Młoda piękna i niewinna
Dziewczę jak marzenie
Zamiest bawić się weselić
Wybrałaś więzienie
Zamiast w sukni tyś w habicie
Zamiast tańców modły
Poświęciłaś jemu zycie
Ech ty losie podły

Moja Ty betanko
Czy ten mur musi dzielić nas?
Moja Tybetanko
Uwierz wyleczy rany czas
Moja Tybetanko
To nie musi tak skończyć się
Ty marzyłaś o niebie a on opętał Ciebie
Obudź wreszcie się

Tyś mu serce swe oddała
A On pragnie duszy
Na nic łzy i na nic prośby
Jego nic nie wzruszy
Bawi Tobą się jak lalką
Czaruje i zwodzi
A ty święcie przekonana
Od zmysłów odchodzisz

Wizje zwidy głosy lęki
Koszmary co jeszcze
A po nocach słychać jęki
Aż przechodzą dreszcze
Czarna magia egzorcyzmy
To nie zabobony
Ach opętał Ciebie miła
Sam diabeł wcielony