0
0

Włóczędzy Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Winnetou
    5 ulubionych
Wchodzimy z twarzami zdrowymi od mrozu          a
Siadamy przy ogniu tańczącym z radości          F a
Ścieramy z nadgarstków odciski powrozów         F a
Wołamy o wino i chleb, i tłustości              E9 E E9 E
Spod ścian patrzą na nas w milczeniu miejscowi  F E
Napięci, na wszystko gotowi                     F E

Wchłaniamy łapczywie wielkimi kęsami            a
Łykamy alkohol aż warczy nam w grdykach         F a
Bekniemy czasami, pierdniemy czasami            F a
Aż z ław w ciepło wzbija się woń wędrownika     E9 E E9 E
płynie pod ściany miejscowych jak ręka          F E
Co mówi - przestańcie się lękać                 F E
Co mówi - przestańcie się lękać                 a
Co mówi - przestańcie się lękać                 a

Śpiewamy piosenki o drodze i pracy
O braku pieniędzy i braku miłości
Podnoszą się ze snu miejscowi pijacy
Słuchają oczami rozumnej przeszłości
Ktoś wstanie, podejdzie, zapyta - kto my?
- My dzieci wolności, bezdomne my psy

Przysiądą się stawiać i pytać nieśmiało
Gdzie dobrze, gdzie lepiej, a gdzie pieniądz rośnie?
I plączą się cienie pod niską powałą
I coraz jest ciaśniej i duszniej, i głośniej
Bo oto włóczędzy z przeszłością swą mroczną
Dla ludu się stają wyrocznią
Dla ludu się stają wyrocznią
Dla ludu się stają wyrocznią

Mówimy o wojnach w dalekich krainach
Zmyślamy bogactwa zdobyte, stracone
Słuchają jak mszy, dolewają nam wina
I dziewki przysiądą się też, ośmielone
Do ognia dorzuci przebiegły gospodarz:
Noc długa korzyści mu doda

Rozgrzani, snujemy niezwykłą opowieść
Zazdroszcząc im tego, że tacy ciekawi
Choć mają, co każdy tak chciałby mieć człowiek
A za - byle co - już gotowi zastawić
By włóczyć się, szukać i błądzić jak my
I żyć bez pór roku, bez nocy i dni
I żyć bez pór roku, bez nocy i dni
I żyć bez pór roku, bez nocy i dni

Pijemy i każdy już ma coś na oku -
Ten nocleg w piekarni, ten pannę piersiastą
Świt znajdzie nas znowu za miastem na stoku
Gdzie nikt tak naprawdę nic nie ma na własność
A wam pozostanie piosenka i sny:
"My dzieci wolności, bezdomne my psy..."


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim