedy chętniej słucha człowiek G a Morskich opowieści. a Kto chce, niechaj słucha, G Kto nie chce, niech nie słucha, a C Jak balsam są dla ucha G a Morskie opowieści. a Hej, ha! Kolejkę nalej! G Hej, ha! Kielichy wznieśmy! a C To zrobi doskonale G a Morskim opowieściom. a Łajba to jest morski statek, G Sztorm to wiatr co dmucha z gestem, a C Cierpi kraj na niedostatek G a Morskich opowieści. a Pływał raz marynarz, który G Żywił się wyłącznie pieprzem, a C Sypał pieprz do konfitury G a I do zupy mlecznej. a Był na "Lwowie" młodszy majtek, G Czort, Rasputin, bestia taka, a C Że sam kręcił kabestanem G a I to bez handszpaka. a Jak pod Helem raz dmuchnęło, G Żagle zdarła moc nadludzka, a C Patrzę - w koję mi przywiało G a Nagą babkę z Pucka. a Niech drżą gitary struny, G Niech wiatr grzywacze pieści, a C Gdy płyniemy pod banderą G a Morskich opowieści. a Od Falklandu-śmy płynęli, G Doskonale brała ryba, a C Mogłeś wędką wtedy złapać G a Nawet wieloryba. a Rudy Joe, kiedy popił, G Robił bardzo głupie miny, a C Albo skakał też do wody G a I gonił rekiny. a I choć rekin twarda sztuka, G Ale Joe w wielkiej złości a C Łapał gada od ogona G a I mu łamał kości. a Może ktoś się będzie zżymał G Mówiąc, że to zdrożne wieści, a C Ale to jest właśnie klimat G a Morskich opowieści. a Kto chce, ten niechaj wierzy, G Kto nie chce, niech nie wierzy a C Nam na tym nie zależy, G a Więc wypijmy jeszcze. a Pij bracie, pij na zdrowie, G Jutro ci się humor przyda, a C Spirytus ci nie zaszkodzi, G a Idzie sztorm - wyrzygasz. a Raz bosmana rekin pożarł, G Lecz nie smućcie się kochani, a C Bosman żyje, rekin umarł, G a Zatruł się zbukami. a Znałem kiedyś Chinkę w barze, G Co śpiewała piosnki sprośne, a C Gdy kimono swe rozdziała, G a Cycki miała skośne. a Pływał raz marynarz, który G Żywił się wyłącznie wódką a C Dawał wódkę małolatom G a No i prostytutkom. a Pływał z nami raz szantymen, G Śpiewał bardzo niskim basem, a C W rękach zawsze miał gitarę, G a Ster trzymał... rękami. a Znałem raz murzynkę w Rio, G Co w miłości była śmiała, a C Nie uwierzysz daję słowo, G a Całkiem w poprzek miała. a Kolumb odkrył Amerykę, G Kiedy ścigał się z Halikiem, a C Indianie się zarzekali, G a Że pierwszy był Halik. a O wyprawie wokół globu, G Też fałszywe są pogłoski, a C Pierwszy żaden tam Magellan, G a Tylko Baranowski. a Nelson, angielski Admirał, G Strzeliłby se w łeb i kwita, a C Gdyby wiedział co dokonał, G a Kloss, zwykły Kapitan. a Żyła w Gdańsku cnotka Zocha, G Z każdym chciałaby się kochać, a C Lecz stalową cnotę miała, G a Rzewnie więc płakała. a Zośka dzięki swym przymiotom, G Podpuszczalska była wielce, a C Wielu więc miało złamane, G a Niekoniecznie serce. a Larsen choć był harpunnikiem, G Nie mógł Zośce przebić cnoty, a C Chociaż raz rzutem harpuna, G a Przebił trzy U-Booty. a Grant Kapitan z żoną pływał, G Nie dopatrzył raz załogi, a C Odtąd ma bachorów kupę, G a A na głowie rogi. a Słuchaj rady młody majtku, G Strzeż się dziewcząt w Yokohamie, a C Tam są gejsze takie szybkie, G a Zgwałcą nim ci stanie. a Gdy Kapitan zachorował, G Zrobiono mu lewatywę, a C Wlano w niego galon wody, G a Przez prezerwatywę. a Może biedak by wyzdrowiał, G Bo kuracja pierwsza klasa, a C Ale kondom był dziurawy, G a Dostał adidasa. a Kiedy Bosman trypra złapał, G Obciął sobie własnym nożem, a C A gdy rzucił go za burtę, G a To wezbrało morze. a Mały John z Krzywym Pyskiem, G Na "Darze Pomorza" pływał, a C A że krzywy miał interes, G a Pysk se obsikiwał. a Znałem raz zwykłego majtka G Co uwielbiał wodne sporty, a C Stawiał se na pale foka G a I wychodził z portu. a Kiedy znudzą ci się szanty G I żegluga, i Mazury, a C To pierdolnij kapitana G a I uciekaj w góry. a Powiedziała mi dziewczyna, G Żeby wodą wódkę popić. a C A ja na to: "Idź do diabła, G a Czy chcesz mnie utopić". a Znałem kiedyś pannę sliczną. G Maszty stawiać uwielbiała, a C Chłopa z łajbą pomyliła, G a Lecz nie żałowała. a Kumpel nazwać swoją łajbę G Chciał tytułem jakiejś pieśni, a C Ja mu na to - daj jej imię G a "Morskie opowieści". a Pływał raz marynarz, który G chuja miał jak trzy armaty a C i wytryskiem z tej giwery G a zatapiał fregaty. a Kiedy szliśmy przez Pacyfik G była wtedy straszna flauta a C wprost na łajbę nam się zjebał G a ruski kosmonauta. a Znałem kiedyś marynarza, G kochał piwo no i tańce a C jak się odlał to wypełniał G a śluzę na Guziance. a Raz stanąłem w Mikołajkach G patrzę, a tu z pod "Pagaja" a C wychodzi stary marynarz G a bez lewego jaja. a Do Giżycka dziś płyniemy G nieźle daje, szóstka wieje a C jak tak dalej dobrze pójdzie G a rozpierdolę keję. a Znałem kiedyś kapitana, G co zieloną miał papugę, a C która była znaną w świecie G a mistrzynią w minecie. a Żyła raz w Londynie kurwa G co się zwała Ruda Bronka a C kiedy zaciskała uda G a obcinała członka. a I żadnemu żeglarzowi G nie udało się jej dosiąść a C bo dostawał opatrunek G a a ona korkociąg. a Aż się znalazł pewien młodzian G mieszkał podobno w Poczdamie a C i drewnianą swą protezą G a zrobił kuku damie. a W dawnych czasach na okrętach G żyły kozy tresowane a C co w rzemiośle zastąpiły G a każdą kurtyzanę. a A gdy kozy szły do kotła G bo czasami tak się zdarza a C to wtedy cała załoga G a jebała kucharza. a Pewien majtek miał papugę G najsłynniejszą w całym świecie a C no bo była okrętową G a mistrzynią w minecie. a Za usługi tej papugi G majtek pobierał dolara a C nic dziwnego w długim rejsie G a wzbogacił się zaraz. a A dla kogo za papugę G była to za duża kwota a C mógł pożyczyć od bosmana G a szczerbatego kota. a