Baltimore Szanty
Tekst piosenki
Całować śmiało zacznij ją, niewinny flircik to.
- O, o, gdy wstanie brzask, będziemy w Baltimore.
Gdy włosy będziesz pieścił jej, niewinny flircik to.
- O, o, gdy wstanie brzask, będziemy w Baltimore.
Ref.:
O nie, o nie, już nie spotkamy się.
Gdy stary pożegnamy port, znikniemy w rannej mgle.
Z różanych ustek słodycz spij, przyjemność sama to.
Na szyjce moc całusów złóż, to przecież żadne zło.
Ramionek krągłych uczcić czar, to też nie byle co.
Tak smukłych i powabnych nóg nie pieści byle kto.
Na każdym jej kolanku złóż całusów słodkich sto.
A kiedy dojdziesz do jej... stóp, rozkoszy zgłębisz dno.
I wspomni dziewczę krzepę twą, gdy wiernie spełnisz to.
Podarek trzeba kupić jej, w kieszeni świeci dno.
- O, o, żeglarski los, więc wiej do Baltimore.
- O, o, gdy wstanie brzask, będziemy w Baltimore.
Gdy włosy będziesz pieścił jej, niewinny flircik to.
- O, o, gdy wstanie brzask, będziemy w Baltimore.
Ref.:
O nie, o nie, już nie spotkamy się.
Gdy stary pożegnamy port, znikniemy w rannej mgle.
Z różanych ustek słodycz spij, przyjemność sama to.
Na szyjce moc całusów złóż, to przecież żadne zło.
Ramionek krągłych uczcić czar, to też nie byle co.
Tak smukłych i powabnych nóg nie pieści byle kto.
Na każdym jej kolanku złóż całusów słodkich sto.
A kiedy dojdziesz do jej... stóp, rozkoszy zgłębisz dno.
I wspomni dziewczę krzepę twą, gdy wiernie spełnisz to.
Podarek trzeba kupić jej, w kieszeni świeci dno.
- O, o, żeglarski los, więc wiej do Baltimore.