Blues o Julce piegowatej Janusz Sikorski
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
6 ulubionych
Wołali na nią: Julka, hej, chodź tu, Piegowata!
Za szklankę wina i za chleba kęs
Rozdawała miłość morskim obieżyświatom.
Taką ją poznałem, taką pokochałem,
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
A kiedy znów przybyłem tam po kilku latach,
Żeby szklanką rumu obmyć z siebie sól
Morskiej podróży dookoła świata,
Julki nie było w barze, już tylko obce twarze
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
Gdzie jesteś dzisiaj Julka, gdzie jesteś Piegowata?
Sam piję wino i siedzę sam jak pies.
Gnałem do Ciebie spoza krańców świata,
A Ciebie nie ma w barze, dziś tylko obce twarze,
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
Grzeszyłaś kiedyś, Julka, z całą flotą świata.
Nie mam Ci za złe, bo grzeszy nawet Bóg,
Lecz kiedy tu byłaś, było po co wracać,
Spod wściekłych bryzgów piany, gdzieś z paszczy złej otchłani,
Poprzez wyboje morskich dróg.
Wołali na nią: Julka, hej, chodź tu Piegowata!
Za szklankę wina i za żarcia kęs
Grzała drobnym ciałem morskich obieżyświatów,
Lecz już jej nie ma w barze, dziś tylko obce twarze,
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
E
A7
H7
Za szklankę wina i za chleba kęs
E
A7
H7
Rozdawała miłość morskim obieżyświatom.
E
E7
A
A7
Taką ją poznałem, taką pokochałem,
E
A
E
A
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
A7
H7
E
A kiedy znów przybyłem tam po kilku latach,
Żeby szklanką rumu obmyć z siebie sól
Morskiej podróży dookoła świata,
Julki nie było w barze, już tylko obce twarze
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
Gdzie jesteś dzisiaj Julka, gdzie jesteś Piegowata?
Sam piję wino i siedzę sam jak pies.
Gnałem do Ciebie spoza krańców świata,
A Ciebie nie ma w barze, dziś tylko obce twarze,
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".
Grzeszyłaś kiedyś, Julka, z całą flotą świata.
Nie mam Ci za złe, bo grzeszy nawet Bóg,
Lecz kiedy tu byłaś, było po co wracać,
Spod wściekłych bryzgów piany, gdzieś z paszczy złej otchłani,
Poprzez wyboje morskich dróg.
Wołali na nią: Julka, hej, chodź tu Piegowata!
Za szklankę wina i za żarcia kęs
Grzała drobnym ciałem morskich obieżyświatów,
Lecz już jej nie ma w barze, dziś tylko obce twarze,
W portowej knajpie "Tłusty Śledź".