Kazimierz III Wielki T-raperzy znad Wisły
Tekst piosenki
-
2 oceny
Wspomnieć chyba nie zawodzi,
Że Łokietka syn i Jadzi -
Kazik III, Wielkim zwany,
Miał początek przechlapany,
Bo z sąsiadów każdy wraży,
Jak nie Krzyżak, to Tatarzy,
A do tego z Litwy strony
Knucie, szczucie i zagony.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Czechów szef - Jan Luksemburczyk
Wciąż tereny chciał mu kurczyć,
Nie miał pewnej też pozycji
W kraju, skutkiem opozycji.
Dla jej wodza Borkowica
Metą stała się ciemnica,
W której skonał z tej przyczyny,
Że mu Kazik wstrzymał płyny.
Tak to sprytnie sobie radził
Kazik z tym, co z nim się wadził.
Z Krzyżakami zawarł pokój,
Czas zyskując oraz spokój,
Po czym zmienił kraj dosłownie
W zamki, twierdze i warownie,
Co 53 ich było.
Jeśliby się policzyło.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Obszar Polski Wielki Kazik
Ponad dwa powiększył razy
Zapisywał też do Hanzy miasta,
czyniąc z nich bonanzy.
Nie dał grać rycerzom w kości
Ni o konia ni o włości,
A w Wiślicy i Piotrkowie
Skończył wreszcie z bezhołowiem
I w statuty ujął pilne
Prawo karne i cywilne.
Miał on też ideę taką
Zarób sam i daj rodakom.
U Wierzynka na kolacji
Podjął władców wielu nacji,
By pomiędzy zakąskami
Móc się zająć problemami.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Klarze, Cudce i Esterce
Oddał ciało, no i serce.
Takoż Kryśce Rokiczanie -
Krótko mówiąc, lubił panie.
Żywot w sprawach tych wiódł bujny,
Bigamistą był podwójnym,
Lecz pamiętał też o głowie,
Stąd założył był w Krakowie
Uniwerek w Polsce pierwszy.
Kochanowski (ten od wierszy)
Skończył go, jak też Kopernik,
To uczelni chyba miernik.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Teraz skupcie się psubraty,
Bo ważniejsze padną daty:
Jeden, trójki trzy - w koronie
Odtąd były jego skronie
Jeden, trzy, trzy, pięć - Czech Janek,
Co nam wstręty robił same,
Do korony polskiej roszczeń
Zrzekł się, tak go Kazik podszedł.
Jeden, trójka, czwórka i trzy
Zawarł pokój, czym przechytrzył
Zakon, co miał broni siła.
Rzecz w Kaliszu się odbyła.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Jeden, trzy, sześć, cztery - AK
Czyli UJ wzniósł dla żaka.
W tymże roku, też w Krakowie,
Na zjazd spieszą doń królowie.
Jeden, trójka, siedemdziesiąt -
Piast ostatni odszedł w nicość,
Piast, co z Polski przegnał biedę
Rządząc lat trzydzieści siedem.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Hej, mieszkańcy miast i osad!
Mam was tam, gdzie nie mam nosa!
Że Łokietka syn i Jadzi -
Kazik III, Wielkim zwany,
Miał początek przechlapany,
Bo z sąsiadów każdy wraży,
Jak nie Krzyżak, to Tatarzy,
A do tego z Litwy strony
Knucie, szczucie i zagony.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Czechów szef - Jan Luksemburczyk
Wciąż tereny chciał mu kurczyć,
Nie miał pewnej też pozycji
W kraju, skutkiem opozycji.
Dla jej wodza Borkowica
Metą stała się ciemnica,
W której skonał z tej przyczyny,
Że mu Kazik wstrzymał płyny.
Tak to sprytnie sobie radził
Kazik z tym, co z nim się wadził.
Z Krzyżakami zawarł pokój,
Czas zyskując oraz spokój,
Po czym zmienił kraj dosłownie
W zamki, twierdze i warownie,
Co 53 ich było.
Jeśliby się policzyło.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Obszar Polski Wielki Kazik
Ponad dwa powiększył razy
Zapisywał też do Hanzy miasta,
czyniąc z nich bonanzy.
Nie dał grać rycerzom w kości
Ni o konia ni o włości,
A w Wiślicy i Piotrkowie
Skończył wreszcie z bezhołowiem
I w statuty ujął pilne
Prawo karne i cywilne.
Miał on też ideę taką
Zarób sam i daj rodakom.
U Wierzynka na kolacji
Podjął władców wielu nacji,
By pomiędzy zakąskami
Móc się zająć problemami.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Klarze, Cudce i Esterce
Oddał ciało, no i serce.
Takoż Kryśce Rokiczanie -
Krótko mówiąc, lubił panie.
Żywot w sprawach tych wiódł bujny,
Bigamistą był podwójnym,
Lecz pamiętał też o głowie,
Stąd założył był w Krakowie
Uniwerek w Polsce pierwszy.
Kochanowski (ten od wierszy)
Skończył go, jak też Kopernik,
To uczelni chyba miernik.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Teraz skupcie się psubraty,
Bo ważniejsze padną daty:
Jeden, trójki trzy - w koronie
Odtąd były jego skronie
Jeden, trzy, trzy, pięć - Czech Janek,
Co nam wstręty robił same,
Do korony polskiej roszczeń
Zrzekł się, tak go Kazik podszedł.
Jeden, trójka, czwórka i trzy
Zawarł pokój, czym przechytrzył
Zakon, co miał broni siła.
Rzecz w Kaliszu się odbyła.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Jeden, trzy, sześć, cztery - AK
Czyli UJ wzniósł dla żaka.
W tymże roku, też w Krakowie,
Na zjazd spieszą doń królowie.
Jeden, trójka, siedemdziesiąt -
Piast ostatni odszedł w nicość,
Piast, co z Polski przegnał biedę
Rządząc lat trzydzieści siedem.
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Kazio Wielki! Kazio Wielki!
Ruszył cegły - wstrzymał belki!
Hej, mieszkańcy miast i osad!
Mam was tam, gdzie nie mam nosa!