Miała baba Mikołajka G i ciągnęła go za jajka a C raz za jedno, raz za drugie G a potem za to długie. a Znałem raz pewnego majtka G kto nie wierzy niech się śmieje a C co swym chujem podczas wzwodu G a mógł zastąpić reję. a A ten majtek bestia taka G w to już uwierzycie chyba a C co wytryskiem własnej spermy G a zabił wieloryba. a A jego kapitan co był G wielkim sympatykiem sportu a C stawiał foka na swym członku G a i wchodził do portu. a Miała baba Mikołajka G wciąż ciągnęła go za jajka a C nagle patrzy Mikołajek G a że już nie ma jajek. a Tam na końcu korytarza G bosman gwałcił marynarza a C czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił G a otwór mu zniekształcił. a Znałem raz pewnego majtka G co miał oczy jak dwie cipy a C złapał syfa w środku morza G a w dodatku od kipy. a A w połowie tego rejsu G majtek ów popełnił gafę a C i z grotmasztu wpadł do wody G a jajami na rafę. a Hej, od zachodu wieje G hej, od zachodu wieje a C hej, od zachodu wieje G a rozjebało keję. a Kiedy szliśmy przez Pacyfik G wiatr pozrywał wszystkie wanty a C przytuliłem się do klopa G a i śpiewałem szanty. a Znałem raz pewnego majtka G nazywaliśmy go Pszczółka a C jebał wszystko prócz zegarka G a chyba, że z kukułką. a Kiedy ci na rejsie smutno G chcesz rozerwać się troszeczkę a C wsadź se granat między nogi G a wyciągnij zawleczkę. a Pewien majtek miał dwie nogi G co się nie trzymały kupy a C bo przed laty zbił majątek G a na dawaniu dupy. a Żadna kurwa, żadna dziwka G nie zastąpi kufla piwka a C kto nie wierzy niech spróbuje G a jak piwko smakuje. a Była raz w Londynie kurwa G tak w rzemiośle wyrobiona a C co w dwie doby obskoczyła G a eskadrę Nelsona. a Pływał raz po morzu kucharz G w rękach praktyk był onana a C a załoga się dziwiła G a skąd w kawie śmietana. a Pływał raz marynarz który G jak nie jebał przez rok cały a C to wytryskiem własnej spermy G a zabił wieloryba. a Hej wiatr nam w dupę wieje G hej wiatr nam w dupę wieje a C jeśli zaraz nie przestanie G a rozjebiemy keję. a Hej ho butelka piwa G w czas burzy jest osłodą a C pijmy więc dużo piwa G a z tą brzozową wodą. a Na polanie jest kałuża G a z kałuży się wynuża a C każdy się spodziewa geja G a a to Olek Deja. a Pływał raz marynarz który G myślał, że go dupa boli a C patrzy, a tu sam kapitan G a w koi go pierdoli. a Płynie sobie rower wodny G płynie sobie rower wodny a C jak w niego przypierdolimy G a to będzie podwodny. a Pij bracie, pij na zdrowie G Jutro Ci się humor przyda a C Spirytus Ci nie zaszkodzi G a Sztorm idzie - wyrzygasz. a Pewien majtek się zaklinał, G ze już więcej nie tknie wódki, a C Patrzę, płacze na dnie beczki G a Chyba był za krótki!
a Kiedy rum zaszumi w głowie, G Cały świat nabiera treści, a C Wtedy chętniej słucha człowiek G e a Morskich opowieści. a Kto chce, niechaj słucha, G Kto nie chce, niech nie słucha, a C Jak balsam są dla ucha G e a Morskie opowieści. a Hej, ha! Kolejkę nalej! G Hej, ha! Kielichy wznieśmy! a C To zrobi doskonale G e a Morskim opowieściom. a Łajba to jest morski statek, G Sztorm to wiatr co dmucha z gestem, a C Cierpi kraj na niedostatek G e a Morskich opowieści. a Pływał raz marynarz, który G Żywił się wyłącznie pieprzem, a C Sypał pieprz do konfitury G e a I do zupy mlecznej. a Był na "Lwowie" młodszy majtek, G Czort, Rasputin, bestia taka, a C Że sam kręcił kabestanem G e a I to bez handszpaka. a Jak pod Helem raz dmuchnęło, G Żagle zdarła moc nadludzka, a C Patrzę - w koję mi przywiało G e a Nagą babkę z Pucka. a Niech drżą gitary struny, G Niech wiatr grzywacze pieści, a C Gdy płyniemy pod banderą G e a Morskich opowieści. a Od Falklandu-śmy płynęli, G Doskonale brała ryba, a C Mogłeś wędką wtedy złapać G e a Nawet wieloryba. a Rudy Joe, kiedy popił, G Robił bardzo głupie miny, a C Albo skakał też do wody G e a I gonił rekiny. a I choć rekin twarda sztuka, G Ale Joe w wielkiej złości a C Łapał gada od ogona G e a I mu łamał kości. a Może ktoś się będzie zżymał G Mówiąc, że to zdrożne wieści, a C Ale to jest właśnie klimat G e a Morskich opowieści. a Kto chce, ten niechaj wierzy, G Kto nie chce, niech nie wierzy a C Nam na tym nie zależy, G e a Więc wypijmy jeszcze. a Pij bracie, pij na zdrowie, G Jutro ci się humor przyda, a C Spirytus ci nie zaszkodzi, G e a Idzie sztorm - wyrzygasz. a Raz bosmana rekin pożarł, G Lecz nie smućcie się kochani, a C Bosman żyje, rekin umarł, G e a Zatruł się zbukami. a Znałem kiedyś Chinkę w barze, G Co śpiewała piosnki sprośne, a C Gdy kimono swe rozdziała, G e a Cycki miała skośne. a Pływał raz marynarz, który G Żywił się wyłącznie wódką a C Dawał wódkę małolatom G e a No i prostytutkom. a Pływał z nami raz szantymen, G Śpiewał bardzo niskim basem, a C W rękach zawsze miał gitarę, G e a ter trzymał... rękami. a Znałem raz murzynkę w Rio, G Co w miłości była śmiała, a C Nie uwierzysz daję słowo, G e a Całkiem w poprzek miała. a Kolumb odkrył Amerykę, G Kiedy ścigał się z Halikiem, a C Indianie się zarzekali, G e a Że pierwszy był Halik. a O wyprawie wokół globu, G Też fałszywe są pogłoski, a C Pierwszy żaden tam Magellan, G e a Tylko Baranowski. a Nelson, angielski Admirał, G Strzeliłby se w łeb i kwita, a C Gdyby wiedział co dokonał, G e a Kloss, zwykły Kapitan. a Żyła w Gdańsku cnotka Zocha, G Z każdym chciałaby się kochać, a C Lecz stalową cnotę miała, G e a Rzewnie więc płakała. a Zośka dzięki swym przymiotom, G Podpuszczalska była wielce, a C Wielu więc miało złamane, G e a Niekoniecznie serce. a Larsen choć był harpunnikiem, G Nie mógł Zośce przebić cnoty, a C Chociaż raz rzutem harpuna, G e a Przebił trzy U-Booty. a Grant Kapitan z żoną pływał, G Nie dopatrzył raz załogi, a C Odtąd ma bachorów kupę, G e a A na głowie rogi. a Słuchaj rady młody majtku, G Strzeż się dziewcząt w Yokohamie, a C Tam są gejsze takie szybkie, G e a Zgwałcą nim ci stanie. a Gdy Kapitan zachorował, G Zrobiono mu lewatywę, a C Wlano w niego galon wody, G e a Przez prezerwatywę. a Może biedak by wyzdrowiał, G Bo kuracja pierwsza klasa, a C Ale kondom był dziurawy, G e a Dostał adidasa. a Kiedy Bosman trypra złapał, G Obciął sobie własnym nożem, a C A gdy rzucił go za burtę, G e a To wezbrało morze. a Mały John z Krzywym Pyskiem, G Na "Darze Pomorza" pływał, a C A że krzywy miał interes, G e a Pysk se obsikiwał. a Znałem raz zwykłego majtka G Co uwielbiał wodne sporty, a C Stawiał se na pale foka G e a I wychodził z portu. a Kiedy znudzą ci się szanty G I żegluga, i Mazury, a C To pierdolnij kapitana G e a I uciekaj w góry. a Powiedziała mi dziewczyna, G Żeby wodą wódkę popić. a C A ja na to: "Idź do diabła, G e a Czy chcesz mnie utopić". a Znałem kiedyś pannę śliczną. G Maszty stawiać uwielbiała, a C Chłopa z łajbą pomyliła, G e a Lecz nie żałowała. a Kumpel nazwać swoją łajbę G Chciał tytułem jakiejś pieśni, a C Ja mu na to - daj jej imię G e a "Morskie opowieści". a Pływał raz marynarz, który G chuja miał jak trzy armaty a C i wytryskiem z tej giwery G e a zatapiał fregaty. a Kiedy szliśmy przez Pacyfik G była wtedy straszna flauta a C wprost na łajbę nam się zjebał G e a ruski kosmonauta. a Znałem kiedyś marynarza, G kochał piwo no i tańce a C jak się odlał to wypełniał G e a śluzę na Guziance. a Raz stanąłem w Mikołajkach G patrzę, a tu z pod "Pagaja" a C wychodzi stary marynarz G e a bez lewego jaja. a Do Giżycka dziś płyniemy G nieźle daje, szóstka wieje a C jak tak dalej dobrze pójdzie G e a rozpierdolę keję. a Znałem kiedyś kapitana, G co zieloną miał papugę, a C która była znaną w świecie G e a mistrzynią w minecie. a Żyła raz w Londynie kurwa G co się zwała Ruda Bronka a C kiedy zaciskała uda G e a obcinała członka. a I żadnemu żeglarzowi G nie udało się jej dosiąść a C bo dostawał opatrunek G e a a ona korkociąg. a Aż się znalazł pewien młodzian G mieszkał podobno w Poczdamie a C i drewnianą swą protezą G e a zrobił kuku damie. a W dawnych czasach na okrętach G żyły kozy tresowane a C co w rzemiośle zastąpiły G e a każdą kurtyzanę. a A gdy kozy szły do kotła G bo czasami tak się zdarza a C to wtedy cała załoga G e a jebała kucharza. a Pewien majtek miał papugę G najsłynniejszą w całym świecie a C no bo była okrętową G e a mistrzynią w minecie. a Za usługi tej papugi G majtek pobierał dolara a C nic dziwnego w długim rejsie G e a wzbogacił się zaraz. a A dla kogo za papugę G była to za duża kwota a C mógł pożyczyć od bosmana G e a szczerbatego kota. a Miała baba Mikołajka G i ciągnęła go za jajka a C raz za jedno, raz za drugie G e a potem za to długie. a Znałem raz pewnego majtka G kto nie wierzy niech się śmieje a C co swym chujem podczas wzwodu G e a mógł zastąpić reję. a A ten majtek bestia taka G w to już uwierzycie chyba a C co wytryskiem własnej spermy G e a zabił wieloryba. a A jego kapitan co był G wielkim sympatykiem sportu a C stawiał foka na swym członku G e a i wchodził do portu. a Miała baba Mikołajka G wciąż ciągnęła go za jajka a C nagle patrzy Mikołajek G e a że już nie ma jajek. a Tam na końcu korytarza G bosman gwałcił marynarza a C czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił G e a otwór mu zniekształcił. a Znałem raz pewnego majtka G co miał oczy jak dwie cipy a C złapał syfa w środku morza G e a w dodatku od kipy. a A w połowie tego rejsu G majtek ów popełnił gafę a C i z grotmasztu wpadł do wody G e a jajami na rafę. a Hej, od zachodu wieje G hej, od zachodu wieje a C hej, od zachodu wieje G e a rozjebało keję. a Kiedy szliśmy przez Pacyfik G wiatr pozrywał wszystkie wanty a C przytuliłem się do klopa G e a i śpiewałem szanty. a Znałem raz pewnego majtka G nazywaliśmy go Pszczółka a C jebał wszystko prócz zegarka G a chyba, że z kukułką. a Kiedy ci na rejsie smutno G chcesz rozerwać się troszeczkę a C wsadź se granat między nogi G e a wyciągnij zawleczkę. a Pewien majtek miał dwie nogi G co się nie trzymały kupy a C bo przed laty zbił majątek G e a na dawaniu dupy. a Żadna kurwa, żadna dziwka G nie zastąpi kufla piwka a C kto nie wierzy niech spróbuje G e a jak piwko smakuje. a Była raz w Londynie kurwa G tak w rzemiośle wyrobiona a C co w dwie doby obskoczyła G e a eskadrę Nelsona. a Pływał raz po morzu kucharz G w rękach praktyk był onana a C a załoga się dziwiła G e a skąd w kawie śmietana. a Pływał raz marynarz który G jak nie jebał przez rok cały a C to wytryskiem własnej spermy G e a zabił wieloryba. a Hej wiatr nam w dupę wieje G hej wiatr nam w dupę wieje a C jeśli zaraz nie przestanie G e a rozjebiemy keję. a Hej ho butelka piwa G w czas burzy jest osłodą a C pijmy więc dużo piwa G e a z tą brzozową wodą. a Na polanie jest kałuża G a z kałuży się wynuża a C każdy się spodziewa geja G e a a to Olek Deja. a Pływał raz marynarz który G myślał, że go dupa boli a C patrzy, a tu sam kapitan G e a w koi go pierdoli. a Płynie sobie rower wodny G płynie sobie rower wodny a C jak w niego przypierdolimy G e a to będzie podwodny. a Pij bracie, pij na zdrowie G Jutro Ci się humor przyda a C Spirytus Ci nie zaszkodzi G e a Sztorm idzie - wyrzygasz. a Pewien majtek się zaklinał, G ze już więcej nie tknie wódki, a C Patrzę, płacze na dnie beczki G a Chyba był za krótki!


