Osiemnaście sów Marcin Przybylski
Tekst piosenki
Tam za lasem szczere pole
Świeci mu księżyca nów
A przy zawodowej szkole
Osiemnaście sów
Siedzą zimą, latem, wiosną
Wierzba się pod nimi gnie
Gruszki na niej nie wyrosnął
Bo nie mają gdzie
Kiedy lufę się dostanie
Kiedy skołatane nerwy
Miło jest popatrzeć na nie
W czasie długiej przerwy
Dzwonki im nie przeszkadzały
Ale budzą się ze snu
Gdy anglista osowiały
Pyta "who is who"
I od września do wakacji
Potem po wakacjach znów
Młodzież w ramach integracji
Szuka nowych sów
Kiedy lufę się dostanie
Kiedy skołatane nerwy
Miło jest popatrzeć na nie
W czasie długiej przerwy
Oto jest recepta prosta
Proszę wszystkich młodych głów
Każda szkoła winna dostać
Osiemnaście sów
Polskiej szkoły los zawiły
Mądry ptaku skrzydłem znacz
A tam gdzie gimnazja były
Wierzby słychać płacz
Kiedy dostanie, kiedy
nerwy, nerwy
Popatrzeć na nie, na nie
Świeci mu księżyca nów
A przy zawodowej szkole
Osiemnaście sów
Siedzą zimą, latem, wiosną
Wierzba się pod nimi gnie
Gruszki na niej nie wyrosnął
Bo nie mają gdzie
Kiedy lufę się dostanie
Kiedy skołatane nerwy
Miło jest popatrzeć na nie
W czasie długiej przerwy
Dzwonki im nie przeszkadzały
Ale budzą się ze snu
Gdy anglista osowiały
Pyta "who is who"
I od września do wakacji
Potem po wakacjach znów
Młodzież w ramach integracji
Szuka nowych sów
Kiedy lufę się dostanie
Kiedy skołatane nerwy
Miło jest popatrzeć na nie
W czasie długiej przerwy
Oto jest recepta prosta
Proszę wszystkich młodych głów
Każda szkoła winna dostać
Osiemnaście sów
Polskiej szkoły los zawiły
Mądry ptaku skrzydłem znacz
A tam gdzie gimnazja były
Wierzby słychać płacz
Kiedy dostanie, kiedy
nerwy, nerwy
Popatrzeć na nie, na nie