Leniwy dzień Warszafski Deszcz

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    1 ocena
Ej to Numer Raz i pan Tedeusz człowieku,
to jest WFD człowieku Warszafski deszcz, powrócifszy, ej, hahahaha

Yo ej, Dziś jest tak zwany lazy day,
hej, wczoraj byliśmy trochę crazy dej, ej
przyjechał do mnie kumpel z poznania,
doszło do spotkania, he, mieliśmy zamiar
ja też miałem otwierając powiekę,
dzisiaj ledwo się zwlekę to przychodzi z wiekiem
kolejny, leniwy dzień tak jak wiele przedtem,
trzeba przetrwać, najpierw luz przywitam się z netem.
tu mówi tede, ZTJ nic do mnie nie mów,
wkładam t-shirt Bezel, spodnie plny-ów
i pudelek, mówię o tym i mi nie wstyd,
jak kminisz festyn to cię bawią te teksty.
zamuliłem przed kompem, chwilkę chyba
zaledwie, już piętnasta, to po tym gibonie
czas tak szybko przebiegł, biorę iphona,
ledwo oczy przecieram, siemasz ziomuś
piona, co tam słychać u ciebie?

u mnie wszystko jest w porządku, wiesz?
jest cudnie a u ciebie?
u mnie też, to normalna rzecz, iść przez życie, nie biec,
to warszafski deszcz, to warszafski deszcz x2

Jest posucha od Ziuta, dzięki za szlugi,
to Tede mówi jak Shakin' Dudi (czaisz?)
Au sialalala, nie mam ochoty,
au sialalala wziąć się do roboty.
No co ty, dawaj jakoś się ustawimy,
tylko jakoś później Ziut, uskutecznię chód rodzinny,
Więcej wygód, to na starość nie chce mi się ruszać,
ale z buta dziś uderzę do pana Tedeusza.
Jadę wolno przez Polną, mieszkałem tu kiedyś,
to było wtedy, dziś mieszkają tu zgredy
Mam zeszyt, mam czas, nic mnie nie spieszy,
jadę do studia robić wszystkie te rzeczy.
Ja podbiję jakoś pewnie, tylko wcześniej zadzwonię,
zanim przedrę się przez miasto, Dzisiaj ciasno, nie gonie,
eej, masz zielone to mogę gdzieś podskoczyć
po nie, weź nie Żartuj, dobra jesteśmy w telefonie.

U mnie wszystko jest w porządku,
wiesz? jest cudnie a u ciebie?
U mnie też, to normalna rzecz,
iść przez życie, nie biec,
To Warszafski Deszcz, to Warszafski Deszcz x2

Czas mija, na gładko, a ja w to wbijam,
taki los, de facto, los mi sprzyja
ponadto szczęśliwi czasu nie liczą,
a ja mam czas, jak Numer raz i gicior
Ja mam, loozuj, albo przegnij bąbakla,
to ten stan kiedy nie wiem sam kto czasu mi nakradł,
to lenistwo, chociaż produktywne z reguły,
po co cisnąć na siłę, choć z dala od zamuły.
a co ja robię? ja robię rap na okrągło,
potem puszczam go w obieg a dziś robię w slow mo,
wszystko zwalnia, jest melancholia i nostalgia,
a metropolia się w bitach roztapia
jest zachód wieczór, na południu warszawy
chociaż taki zawód w tym systemie załatwiamy sprawy,
taki klawy dzionek, mimo nudów na trasie,
bo tu nie ma cudów, bez trudu odzyskuje zasięg.

u mnie wszystko jest w porządku, wiesz?
jest cudnie a u ciebie?
u mnie też, to normalna rzecz,
iść przez życie, nie biec,
to warszafski deszcz, to warszafski deszcz x4




Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
anonim