Syn ulicy Jacek Kaczmarski
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
5 ulubionych
Syn ulicy, przeklęty apasz, zbój,
Który od najmłodszych lat
Postrach siał, rabował, kradł,
Aż w urocze sidła pięknej ulicznicy wpadł.
O nią stoczył ze zbirami krwawy bój,
Do spelunki swej sprowadził ją
I ociekając krwią, cicho szeptał on:
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść
I schylić kark przed katem.
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat jest szary.
Dla ciebie duszę zaprzedam swą,
Duszę hardą, duszę złą
Sprytna dziewka o licach pełnych kras,
Widząc, że zbój zna swój fach,
Pokonała w sobie strach
I udała miłość, choć jej serce - zimny głaz.
Wysyłała co noc po łupy go,
On choć się narażał, ale kradł.
Klejnoty znosząc jej, cicho szeptał tak:
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść
I schylić kark przed katem.
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat jest szary.
Dla ciebie duszę zaprzedam swą,
Duszę hardą, duszę złą
Gdy apaszka już bogactw miała dość
Sprzykrzył jej się apasz-zbój,
Sprowadziła cały rój
Wywiadowców na melinę w ciemną noc.
Tam go skuli w kajdany podczas snu.
I na stryczek poszedł zbój po zgon.
Nie bacząc na jej śmiech, cicho szeptał on:
Dla ciebie chciałem żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyszedł, godzę się paść
I schylam kark przed katem.
Ty byłaś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat był szary.
Dla ciebie duszę sprzedałem swą,
Duszę hardą, duszę złą
a
d
Który od najmłodszych lat
d
a
Postrach siał, rabował, kradł,
a
E
Aż w urocze sidła pięknej ulicznicy wpadł.
E
O nią stoczył ze zbirami krwawy bój,
a
d
Do spelunki swej sprowadził ją
d
a
I ociekając krwią, cicho szeptał on:
a
d
E7
a
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść,
a
Dla ciebie walczyć z całym światem,
a
d
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść
d
a
I schylić kark przed katem.
a
E7
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym,
E7
a
Bez ciebie świat jest szary.
A7
d
Dla ciebie duszę zaprzedam swą,
d
a
Duszę hardą, duszę złą
E7
a
Sprytna dziewka o licach pełnych kras,
Widząc, że zbój zna swój fach,
Pokonała w sobie strach
I udała miłość, choć jej serce - zimny głaz.
Wysyłała co noc po łupy go,
On choć się narażał, ale kradł.
Klejnoty znosząc jej, cicho szeptał tak:
Dla ciebie pragnę żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyjdzie, zgodzę się paść
I schylić kark przed katem.
Ty jesteś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat jest szary.
Dla ciebie duszę zaprzedam swą,
Duszę hardą, duszę złą
Gdy apaszka już bogactw miała dość
Sprzykrzył jej się apasz-zbój,
Sprowadziła cały rój
Wywiadowców na melinę w ciemną noc.
Tam go skuli w kajdany podczas snu.
I na stryczek poszedł zbój po zgon.
Nie bacząc na jej śmiech, cicho szeptał on:
Dla ciebie chciałem żyć, dla ciebie też kraść,
Dla ciebie walczyć z całym światem,
Dla ciebie, gdy czas przyszedł, godzę się paść
I schylam kark przed katem.
Ty byłaś wiarą moją i bóstwem mym,
Bez ciebie świat był szary.
Dla ciebie duszę sprzedałem swą,
Duszę hardą, duszę złą