                      
aKiedy rum zaszumi w głowie,
GCały świat nabiera treści,
aWtedy chętniej Csłucha człowiek
GMorskich eopowiaeści.

aKto chce, niechaj słucha,
GKto nie chce, niech nie słucha,
aJak balsam Csą dla ucha
GMorskie oepowieaści.

aHej, ha! Kolejkę nalej!
GHej, ha! Kielichy wznieśmy!
aTo zrobiC doskonale
GMorskim oepowieaściom.

aŁajba to jest morski statek,
GSztorm to wiatr co dmucha z gestem,
aCierpi kraj Cna niedostatek
GMorskich eopowiaeści.

aPływał raz marynarz, który
GŻywił się wyłącznie pieprzem,
aSypał pieprz Cdo konfitury
GI do zupye mlecaznej.

aBył na "Lwowie" młodszy majtek,
GCzort, Rasputin, bestia taka,
aŻe sam kręciłC kabestanem
GI to bez ehandsazpaka.

aJak pod Helem raz dmuchnęło,
GŻagle zdarła moc nadludzka,
aPatrzę - w Ckoję mi przywiało
GNagą babkeę z Paucka.

aNiech drżą gitary struny,
GNiech wiatr grzywacze pieści,
aGdy płyniemCy pod banderą
GMorskich eopowiaeści.

aOd Falklandu-śmy płynęli,
GDoskonale brała ryba,
aMogłeś wędkCą wtedy złapać
GNawet wieelorybaa.

aRudy Joe, kiedy popił,
GRobił bardzo głupie miny,
aAlbo skakałC też do wody
GI gonił reekinya.

aI choć rekin twarda sztuka,
GAle Joe w wielkiej złości
aŁapał gada Cod ogona
GI mu łamaeł kośaci.

aMoże ktoś się będzie zżymał
GMówiąc, że to zdrożne wieści,
aAle to jestC właśnie klimat
GMorskich eopowiaeści.

aKto chce, ten niechaj wierzy,
GKto nie chce, niech nie wierzy
aNam na tym Cnie zależy,
GWięc wypiejmy jaeszcze.

aPij bracie, pij na zdrowie,
GJutro ci się humor przyda,
aSpirytus ciC nie zaszkodzi,
GIdzie szteorm -a wyrzygasz.

