Daj się ponieść Jagła
Tekst piosenki
[Koval]
Wręczam Tobie teraz do lepszego rapu bilet
Słuchasz i z nerwów kręcisz się po chacie jak Spinner
Ja to dealer, tych rymów, tych wersów szesnastu
Ja nawijam gdy Ty bawisz się z dziećmi w piasku
Wożę się po bicie jak książę z maybachem
A szeroki jakbym wsadził sobie arbuza pod pachę
Pomysłów mam więcej niż rusków na Bema
A na bicie drybluję lepiej niż Karim Benzema
Oto styl, który pożera, do zera, hater'a
Nieuchwytny i zwinny jak czarna pantera
Zgadnij, kto teraz Tobą poniewiera
Trzynastoletni Koval z Łazarskiego podziemia
Gościnnie u Jagły nie zaniżając poziomu
Ty klękasz z pokorą gdy ja powstaję z tronu
Daj się ponieść w rejs wspominając go przez lata
Z miejsca w którym jesteś aż na koniec świata
Zabierz się z nami w podróż dookoła globu
[Jagła]
Bo tylko raz powstaje taka płyta w roku
[Koval]
Tylko raz doświadczysz takich emocji
[Jagła]
Potem wiele razy będziesz mógł odtwarzać przez głośnik x2
Daj się ponieść w rejs, a problemy na bok odłóż
Kotwica w górę, flaga na maszt i w podróż
Załoga moich rymów razem z nami na pokładzie
Póki z łajby nie wypadną, nie wypadnę z bitu raczej
No bo raczej mam ten styl, który płynie po podkładzie
Jeśli ja mam stylu mało wy go wcale nie macie
Więcej widzę mocniej czuję, ciąży nami to piętno
Mam tak wyostrzone zmysły, że skaleczysz się na pewno
Odbywam wyprawę niczym Dante po piekle
Opanowany nienawiścią, znów przeszkodzisz mi w projekcie
Weźcie na barki, przecież z każdej płyty
Miłość do rapu mi osobiście zesłał Kupidyn
Mam dobre bity od najlepszych producentów
Dzięki temu słuchasz tych miłych dla ucha dźwięków
Pamiętaj, że masz we mnie wsparcie, masz też brata
Daj się ponieść a odwiedzę Cię w przededniu końca świata
[Koval]
Zabierz się z nami w podróż dookoła globu
[Jagła]
Bo tylko raz powstaje taka płyta w roku
[Koval]
Tylko raz doświadczysz takich emocji
[Jagła]
Potem wiele razy będziesz mógł odtwarzać przez głośnik x2
Styl co powala na kolana kontynenty
Znajdziesz nas tam gdzie uderzają rapu bębny
Tędy, prowadzi ścieżka przeklętych
Bo nie jestem tak lubiany jak na TVP Smerfy
Dzwoń teraz do ziomków i powiedz, ze znasz Jagłe
Bo wielu nie wierzyło, że nawijam na poważnie
Nie ważne, czy ściągnąłeś z neta, czy kupiłeś w sklepie
Wrzuć, płytę do wieży, poczujesz się lepiej
[Koval]
Mój wokal burzy mury, powala budynki
Jestem Koval, a nie jakiś zniewieściały Tinky Winky
Widać u mnie poziom o jakim Ty śnisz
Chcesz mi dorównać? Bierz kartkę i pisz!
Wielkie dzięki dla Chrzanosa za ten dobry bit
Na takich bitach Koval szybko wejdzie na szczyt
Kończę bo wykorzystałem cały tlen
Jeśli mogę to pozdrawiam całą gwardię CedoeN
Zabierz się z nami w podróż dookoła globu
[Jagła]
Bo tylko raz powstaje taka płyta w roku
[Koval]
Tylko raz doświadczysz takich emocji
[Jagła]
Potem wiele razy będziesz mógł odtwarzać przez głośnik x2
Wręczam Tobie teraz do lepszego rapu bilet
Słuchasz i z nerwów kręcisz się po chacie jak Spinner
Ja to dealer, tych rymów, tych wersów szesnastu
Ja nawijam gdy Ty bawisz się z dziećmi w piasku
Wożę się po bicie jak książę z maybachem
A szeroki jakbym wsadził sobie arbuza pod pachę
Pomysłów mam więcej niż rusków na Bema
A na bicie drybluję lepiej niż Karim Benzema
Oto styl, który pożera, do zera, hater'a
Nieuchwytny i zwinny jak czarna pantera
Zgadnij, kto teraz Tobą poniewiera
Trzynastoletni Koval z Łazarskiego podziemia
Gościnnie u Jagły nie zaniżając poziomu
Ty klękasz z pokorą gdy ja powstaję z tronu
Daj się ponieść w rejs wspominając go przez lata
Z miejsca w którym jesteś aż na koniec świata
Zabierz się z nami w podróż dookoła globu
[Jagła]
Bo tylko raz powstaje taka płyta w roku
[Koval]
Tylko raz doświadczysz takich emocji
[Jagła]
Potem wiele razy będziesz mógł odtwarzać przez głośnik x2
Daj się ponieść w rejs, a problemy na bok odłóż
Kotwica w górę, flaga na maszt i w podróż
Załoga moich rymów razem z nami na pokładzie
Póki z łajby nie wypadną, nie wypadnę z bitu raczej
No bo raczej mam ten styl, który płynie po podkładzie
Jeśli ja mam stylu mało wy go wcale nie macie
Więcej widzę mocniej czuję, ciąży nami to piętno
Mam tak wyostrzone zmysły, że skaleczysz się na pewno
Odbywam wyprawę niczym Dante po piekle
Opanowany nienawiścią, znów przeszkodzisz mi w projekcie
Weźcie na barki, przecież z każdej płyty
Miłość do rapu mi osobiście zesłał Kupidyn
Mam dobre bity od najlepszych producentów
Dzięki temu słuchasz tych miłych dla ucha dźwięków
Pamiętaj, że masz we mnie wsparcie, masz też brata
Daj się ponieść a odwiedzę Cię w przededniu końca świata
[Koval]
Zabierz się z nami w podróż dookoła globu
[Jagła]
Bo tylko raz powstaje taka płyta w roku
[Koval]
Tylko raz doświadczysz takich emocji
[Jagła]
Potem wiele razy będziesz mógł odtwarzać przez głośnik x2
Styl co powala na kolana kontynenty
Znajdziesz nas tam gdzie uderzają rapu bębny
Tędy, prowadzi ścieżka przeklętych
Bo nie jestem tak lubiany jak na TVP Smerfy
Dzwoń teraz do ziomków i powiedz, ze znasz Jagłe
Bo wielu nie wierzyło, że nawijam na poważnie
Nie ważne, czy ściągnąłeś z neta, czy kupiłeś w sklepie
Wrzuć, płytę do wieży, poczujesz się lepiej
[Koval]
Mój wokal burzy mury, powala budynki
Jestem Koval, a nie jakiś zniewieściały Tinky Winky
Widać u mnie poziom o jakim Ty śnisz
Chcesz mi dorównać? Bierz kartkę i pisz!
Wielkie dzięki dla Chrzanosa za ten dobry bit
Na takich bitach Koval szybko wejdzie na szczyt
Kończę bo wykorzystałem cały tlen
Jeśli mogę to pozdrawiam całą gwardię CedoeN
Zabierz się z nami w podróż dookoła globu
[Jagła]
Bo tylko raz powstaje taka płyta w roku
[Koval]
Tylko raz doświadczysz takich emocji
[Jagła]
Potem wiele razy będziesz mógł odtwarzać przez głośnik x2