Gigant Rajd Andrzej Koczewski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Winnetou
    1 ulubiony
sł., muz.: Zbigniew Bogdański






Była jesień, cicha jesień,
chyba był to miesiąc wrzesień,
w każdym razie w górach cicho i spokojnie.
Siedzieliśmy przed schroniskiem
popijając rosół z kostek
i wsłuchując się w szum wiatru, gdzieś na turniach.

Szum ten był niebiańskim śpiewem,
usnęliśmy, więc pod niebem,
upojeni, kołysani tym chorałem...
Wtem jak gromu uderzenie
było nasze przebudzenie
- dookoła pełno ludzi, pełno wrzasków,
Mieli jeansy z metką "khaki"
i petardy tak dla draki,
gdzieś pędzili, gdzieś walili tabunami....

Idzie rajd, gigant rajd,
rajd szlakami bohaterów wielkich walk,
Panie się w szpilkach pną
a panowie z wódką już na górze są.
Już jest rojno, już jest gwarno,
będzie bal, w górach bal,
Taki ubaw na powietrzu
to dopiero będzie szał.
Radia nikt nie puszcza z rąk,
a w nim leci popularny dzisiaj song...
[ allalija allala ]; [ money money  ]

Pewien facet, niezbyt młody,
niesie magnet kasetowy,
sapiąc idzie wśród kosówki słuchać hitów,
A tuż za nim jakaś para
na szczyt góry wspiąć się stara     -
"Popatrz Grzesiu, jak tam stromo, rzuć tam kamień..."

A ten drab kamieniem cisnął,
gdzie zaczyna się urwisko
i lawiną nagle góry zapłakały.
Posypały się kamienie
na spękaną, górską ziemię           -
"Piękne, Grzesiu, urządziłeś widowisko".
Dalej inni, dla odmiany,
rzut butelka trenowali,
co za widok, gdy butelka, jak ptak leci.

Idzie Rajd...


Zaloguj się aby zobaczyć całe opracowanie

Zaloguj się
Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
anonim