aRaz bosmana rekin pożarł,
GLecz nie smućcie się kochani,
aBosman żyjeC, rekin umarł,
GZatruł sieę zbuakami.

aZnałem kiedyś Chinkę w barze,
GCo śpiewała piosnki sprośne,
aGdy kimono Cswe rozdziała,
GCycki miaeła skaośne.

aPływał raz marynarz, który
GŻywił się wyłącznie wódką
aDawał wódkęC małolatom
GNo i prosetytutakom.

aPływał z nami raz szantymen,
GŚpiewał bardzo niskim basem,
aW rękach zaCwsze miał gitarę,
Gter trzymeał...a rękami.

aZnałem raz murzynkę w Rio,
GCo w miłości była śmiała,
aNie uwierzyCsz daję słowo,
GCałkiem we poprazek miała.

aKolumb odkrył Amerykę,
GKiedy ścigał się z Halikiem,
aIndianie siCę zarzekali,
GŻe pierwsezy byał Halik.

aO wyprawie wokół globu,
GTeż fałszywe są pogłoski,
aPierwszy żaCden tam Magellan,
GTylko Bareanowsaki.

aNelson, angielski Admirał,
GStrzeliłby se w łeb i kwita,
aGdyby wiedzCiał co dokonał,
GKloss, zweykły aKapitan.

aŻyła w Gdańsku cnotka Zocha,
GZ każdym chciałaby się kochać,
aLecz stalowCą cnotę miała,
GRzewnie weięc pałakała.

aZośka dzięki swym przymiotom,
GPodpuszczalska była wielce,
aWielu więc Cmiało złamane,
GNiekonieceznie aserce.

aLarsen choć był harpunnikiem,
GNie mógł Zośce przebić cnoty,
aChociaż razC rzutem harpuna,
GPrzebił terzy Ua-Booty.

aGrant Kapitan z żoną pływał,
GNie dopatrzył raz załogi,
aOdtąd ma baCchorów kupę,
GA na głoweie roagi.

aSłuchaj rady młody majtku,
GStrzeż się dziewcząt w Yokohamie,
aTam są gejsCze takie szybkie,
GZgwałcą neim cia stanie.

aGdy Kapitan zachorował,
GZrobiono mu lewatywę,
aWlano w nieCgo galon wody,
GPrzez preezerwaatywę.

aMoże biedak by wyzdrowiał,
GBo kuracja pierwsza klasa,
aAle kondom Cbył dziurawy,
GDostał adeidasaa.

aKiedy Bosman trypra złapał,
GObciął sobie własnym nożem,
aA gdy rzuciCł go za burtę,
GTo wezbraeło moarze.

aMały John z Krzywym Pyskiem,
GNa "Darze Pomorza" pływał,
aA że krzywyC miał interes,
GPysk se oebsikiawał.

aZnałem raz zwykłego majtka
GCo uwielbiał wodne sporty,
aStawiał se Cna pale foka
GI wychodzeił z aportu.

aKiedy znudzą ci się szanty
GI żegluga, i Mazury,
aTo pierdolnCij kapitana
GI uciekaje w góary.

aPowiedziała mi dziewczyna,
GŻeby wodą wódkę popić.
aA ja na to:C "Idź do diabła,
GCzy chcesez mniae utopić".

aZnałem kiedyś pannę śliczną.
GMaszty stawiać uwielbiała,
aChłopa z łaCjbą pomyliła,
GLecz nie eżałowaała.

aKumpel nazwać swoją łajbę
GChciał tytułem jakiejś pieśni,
aJa mu na toC - daj jej imię
G"Morskie eopowiaeści".

aPływał raz marynarz, który
Gchuja miał jak trzy armaty
ai wytryskieCm z tej giwery
Gzatapiał efregaaty.

aKiedy szliśmy przez Pacyfik
Gbyła wtedy straszna flauta
awprost na łCajbę nam się zjebał
Gruski kosemonauata.

aZnałem kiedyś marynarza,
Gkochał piwo no i tańce
ajak się odlCał to wypełniał
Gśluzę na eGuziaance.

aRaz stanąłem w Mikołajkach
Gpatrzę, a tu z pod "Pagaja"
awychodzi stCary marynarz
Gbez lewegeo jajaa.

aDo Giżycka dziś płyniemy
Gnieźle daje, szóstka wieje
ajak tak dalCej dobrze pójdzie
Grozpierdoelę keaję.

aZnałem kiedyś kapitana,
Gco zieloną miał papugę,
aktóra była Cznaną w świecie
Gmistrzynieą w mainecie.

aŻyła raz w Londynie kurwa
Gco się zwała Ruda Bronka
akiedy zacisCkała uda
Gobcinała eczłonaka.

aI żadnemu żeglarzowi
Gnie udało się jej dosiąść
abo dostawałC opatrunek
Ga ona korekociąag.

aAż się znalazł pewien młodzian
Gmieszkał podobno w Poczdamie
ai drewnianąC swą protezą
Gzrobił kueku daamie.

aW dawnych czasach na okrętach
Gżyły kozy tresowane
aco w rzemioCśle zastąpiły
Gkażdą kuretyzanaę.

aA gdy kozy szły do kotła
Gbo czasami tak się zdarza
ato wtedy caCła załoga
Gjebała kuecharzaa.

aPewien majtek miał papugę
Gnajsłynniejszą w całym świecie
ano bo była Cokrętową
Gmistrzynieą w mainecie.

aZa usługi tej papugi
Gmajtek pobierał dolara
anic dziwnegCo w długim rejsie
Gwzbogaciłe się azaraz.

aA dla kogo za papugę
Gbyła to za duża kwota
amógł pożyczCyć od bosmana
Gszczerbateego kaota.

aMiała baba Mikołajka
Gi ciągnęła go za jajka
araz za jednCo, raz za drugie
Gpotem za eto dłaugie.

aZnałem raz pewnego majtka
Gkto nie wierzy niech się śmieje
aco swym chuCjem podczas wzwodu
Gmógł zasteąpić areję.

