Pocałunek na dobranoc feat. BJN Jagła
Tekst piosenki
1.
Mówiono nam, że musimy być idealni
Że szkoła to coś co uczni cię niebalnalnym
że kiedy czas podzieli nas musisz odejść w pokoju
a ty chodzisz do kościoła dla moralnego spokoju
powiedz kim jest bóg?
no kim jest kurwa?
skoro steruje moim życiem to pewnie ma niezły ubaw
daj mi siłę!
ja nie widzę już barw, masa pomyłek
na powrót nie ma już szans ty wiesz?
nie wiem czy chciałbym wrócić
bo tak jak kiedyś widze mase tylko obłudnych ludzi
i widze siebie w tym bagnie i chyba zaczynam wątpić
czy jestem już zły czy jestem dobry
Daj dłoń swą pokaż, że jesteś can canabis wódka grana na mieście
I co mi z tego pozastanie kilka blizn na psychice
O ile zdąże spisać testament
Ref.
Daj dłon swą, pokaż, że jesteś przytul, bo nie wiem jak długo jeszcze tu będę
Kochaj, bo miłość to wielka wartość
Przepraszam za dumę, za pychę, za zazdrość.(2x)
2.Ta, ta (ej) ta, ej
Cheli mi zabrać życie, odebrali wiarę
Kiedyś się wkurwię i wyjebię stąd jak najdalej
Gdzie zamiast białe będzie czarne
I wyjebane co powiedzą mi te kurwy w sobie zakochane
Miałem pragnień milion naprawdę dla nich nieszczere pierdolenie jest faktem
Mówią że posiadać uczucia jest fajnie
Oddałbym serce tej jedynej ale gdzie ją znajdę
Wypiłbym wódkę, ale z kim, ale za co, po co kurrwaa byle pić
Byle nie widzieć nie zasnąć gdzieś, na dowrcu, przystanku nieważne gdzie!
Mam to gdzieś i Ty wiesz gdzie to moje gdzieś jest
Głębiej niż Twoje serce, sklejone z łez
Puszczam (je)? schodzi po gardle jak feta
Życie wyznaczyło start ale może być już meta.
Ref.
Daj dłon swą, pokaż, że jesteś przytul, bo nie wiem jak długo jeszcze tu będę
Kochaj, bo miłość to wielka wartość
Przepraszam za dumę, za pychę, za zazdrość. (2x)
3
Miałem wizję ale wsadź sobie je w pizde
W żadnej z nich nie było jej, a to dziwne
Mieliśmy plany na kilka lat wprzód
Teraz bym chciał te kilka lat wstecz i chuj
Ostatni oddech spojrzenie czy dotyk
Sam wiesz są upadki i wzloty
Posiadałem a teraz mi odebrano nawet ten ostatni pocałunek na dobranoc
Mówiono nam, że musimy być idealni
Że szkoła to coś co uczni cię niebalnalnym
że kiedy czas podzieli nas musisz odejść w pokoju
a ty chodzisz do kościoła dla moralnego spokoju
powiedz kim jest bóg?
no kim jest kurwa?
skoro steruje moim życiem to pewnie ma niezły ubaw
daj mi siłę!
ja nie widzę już barw, masa pomyłek
na powrót nie ma już szans ty wiesz?
nie wiem czy chciałbym wrócić
bo tak jak kiedyś widze mase tylko obłudnych ludzi
i widze siebie w tym bagnie i chyba zaczynam wątpić
czy jestem już zły czy jestem dobry
Daj dłoń swą pokaż, że jesteś can canabis wódka grana na mieście
I co mi z tego pozastanie kilka blizn na psychice
O ile zdąże spisać testament
Ref.
Daj dłon swą, pokaż, że jesteś przytul, bo nie wiem jak długo jeszcze tu będę
Kochaj, bo miłość to wielka wartość
Przepraszam za dumę, za pychę, za zazdrość.(2x)
2.Ta, ta (ej) ta, ej
Cheli mi zabrać życie, odebrali wiarę
Kiedyś się wkurwię i wyjebię stąd jak najdalej
Gdzie zamiast białe będzie czarne
I wyjebane co powiedzą mi te kurwy w sobie zakochane
Miałem pragnień milion naprawdę dla nich nieszczere pierdolenie jest faktem
Mówią że posiadać uczucia jest fajnie
Oddałbym serce tej jedynej ale gdzie ją znajdę
Wypiłbym wódkę, ale z kim, ale za co, po co kurrwaa byle pić
Byle nie widzieć nie zasnąć gdzieś, na dowrcu, przystanku nieważne gdzie!
Mam to gdzieś i Ty wiesz gdzie to moje gdzieś jest
Głębiej niż Twoje serce, sklejone z łez
Puszczam (je)? schodzi po gardle jak feta
Życie wyznaczyło start ale może być już meta.
Ref.
Daj dłon swą, pokaż, że jesteś przytul, bo nie wiem jak długo jeszcze tu będę
Kochaj, bo miłość to wielka wartość
Przepraszam za dumę, za pychę, za zazdrość. (2x)
3
Miałem wizję ale wsadź sobie je w pizde
W żadnej z nich nie było jej, a to dziwne
Mieliśmy plany na kilka lat wprzód
Teraz bym chciał te kilka lat wstecz i chuj
Ostatni oddech spojrzenie czy dotyk
Sam wiesz są upadki i wzloty
Posiadałem a teraz mi odebrano nawet ten ostatni pocałunek na dobranoc