Jak jest naprawdę NieOsiągalni

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Mitico:

Co ja zrobiłem, coś głowę mi zmąciło,
wiem, że to głupie, ale cóż, tak było.
Zacznę od początku swoje wywodzenia,
to co jest w mej głowie, jest nie do powiedzenia.
Może na początku, jak to się zaczęło,
znam Cię bardzo długo, coś we mnie utknęło.
Wreszcie zrozumiałem dlaczego tak było,
w bardzo krótkim czasie, wszystko się zmieniło

Wszystko się zmieniło /x2

Wooker / Mitico:

Nigdy się nie poddawaj, warto wierzyć w cuda,
nawet jeśli myślisz, że Ci się nie uda.
Wiem, że to jest trudne, sam to przechodziłem,
przy pierwszej okazji, tego nie zrobiłem.
Byłem bardzo głupi, nie wiem co się stało,
nagle z mojej głowy wszystko wyleciało.
Czasem nie wiedziałem jak Ci to powiedzieć,
potem musiałem w domu smutny siedzieć.
Z kolegami wcześniej było nawet spoko,
zawsze jakiś wyjazd o dwudziestej, nocą.
Teraz już tak nie jest, wszystko się spieprzyło,
patrząc Tobie w oczy, nie było mi miło.

Wooker:

Zacznę drugą zwrotkę, trochę inny temat,
uwierz mi odległość tutaj nic nie zmienia.
Jak się kogoś kocha, bez ograniczenia,
wtedy słowo "Miłość", nabiera znaczenia.
Wszystkie moje myśli, zawarte w mej głowie,
słowa, czyny, wersy, skupiam je na Tobie.
Gdy pochmurny dzień przychodzi w moje strony,
wtedy w Twoje zdjęcie jestem zapatrzony.

Jestem zapatrzony /x2

Mitico:

Moja sytuacja nie jest też skończona,
tu nie o odległość, ale to że ona.
Patrząc w Moje oczy, wszystko mi przelatuje,
wtedy zapominam, co do Ciebie czuję.
Marzę o tym zawsze, jak mercedes szybka,
jesteś dla mnie wszystkim, niczym złota rybka.
Spełniasz me marzenia, spełniasz me pragnienia,
zrobią ze mnie "Kogoś", moje trzy życzenia.

Moje trzy życzenia /x2

Wooker / Mitico:

Nigdy się nie poddawaj, warto wierzyć w cuda,
nawet jeśli myślisz, że Ci się nie uda.
Wiem, że to jest trudne, sam to przechodziłem,
przy pierwszej okazji, tego nie zrobiłem.
Byłem bardzo głupi, nie wiem co się stało,
nagle z mojej głowy wszystko wyleciało.
Czasem nie wiedziałem jak Ci to powiedzieć,
potem musiałem w domu smutny siedzieć.
Z kolegami wcześniej było nawet spoko,
zawsze jakiś wyjazd o dwudziestej, nocą.
Teraz już tak nie jest, wszystko się spieprzyło,
patrząc Tobie w oczy, nie było mi miło.




Oceń to opracowanie
anonim