aA ten majtek bestia taka
Gw to już uwierzycie chyba
aco wytryskiCem własnej spermy
Gzabił wieelorybaa.

aA jego kapitan co był
Gwielkim sympatykiem sportu
astawiał fokCa na swym członku
Gi wchodzieł do aportu.

aMiała baba Mikołajka
Gwciąż ciągnęła go za jajka
anagle patrzCy Mikołajek
Gże już niee ma ajajek.

aTam na końcu korytarza
Gbosman gwałcił marynarza
aczy go zgwaCłcił, czy nie zgwałcił
Gotwór mu ezniekaształcił.

aZnałem raz pewnego majtka
Gco miał oczy jak dwie cipy
azłapał syfaC w środku morza
Gw dodatkue od kaipy.

aA w połowie tego rejsu
Gmajtek ów popełnił gafę
ai z grotmasCztu wpadł do wody
Gjajami nae rafęa.

aHej, od zachodu wieje
Ghej, od zachodu wieje
ahej, od zacChodu wieje
Grozjebałoe kejęa.

aKiedy szliśmy przez Pacyfik
Gwiatr pozrywał wszystkie wanty
aprzytuliłemC się do klopa
Gi śpiewałeem szaanty.

aZnałem raz pewnego majtka
Gnazywaliśmy go Pszczółka
ajebał wszysCtko prócz zegarka
Gchyba, żae z kukułką.

aKiedy ci na rejsie smutno
Gchcesz rozerwać się troszeczkę
awsadź se grCanat między nogi
Gwyciągnije zawlaeczkę.

aPewien majtek miał dwie nogi
Gco się nie trzymały kupy
abo przed laCty zbił majątek
Gna dawanieu dupay.

aŻadna kurwa, żadna dziwka
Gnie zastąpi kufla piwka
akto nie wieCrzy niech spróbuje
Gjak piwkoe smakauje.

aByła raz w Londynie kurwa
Gtak w rzemiośle wyrobiona
aco w dwie dCoby obskoczyła
Geskadrę Neelsonaa.

aPływał raz po morzu kucharz
Gw rękach praktyk był onana
aa załoga siCę dziwiła
Gskąd w kaewie śamietana.

aPływał raz marynarz który
Gjak nie jebał przez rok cały
ato wytryskiCem własnej spermy
Gzabił wieelorybaa.

aHej wiatr nam w dupę wieje
Ghej wiatr nam w dupę wieje
ajeśli zarazC nie przestanie
Grozjebiemey kejaę.

aHej ho butelka piwa
Gw czas burzy jest osłodą
apijmy więc Cdużo piwa
Gz tą brzoezową awodą.

aNa polanie jest kałuża
Ga z kałuży się wynuża
akażdy się sCpodziewa geja
Ga to Oleke Dejaa.

aPływał raz marynarz który
Gmyślał, że go dupa boli
apatrzy, a tCu sam kapitan
Gw koi go epierdaoli.

aPłynie sobie rower wodny
Gpłynie sobie rower wodny
ajak w niegoC przypierdolimy
Gto będziee podwaodny.

aPij bracie, pij na zdrowie
GJutro Ci się humor przyda
aSpirytus CiC nie zaszkodzi
GSztorm idezie -a wyrzygasz.

aPewien majtek się zaklinał,
Gze już więcej nie tknie wódki,
aPatrzę, płacze Cna dnie beczki
GChyba był za karótki!

aKiedy rum zaszumi w głowie,
GCały świat nabiera treści,
aWtedy chętniej Csłucha człowiek
GMorskich aopowieści.

aKto chce, niechaj słucha,
GKto nie chce, niech nie słucha,
aJak balsam Csą dla ucha
GMorskie aopowieści.

aHej, ha! Kolejkę nalej!
GHej, ha! Kielichy wznieśmy!
aTo zrobiC doskonale
GMorskim aopowieściom.

aŁajba to jest morski statek,
GSztorm to wiatr co dmucha z gestem,
aCierpi kraj Cna niedostatek
GMorskich aopowieści.

aPływał raz marynarz, który
GŻywił się wyłącznie pieprzem,
aSypał pieprz Cdo konfitury
GI do zupy amlecznej.

aBył na "Lwowie" młodszy majtek,
GCzort, Rasputin, bestia taka,
aŻe sam kręciłC kabestanem
GI to bez haandszpaka.

aJak pod Helem raz dmuchnęło,
GŻagle zdarła moc nadludzka,
aPatrzę - w Ckoję mi przywiało
GNagą babakę z Pucka.

aNiech drżą gitary struny,
GNiech wiatr grzywacze pieści,
aGdy płyniemCy pod banderą
GMorskicha opowieści.

aOd Falklandu-śmy płynęli,
GDoskonale brała ryba,
aMogłeś wędkCą wtedy złapać
GNawet wiaeloryba.

aRudy Joe, kiedy popił,
GRobił bardzo głupie miny,
aAlbo skakałC też do wody
GI gonił arekiny.

aI choć rekin twarda sztuka,
GAle Joe w wielkiej złości
aŁapał gada Cod ogona
GI mu łamaał kości.

aMoże ktoś się będzie zżymał
GMówiąc, że to zdrożne wieści,
aAle to jestC właśnie klimat
GMorskicha opowieści.

aKto chce, ten niechaj wierzy,
GKto nie chce, niech nie wierzy
aNam na tym Cnie zależy,
GWięc wypaijmy jeszcze.

aPij bracie, pij na zdrowie,
GJutro ci się humor przyda,
aSpirytus ciC nie zaszkodzi,
GIdzie szatorm - wyrzygasz.

aRaz bosmana rekin pożarł,
GLecz nie smućcie się kochani,
aBosman żyjeC, rekin umarł,
GZatruł saię zbukami.

aZnałem kiedyś Chinkę w barze,
GCo śpiewała piosnki sprośne,
aGdy kimono Cswe rozdziała,
GCycki miaała skośne.

