Ballada o Stryju (Stryj) Duet Jak Widać

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Natalia Sieniawska
Wczoraj w tawernie spotkałem mego stryja
Popiliśmy trochę bo z rejsu miałem zysk
A gdy do domu wpadłem
Me dziewczę mnie czekało
Tylko nie wiedzieć czemu
Bez pytań dała mi w pysk

O dziewiątej rano czas było iść do portu
Rozładować statek bo przypraw była moc
Bosman mnie zobaczył i kopniakiem uraczył
Poszedłem do tawerny i znów nastała noc

Wróciłem do domu dwadzieścia gdzieś po trzeciej
Ona wciąż nie spała dłoń zacisnęła w pieść
Mówi do mnie „Słuchaj, wciąż pijesz bez umiaru
Mam już tego dosyć! Pakuję się i cześć!”

Wstawaj z łóżka krzyczą kiedy boli głowa
Wstawaj do roboty słyszę cały czas
Ledwie z trapu zejdę wrzeszczą dookoła
A ja chcę się tylko napić jeszcze raz

Rankiem się zbudziłem to ołowiana głowa
Trochę obolała jednak pamiętała coś
Poszedłem do tawerny by sprawę tę przemyśleć
A to co zobaczyłem przeszyło mnie na wskroś

Siedziała przy stoliku pijąc whisky z colą
A ja jak urzeczony patrzyłem na nią się
Tydzień ledwie minął zamieszkaliśmy razem
Lecz kasa się skończyła czas było płynąć w rejs

Wróciłem po miesiącu poszedłem do tawerny
Spotkałem tam stryja a on rewanżu chciał
Nie mogłem mu odmówić rano do domu wróciłem
Dostałem w mordę spać poszedłem a rano znów był szał.

Wstawaj z łóżka krzyczą kiedy boli głowa
Wstawaj do roboty słyszę cały czas
Ledwie z trapu zejdę wrzeszczą dookoła
A ja chcę się tylko napić jeszcze raz

Morał opowieści wyjawić tu zamierzam
Może być bolesny jeśli chcesz to wyjdź
Kobieta cię zostawi następna się pojawi
A w tawernie zawsze się znajdzie jakiś stryj

Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
anonim