Donżuan Dorsz T-raperzy znad Wisły

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Gdy płynę doń przez mroczną toń by nań zarzucić zmysłów sieć
Wiem że to niezawodna broń bez walki więc ją będę mieć
Tam gdzie jest glon, tam jest mój tron nie sprosta karp mi ani śledź

Przez wodorosty w sposób prosty przedzieram się
I przez ukwiały nie prysną rybki choćby chciały
Przed moją płetwą ogonową co funkcje pełni napędową

Ja jestem Dorsz, Donżuan Dorsz, jak się pogorszy to się gorsz
Ale wśród dorszy powiem ci każdy zazdrości tego mi

Gdy tylko trafiam na ławicę to wypatruję w nich dziewice
A kiedy już namierzę cel to nie oszczędzę wtedy skrzel
Dopadam szybciej je niż mór raz oraz bo mnie cieszy hurt

Obrony środki w wodach słodkich nieznane są
Nie ma obrony przede mną również w wodach słonych
Tam gdzie znajduje się H20, szans brak by mi się nie udało

Ja jestem Dorsz, Donżuan Dorsz, jak się pogorszy to się gorsz
Ale wśród dorszy powiem ci każdy zazdrości tego mi

Mych łusek błysk, srebrzysty pysk w mym łożu wieczny czyni ścisk
Ja panem pan mieszkanek wód i każdą mam i każdej w bród
I nie przeszkadza bym je miał, ani płycizna, ani szkwał

Mój czar zniewala, z płetw je zwala
Będąc przyczyną i powodem że suną kochać mnie pochodem
A ja prócz tego że się pławię w rozkoszy nic nie robię prawie ha ha

Ja jestem Dorsz, Donżuan Dorsz, jak się pogorszy to się gorsz
Ale wśród dorszy powiem ci każdy zazdrości tego mi

Kto chce na miłość zmienić ból, zapraszam na dół, bul, bul, bul




Oceń to opracowanie
anonim