aPływał raz marynarz, który
GŻywił się wyłącznie wódką
aDawał wódkęC małolatom
GNo i proastytutkom.

aPływał z nami raz szantymen,
GŚpiewał bardzo niskim basem,
aW rękach zaCwsze miał gitarę,
GSter trzaymał... rękami.

aZnałem raz murzynkę w Rio,
GCo w miłości była śmiała,
aNie uwierzyCsz daję słowo,
GCałkiem aw poprzek miała.

aKolumb odkrył Amerykę,
GKiedy ścigał się z Halikiem,
aIndianie siCę zarzekali,
GŻe pierwaszy był Halik.

aO wyprawie wokół globu,
GTeż fałszywe są pogłoski,
aPierwszy żaCden tam Magellan,
GTylko Baaranowski.

aNelson, angielski Admirał,
GStrzeliłby se w łeb i kwita,
aGdyby wiedzCiał co dokonał,
GKloss, zawykły Kapitan.

aŻyła w Gdańsku cnotka Zocha,
GZ każdym chciałaby się kochać,
aLecz stalowCą cnotę miała,
GRzewnie awięc płakała.

aZośka dzięki swym przymiotom,
GPodpuszczalska była wielce,
aWielu więc Cmiało złamane,
GNiekonieacznie serce.

aLarsen choć był harpunnikiem,
GNie mógł Zośce przebić cnoty,
aChociaż razC rzutem harpuna,
GPrzebił atrzy U-Booty.

aGrant Kapitan z żoną pływał,
GNie dopatrzył raz załogi,
aOdtąd ma baCchorów kupę,
GA na głoawie rogi.

aSłuchaj rady młody majtku,
GStrzeż się dziewcząt w Yokohamie,
aTam są gejsCze takie szybkie,
GZgwałcą anim ci stanie.

aGdy Kapitan zachorował,
GZrobiono mu lewatywę,
aWlano w nieCgo galon wody,
GPrzez praezerwatywę.

aMoże biedak by wyzdrowiał,
GBo kuracja pierwsza klasa,
aAle kondom Cbył dziurawy,
GDostał aadidasa.

aKiedy Bosman trypra złapał,
GObciął sobie własnym nożem,
aA gdy rzuciCł go za burtę,
GTo wezbraało morze.

aMały John z Krzywym Pyskiem,
GNa "Darze Pomorza" pływał,
aA że krzywyC miał interes,
GPysk se aobsikiwał.

aZnałem raz zwykłego majtka
GCo uwielbiał wodne sporty,
aStawiał se Cna pale foka
GI wychodaził z portu.

aKiedy znudzą ci się szanty
GI żegluga, i Mazury,
aTo pierdolnCij kapitana
GI uciekaaj w góry.

aPowiedziała mi dziewczyna,
GŻeby wodą wódkę popić.
aA ja na to:C "Idź do diabła,
GCzy chceasz mnie utopić".

aZnałem kiedyś pannę sliczną.
GMaszty stawiać uwielbiała,
aChłopa z łaCjbą pomyliła,
GLecz niea żałowała.

aKumpel nazwać swoją łajbę
GChciał tytułem jakiejś pieśni,
aJa mu na toC - daj jej imię
G"Morskiea opowieści".

aPływał raz marynarz, który
Gchuja miał jak trzy armaty
ai wytryskieCm z tej giwery
Gzatapiała fregaty.

aKiedy szliśmy przez Pacyfik
Gbyła wtedy straszna flauta
awprost na łCajbę nam się zjebał
Gruski koasmonauta.

aZnałem kiedyś marynarza,
Gkochał piwo no i tańce
ajak się odlCał to wypełniał
Gśluzę naa Guziance.

aRaz stanąłem w Mikołajkach
Gpatrzę, a tu z pod "Pagaja"
awychodzi stCary marynarz
Gbez leweago jaja.

aDo Giżycka dziś płyniemy
Gnieźle daje, szóstka wieje
ajak tak dalCej dobrze pójdzie
Grozpierdaolę keję.

aZnałem kiedyś kapitana,
Gco zieloną miał papugę,
aktóra była Cznaną w świecie
Gmistrzynaią w minecie.

aŻyła raz w Londynie kurwa
Gco się zwała Ruda Bronka
akiedy zacisCkała uda
Gobcinałaa członka.

aI żadnemu żeglarzowi
Gnie udało się jej dosiąść
abo dostawałC opatrunek
Ga ona koarkociąg.

aAż się znalazł pewien młodzian
Gmieszkał podobno w Poczdamie
ai drewnianąC swą protezą
Gzrobił kauku damie.

aW dawnych czasach na okrętach
Gżyły kozy tresowane
aco w rzemioCśle zastąpiły
Gkażdą kuartyzanę.

aA gdy kozy szły do kotła
Gbo czasami tak się zdarza
ato wtedy caCła załoga
Gjebała kaucharza.

aPewien majtek miał papugę
Gnajsłynniejszą w całym świecie
ano bo była Cokrętową
Gmistrzynaią w minecie.

aZa usługi tej papugi
Gmajtek pobierał dolara
anic dziwnegCo w długim rejsie
Gwzbogaciał się zaraz.

aA dla kogo za papugę
Gbyła to za duża kwota
amógł pożyczCyć od bosmana
Gszczerbaatego kota.

aMiała baba Mikołajka
Gi ciągnęła go za jajka
araz za jednCo, raz za drugie
Gpotem zaa to długie.

aZnałem raz pewnego majtka
Gkto nie wierzy niech się śmieje
aco swym chuCjem podczas wzwodu
Gmógł zasatąpić reję.

aA ten majtek bestia taka
Gw to już uwierzycie chyba
aco wytryskiCem własnej spermy
Gzabił wiaeloryba.

aA jego kapitan co był
Gwielkim sympatykiem sportu
astawiał fokCa na swym członku
Gi wchodzaił do portu.

aMiała baba Mikołajka
Gwciąż ciągnęła go za jajka
anagle patrzCy Mikołajek
Gże już naie ma jajek.

