Kochanie kręć, kręć, kręć! T-raperzy znad Wisły
Tekst piosenki
Czemu nie dzwonisz już do mnie kochany
Wiesz że to boli, ach czemu tak ranisz
Czekam wpatrzona w słuchawki mej bryłę
Nie każ mi konać i zadzwoń na chwilę
A gdy się skończy łotrze ma męka
Gdy głos twój dotrze do mego bębenka
To podniesiona tym faktem na duchu
Chlapnę kielona za boski zmysł słuchu
Mój miły dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Kochany kręć, kręć, kręć
Czyżbyś stracił na mnie chęć
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
Zadzwoń kochany dziś do mnie na chwilę
Aby te chwile móc przeżyć ciut milej
Nic nie chcę więcej więc zadzwoń niezwłocznie
Niech moje serce od stresu odpocznie
Przekręć koniecznie od tak na trzy słowa
Chcę słuchać wiecznie jak brzmi twoja mowa
Niech nocą buzie przytuli poduszka
Szepnił łobuzie słów parę do uszka
Mój miły dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Kochany kręć, kręć, kręć
Czyżbyś stracił na mnie chęć
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
Wybacz mój złoty że ciągle tak gderam
Ale z tęsknoty wprost w oczach umieram
Daj jakiś sygnał, że kochasz, że żyjesz
A może miły mój numer zgubiłeś
Dlatego pozwól przypomnę go teraz
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
Chcę głosu twego usłyszeć choć próbkę
Trzy siedemdziesiąt plus vat za minutkę
(Chór)
Ty chłopie dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Frajerze kręć, kręć, kręć
Czyżbyś stracił na nią chęć
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
(Chór)
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
(Chór)
Cmok, cmok, cmok, cmok
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
(Chór)
Kręć, kręć, kręć
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
(Chór)
Ty chłopie dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Frajerze kręć, kręć, kręć
Wiesz że to boli, ach czemu tak ranisz
Czekam wpatrzona w słuchawki mej bryłę
Nie każ mi konać i zadzwoń na chwilę
A gdy się skończy łotrze ma męka
Gdy głos twój dotrze do mego bębenka
To podniesiona tym faktem na duchu
Chlapnę kielona za boski zmysł słuchu
Mój miły dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Kochany kręć, kręć, kręć
Czyżbyś stracił na mnie chęć
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
Zadzwoń kochany dziś do mnie na chwilę
Aby te chwile móc przeżyć ciut milej
Nic nie chcę więcej więc zadzwoń niezwłocznie
Niech moje serce od stresu odpocznie
Przekręć koniecznie od tak na trzy słowa
Chcę słuchać wiecznie jak brzmi twoja mowa
Niech nocą buzie przytuli poduszka
Szepnił łobuzie słów parę do uszka
Mój miły dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Kochany kręć, kręć, kręć
Czyżbyś stracił na mnie chęć
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
Wybacz mój złoty że ciągle tak gderam
Ale z tęsknoty wprost w oczach umieram
Daj jakiś sygnał, że kochasz, że żyjesz
A może miły mój numer zgubiłeś
Dlatego pozwól przypomnę go teraz
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
Chcę głosu twego usłyszeć choć próbkę
Trzy siedemdziesiąt plus vat za minutkę
(Chór)
Ty chłopie dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Frajerze kręć, kręć, kręć
Czyżbyś stracił na nią chęć
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
(Chór)
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
(Chór)
Cmok, cmok, cmok, cmok
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
(Chór)
Kręć, kręć, kręć
Zero siedemset, dwie trójki, trzy zera
Nie dzwoniłeś dni cztery lub pięć
(Chór)
Ty chłopie dzwoń, dzwoń, dzwoń
Do słuchawki przytul skroń
Do uszka cmok, cmok, cmok
Niech twój słówek płynie tok
Frajerze kręć, kręć, kręć