Kolędnicy Martin Lechowicz
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
1.
W B
P
Ni
Taka moja rola
Jestem kolędnikiem
Chociaż nie wiem co to alt i bas
Biblii nie czytałem
W dupie mam muzykę
Lecz tradycja wiąże wszystkich nas
Wi
T
R
Fałsz i dysharmonię
Sączę tobie do ucha
Razem czekamy niech to skończy się
2.
Ty pragniesz tradycji
A ja chcę zarobić
Nie udaję, że się na tym znam
Większość z was dlatego
Drzwi mi nie otworzy
Z resztą też bym nie otworzył wam
Kasuję tych, co chcą
Z tradycją się liczyć
W każdym bloku frajerzy są
Bo jakie zwyczaje
Tacy kolędnicy
Jestem dnem, bo mnie stworzyło dno
Wi
T
R
Fałsz i dysharmonię
Sączę tobie do ucha
Razem czekamy niech to skończy się
3.
Gdy mi drzwi otworzysz
W lustrze ujrzysz siebie
Mnie naprawdę się nie musisz bać
Bo usłyszysz własny
Cynizm w moim śpiewie
Jedna szczerość na jaką mnie stać
Jeśli chcesz tradycji
Innej nie dostaniesz
W Polsce z fałszem kolęduje się
Więc ponieważ spełniam
Społeczne zadanie
Może Unia sfinansuje mnie
Wi
T
R
Fałsz i dysharmonię
Sączę tobie do ucha
Razem czekamy niech to skończy się
W B
D
oże nA
arodzD
enieP
G
amięć o korzD
eniachNi
G
ech nam z żD
ycia nie ulA
eci w dD
alD
Ziemia niA
ebu, niD
eboG
Ziemi śle życzD
eniaG
A ja D
idę kręcić nA
a tym szmD
alTaka moja rola
Jestem kolędnikiem
Chociaż nie wiem co to alt i bas
Biblii nie czytałem
W dupie mam muzykę
Lecz tradycja wiąże wszystkich nas
Wi
D
ęc udG
aję, że śpiD
ewamT
h
y ude
ajesz, że słD
uchaszR
G
azem czD
ekamy aż to skA
ończy siD
ęFałsz i dysharmonię
Sączę tobie do ucha
Razem czekamy niech to skończy się
2.
Ty pragniesz tradycji
A ja chcę zarobić
Nie udaję, że się na tym znam
Większość z was dlatego
Drzwi mi nie otworzy
Z resztą też bym nie otworzył wam
Kasuję tych, co chcą
Z tradycją się liczyć
W każdym bloku frajerzy są
Bo jakie zwyczaje
Tacy kolędnicy
Jestem dnem, bo mnie stworzyło dno
Wi
D
ęc udG
aję, że śpiD
ewamT
h
y ude
ajesz, że słD
uchaszR
G
azem czD
ekamy aż to skA
ończy siD
ęFałsz i dysharmonię
Sączę tobie do ucha
Razem czekamy niech to skończy się
3.
Gdy mi drzwi otworzysz
W lustrze ujrzysz siebie
Mnie naprawdę się nie musisz bać
Bo usłyszysz własny
Cynizm w moim śpiewie
Jedna szczerość na jaką mnie stać
Jeśli chcesz tradycji
Innej nie dostaniesz
W Polsce z fałszem kolęduje się
Więc ponieważ spełniam
Społeczne zadanie
Może Unia sfinansuje mnie
Wi
D
ęc udG
aję, że śpiD
ewamT
h
y ude
ajesz, że słD
uchaszR
G
azem czD
ekamy aż to skA
ończy siD
ęFałsz i dysharmonię
Sączę tobie do ucha
Razem czekamy niech to skończy się