aTam na końcu korytarza
Gbosman gwałcił marynarza
aczy go zgwaCłcił, czy nie zgwałcił
Gotwór mua zniekształcił.

aZnałem raz pewnego majtka
Gco miał oczy jak dwie cipy
azłapał syfaC w środku morza
Gw dodatkau od kipy.

aA w połowie tego rejsu
Gmajtek ów popełnił gafę
ai z grotmasCztu wpadł do wody
Gjajami naa rafę.

aHej, od zachodu wieje
Ghej, od zachodu wieje
ahej, od zacChodu wieje
Grozjebałao keję.

aKiedy szliśmy przez Pacyfik
Gwiatr pozrywał wszystkie wanty
aprzytuliłemC się do klopa
Gi śpiewaałem szanty.

aZnałem raz pewnego majtka
Gnazywaliśmy go Pszczółka
ajebał wszysCtko prócz zegarka
Gchyba, żae z kukułką.

aKiedy ci na rejsie smutno
Gchcesz rozerwać się troszeczkę
awsadź se grCanat między nogi
Gwyciągniaj zawleczkę.

aPewien majtek miał dwie nogi
Gco się nie trzymały kupy
abo przed laCty zbił majątek
Gna dawanaiu dupy.

aŻadna kurwa, żadna dziwka
Gnie zastąpi kufla piwka
akto nie wieCrzy niech spróbuje
Gjak piwkao smakuje.

aByła raz w Londynie kurwa
Gtak w rzemiośle wyrobiona
aco w dwie dCoby obskoczyła
Geskadrę aNelsona.

aPływał raz po morzu kucharz
Gw rękach praktyk był onana
aa załoga siCę dziwiła
Gskąd w kaawie śmietana.

aPływał raz marynarz który
Gjak nie jebał przez rok cały
ato wytryskiCem własnej spermy
Gzabił wiaeloryba.

aHej wiatr nam w dupę wieje
Ghej wiatr nam w dupę wieje
ajeśli zarazC nie przestanie
Grozjebieamy keję.

aHej ho butelka piwa
Gw czas burzy jest osłodą
apijmy więc Cdużo piwa
Gz tą brzaozową wodą.

aNa polanie jest kałuża
Ga z kałuży się wynuża
akażdy się sCpodziewa geja
Ga to Oleak Deja.

aPływał raz marynarz który
Gmyślał, że go dupa boli
apatrzy, a tCu sam kapitan
Gw koi goa pierdoli.

aPłynie sobie rower wodny
Gpłynie sobie rower wodny
ajak w niegoC przypierdolimy
Gto będziae podwodny.

aPij bracie, pij na zdrowie
GJutro Ci się humor przyda
aSpirytus CiC nie zaszkodzi
GSztorm iadzie - wyrzygasz.

aPewien majtek się zaklinał,
Gze już więcej nie tknie wódki,
aPatrzę, płacze Cna dnie beczki
GChyba był za karótki!

Zasada Dobrego Harcerza
Wprowadzamy kilka zmian w zasadach kontrybucji. Przeczytaj co się zmieniło: Aktualizacja zasad.

Korekty +5 -3

Status: Zatwierdzona
Wartość: 2 punkty karmy

Głosy i komentarze

  • Lech Szkudlarek
    Lech Szkudlarek
    Za dużo kombinowanie i uważam że niepotrzebne bo ciężko się wstrzelić czasowo

    głosował za odrzuceniem z -5 punktami 9 miesięcy temu

  • domi
    domi
    tak jak w komentarzu, nie potrzebne kombinowanie

    głosował za odrzuceniem z -5 punktami 9 miesięcy temu

  • Wiktor W
    Wiktor W

    głosował za zatwierdzeniem 5 punktami 9 miesięcy temu

  • lorowy Michał
    lorowy Michał

    głosował za zatwierdzeniem 5 punktami 9 miesięcy temu

  • Mikołaj Krusiewicz
    Mikołaj Krusiewicz
    Za dużo kombinowania, opcjonalnie przy wolnym graniu tak, ale przy szybkim można się nie wyrobić

    głosował za odrzuceniem z -10 punktami 9 miesięcy temu

  • kasiasrasia
    kasiasrasia

    głosował za zatwierdzeniem 70 punktami 9 miesięcy temu

  • Tadeusz Ponichter
    Tadeusz Ponichter

    głosował za zatwierdzeniem 10 punktami 9 miesięcy temu

  • Stefan Siarzewski
    Stefan Siarzewski

    głosował za zatwierdzeniem 40 punktami 9 miesięcy temu

  • kasiasrasia
    kasiasrasia

    A moim zdaniem tak lepiej brzmi, sama też tak gram. Zawsze gdy jest za trudno można grać łatwiejszą wersję i pomijać to, co niewygodne 9 miesięcy temu

anonim

Historia

michalmca
Poprawiłem zapis akordów
Korekty 4 lata temu
like _aNinja
Korekty 4 lata temu
Franek Roustm
Korekty 4 lata temu
dragonbite
Korekty 4 lata temu
Oliwia Nowakowska
dodałam zwrotkę
Korekty 3 lata temu
zpawlowski
Dodałem własną zwrotkę: " Pewien majtek się zaklinał, ze już więcej nie tknie wódki..."
Korekty 3 lata temu
Sowa
No taka gafa w tak pięknym utworze to grzech (patrz na sam dół :P)
Korekty 3 lata temu
stary betrita
jebac disa jebac disa jebac disa rozjebalo keje
Korekty 3 lata temu
Żeglarz z pod Tatr
Korekty 3 lata temu
polcia_2009
Korekty 1 rok temu
Jakub Przepióra
Korekty 9 miesięcy temu
Karol Olchawa
Końcówka zwrotek
Korekty 9 miesięcy temu
KRÓL WIOSKI PL
W ostatnim wersie lepiej brzmi z E7
Korekty 6 miesięcy temu