Piątek Warszafski Deszcz
Tekst piosenki
To był piątek, 90-te lata, Esend.
to dzień małolata, kiedy lata na imprezę.
Ja lecę, najpierw do kumpla, co ma PC
Jest słońce za oknem, walkman na kasetę.
już wspominałem, są lata 90-te
więc do autobusu wsiadam z nadzieją, że siądę
te rzeczy się dzieją naprawdę tu
co za tłok, ale napchane w chuj
za parę lat wpadnę na to, kto tu jest i moc ma
i pozna mnie Polska, teraz jadę na Gocław
i już jestem, przystanek przy Fieldorfa
i za chwil parę będę już u Volta w studiu
nie pamiętam piętra, powiedzmy 10-te
- siemka - witam się z Voltem, jest piątek
Volt siada za kompem, puszcza bit - pod to pojedź -
dzwoni dzwonek i wchodź ten o to koleś.
Ref.
Chmury dymu, muzyka gra
to było jakiś czas temu i do dzisiaj trwa
jest spoko, patrz jak leje
to się dzieje, Wielkie Joł, WWA
Chmury dymu, muzyka gra
jest piątek, rodzi się warszawski rap
tak wchodzi styl rodem z WWA
jest piątek, a ja pamiętam jak
To był piątek, dokładnie lata 90-te
wróciłem ze szkoły i przywitałem się z jointem
taki tryb, że po laid back ustawka pod blokiem
- siemasz zero - co tam?! - ustawiłem nas dziś z Voltem
szybki nastuk na skarpie za blokiem
bez przypału, chociaż psy nie wtykały wszędzie mordy
- wziąłeś winyl z samplem, czy idziemy do ciebie
dawaj jeszcze jakiś freestyle się pojedzie -
wybijamy na Puławską po niecałej godzinie
musimy przebić się przez miasto, a to płynie
tnie przecinak czwórka, więc dawaj do trasy
coby nie utknąć w korkach i na Gocław w otoka
wysiadamy na tak zwanym oponencie
to blok Volta i jesteśmy na ostatnim piętrze
dzwonię do drzwi i otwiera Sebek, mówi że ma gościa
- poznajcie się, to Tede.
Ref.
Chmury dymu, muzyka gra
to było jakiś czas temu i do dzisiaj trwa
jest spoko, patrz jak leje
to się dzieje, Wielkie Joł, WWA
Chmury dymu, muzyka gra
jest piątek, rodzi się warszawski rap
tak wchodzi styl rodem z WWA
jest piątek, a ja pamiętam jak
Niezła wrażka, siedzimy, muzyka na paczkach
dobry klimat, to magiczna chwila na maksa
pełno sprzętu, ja, mikrofon w ręku i akcja
już to słyszę, muzyka, blanty i słodycze
Pamiętne miejsce, w studiu 600
Volt zbiera ekipy do płyty producenckiej
nie zapomnę o naklejce na każdej nazwie sprzętu
w obawie o inwazje producentów
Dzięki 600, za to miejsce i serce
za tą muzę, rozpętałeś wtedy burzę
tak do dzisiaj płyniemy i zapowiada się na dłużej
dwóch ziomów, dwa osiedla, Moks i Służew
Niektórzy to lubią, niektórych to wkurwia
to eszcz, który wyszedł z tamtego studia
długo by tu mówić, nie trzeba acz można
pozdrowienia 600V za to, że nas poznał
Ref. (x2)
Chmury dymu, muzyka gra
to było jakiś czas temu i do dzisiaj trwa
jest spoko, patrz jak leje
to się dzieje, Wielkie Joł, WWA
Chmury dymu, muzyka gra
jest piątek, rodzi się warszawski rap
tak wchodzi styl rodem z WWA
jest piątek, a ja pamiętam jak
to dzień małolata, kiedy lata na imprezę.
Ja lecę, najpierw do kumpla, co ma PC
Jest słońce za oknem, walkman na kasetę.
już wspominałem, są lata 90-te
więc do autobusu wsiadam z nadzieją, że siądę
te rzeczy się dzieją naprawdę tu
co za tłok, ale napchane w chuj
za parę lat wpadnę na to, kto tu jest i moc ma
i pozna mnie Polska, teraz jadę na Gocław
i już jestem, przystanek przy Fieldorfa
i za chwil parę będę już u Volta w studiu
nie pamiętam piętra, powiedzmy 10-te
- siemka - witam się z Voltem, jest piątek
Volt siada za kompem, puszcza bit - pod to pojedź -
dzwoni dzwonek i wchodź ten o to koleś.
Ref.
Chmury dymu, muzyka gra
to było jakiś czas temu i do dzisiaj trwa
jest spoko, patrz jak leje
to się dzieje, Wielkie Joł, WWA
Chmury dymu, muzyka gra
jest piątek, rodzi się warszawski rap
tak wchodzi styl rodem z WWA
jest piątek, a ja pamiętam jak
To był piątek, dokładnie lata 90-te
wróciłem ze szkoły i przywitałem się z jointem
taki tryb, że po laid back ustawka pod blokiem
- siemasz zero - co tam?! - ustawiłem nas dziś z Voltem
szybki nastuk na skarpie za blokiem
bez przypału, chociaż psy nie wtykały wszędzie mordy
- wziąłeś winyl z samplem, czy idziemy do ciebie
dawaj jeszcze jakiś freestyle się pojedzie -
wybijamy na Puławską po niecałej godzinie
musimy przebić się przez miasto, a to płynie
tnie przecinak czwórka, więc dawaj do trasy
coby nie utknąć w korkach i na Gocław w otoka
wysiadamy na tak zwanym oponencie
to blok Volta i jesteśmy na ostatnim piętrze
dzwonię do drzwi i otwiera Sebek, mówi że ma gościa
- poznajcie się, to Tede.
Ref.
Chmury dymu, muzyka gra
to było jakiś czas temu i do dzisiaj trwa
jest spoko, patrz jak leje
to się dzieje, Wielkie Joł, WWA
Chmury dymu, muzyka gra
jest piątek, rodzi się warszawski rap
tak wchodzi styl rodem z WWA
jest piątek, a ja pamiętam jak
Niezła wrażka, siedzimy, muzyka na paczkach
dobry klimat, to magiczna chwila na maksa
pełno sprzętu, ja, mikrofon w ręku i akcja
już to słyszę, muzyka, blanty i słodycze
Pamiętne miejsce, w studiu 600
Volt zbiera ekipy do płyty producenckiej
nie zapomnę o naklejce na każdej nazwie sprzętu
w obawie o inwazje producentów
Dzięki 600, za to miejsce i serce
za tą muzę, rozpętałeś wtedy burzę
tak do dzisiaj płyniemy i zapowiada się na dłużej
dwóch ziomów, dwa osiedla, Moks i Służew
Niektórzy to lubią, niektórych to wkurwia
to eszcz, który wyszedł z tamtego studia
długo by tu mówić, nie trzeba acz można
pozdrowienia 600V za to, że nas poznał
Ref. (x2)
Chmury dymu, muzyka gra
to było jakiś czas temu i do dzisiaj trwa
jest spoko, patrz jak leje
to się dzieje, Wielkie Joł, WWA
Chmury dymu, muzyka gra
jest piątek, rodzi się warszawski rap
tak wchodzi styl rodem z WWA
jest piątek, a ja pamiętam jak