Urodziłem się w południowym Getcie Janów
Kocham te miejsce, kocham tych ludzi
lecz oni inaczej to tego wszystkiego podchodzą
Oh shit, ale ja to pieprzę

Już jako mała istota byłem niechciany
szary dzieciak z łona matki wyciągany
Rozumami starych rządziły myśli natrętne
wyjdę żywy lub martwy podejście obojętne
Tu nie było łez szczęścia, szczerej miłości
urodzony, bo wpadli, więc kupa złości
Nowy pechowiec ciemnej strony świata
Każdego dnia krzyk z batem się przeplata
Szary kąt, wokół cztery ściany
zabiegana matka, stary ciągle narąbany
Wszystko minęło z pewnym czasem
wzięła w końcu rozwód z jebanym kutasem
Miałem wtedy lat dwa może trzy
Ciągle odpychany obserwowałem ich gry
od młodych lat tresowany jak pies
ze spuchniętą twarzą oczekiwałem na kres
Nie wzruszał ich widok bezradnych mych rak
bo dopiero otwierał się nienawiści krąg
nie wzruszał ich widok dziecięcych rak.

To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega
To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega

To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega
To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega

Mijała godzina, dzień, miesiąc, rok
Amplituda zanotowała nowy skok
Kolejny facet mojej mamy
powiedział, że będzie git, że się zgramy
Z pewną perspektywą patrzyłem na życie
me malutkie serduszko cieszyło się skrycie
Żywot jak sielanka, zniknęły myśli z batem
urodziła się siostra, mówiłem z dumą - jestem bratem
Nagle wszystko padło, zamknął się miłości kran
Znowu schodziłem na dalszy plan
Przyjaźń ze mną została zerwana
to nie ja tylko ona miała być kochana
Następny szczebel załamał się pode mną
nikt się nie interesował mą walką daremną
został tylko powrót do ciemnej przeszłości
gdzie nikt nigdy nie okazywał mi swojej miłości

To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega
To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega

To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega
To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega

Teraz siedzę dorosły w swym pokoju
nie wiem co mam myśleć o tym całym gnoju
Wszystko tak jak dawniej, nic nowego
zmieszanie mnie z błotem, brak słowa dobrego
Pewnie dawno by mnie już nie było na tym świecie
gdyby nie klawi kumple, zresztą sami wiecie
Podejście ojca bez żadnych skrupułów
matka używająca wulgarnych tytułów
mówiła, że został jeden błąd wyrządzony
To, że ja zostałem urodzony
Tak się dzieje na świecie każdego roku
odrzucony dzieciak wpełza do świata mroku
Ciążąca kabura jak zimny kloc
sen pod mostem, mija następna noc
W całej otchłani mam pomocną dłoń,
Kobieta, którą kocham, całuję ją w skroń
Przez najbliższe osoby ciągle odpychany
tylko przy niej czuję się dowartościowany
Odejdę z tego świata tak jak zostałem urodzony
od życia po śmierć ciągle odrzucony

To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega
To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega

To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega
To jest historia mego pieprzonego życia
to historia Dead Grega

Od życia po śmierć ciągle odrzucony
Od życia po śmierć ciągle odrzucony
Od życia po śmierć ciągle odrzucony
Dead Greg