0
0

Prolog Przemysław Gintrowski

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Winnetou
    1 ulubiony
Komu ja gram? Zamkniętym oknom                                    a G
klamkom błyszczącym arogancko                                     F G a
fagotom deszczu – smutnym rynnom                                  a G
szczurom co pośród śmieci tańczą                                  F G a

Ostatni werbel biły bomby
był prosty pogrzeb na podwórzu
dwie deski w krzyż i hełm dziurawy
w niebie pożarów wielka róża

Na rożnie się obraca cielę.                                       a
W piecu dojrzewa chleb brunatny.                                  a
Pożary gasną. Tylko ogień ułaskawiony wiecznie trwa.              G F G a

I zgrzebny napis na tych deskach                                  e
imiona krótkie niby salwa                                         a
„Gryf ” „Wilk” i „Pocisk” kto pamięta                             H7 e
spłowiała w deszczu ruda barwa                                    H7 e
„Gryf ” „Wilk” i „Pocisk” kto pamięta                             H7 e
spłowiała w deszczu ruda barwa                                    H7 e

Praliśmy potem długie lata bandaże.                               G D G
Teraz nikt nie płacze                                             C D G
chrzęszczą w pudełku po zapałkach                                 C D G (a)
guziki z żołnierskiego płaszcza                                   G D G
chrzęszczą w pudełku po zapałkach                                 C D G (a)
guziki z żołnierskiego płaszcza                                   G D G

Wyrzuć pamiątki. Spal wspomnienia i w nowy życia strumień wstąp.  a
Jest tylko ziemia. Jedna ziemia i pory roku nad nią są.           G F G a
Wojny owadów – wojny ludzi i krótka śmierć nad miodu kwiatem.     a
Dojrzewa zboże. Kwitną dęby. W ocean schodzą rzeki z gór.         G F G a

Płynę pod prąd a oni ze mną
nieubłaganie patrzą w oczy
uparcie szepczą słowa stare
jemy nasz gorzki chleb rozpaczy

Muszę ich zawieźć w suche miejsce
i kopczyk z piasku zrobić duży
zanim im wiosna sypnie kwiaty
i mocny zielny sen odurzy

To miasto –                                                       a

Nie ma tego miasta                                                a
Zaszło pod ziemię                                                 a

Świeci jeszcze                                                    G

Jak próchno w lesie                                               F G a

Puste miejsce                                                     a
lecz wciąż ponad nim drży powietrze                               a G
po tamtych głosach                                                F G a

Rów w którym płynie mętna rzeka
nazywam Wisłą.
Ciężko wyznać: na taką miłość nas skazali
taką przebodli nas ojczyzną


Oceń to opracowanie
anonim