Wyprzedaż Joanna Lewandowska

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Pan Wywrotek
Kotku, czemu schowałeś się w szafie
Skąd ta dzika trwoga w twym wzroku
Jeśli kochasz, zrozumieć potrafisz
To największa wyprzedaż w tym roku
Chodź, kochany, pomożesz mi wybrać
Czeka nas raj w każdym sklepie
Staropolska kultura się przyda
Bo im więcej procentów, tym lepiej

No na kogo, na kogo oni szyją te eski
Chyba wierzysz, że jakoś się wbiję
Grunt że kolor, jak me oczy, niebieski
O, coś pękło. To się zaszyje
Spodnie też może trochę za ciasne
Ale spójrz, jakie tanie i cudne
I w zasadzie to nie takie straszne
Przecież będą jak znalazł, gdy schudnę

Tam koszulki aż trzy w cenie dwóch
I sam wiesz, że ja takie lubię
Więc skąd znowu w spojrzeniu ten chłód
A co będzie jak dwie kiedyś zgubię

Mariola, Mariola!

W przymierzalni okropna kolejka
O, jak dobrze, zdążyłeś mnie ostrzec
Weźmy w ciemno, co z tego, że elka
W razie czego dam twojej siostrze
Misiu, łap ją, ucieka ukradkiem
Z moją suknią wyśnioną do domu
Aż zalewa mnie żółć, nie przypadkiem
Najmodniejszy kolor sezonu

Tam koszulki aż trzy w cenie dwóch
I sam wiesz, że ja takie lubię
Więc skąd znowu w spojrzeniu ten chłód
A co będzie jak dwie kiedyś zgubię

No i widzisz, masz trochę ruchu
Twój wysiłek nie poszedł na marne

Za pół ceny masz pół szafy ciuchów
Które strach wziąć by było za darmo

Tam koszulki aż trzy w cenie dwóch
I sam wiesz, że ja takie lubię
Więc skąd znowu w spojrzeniu ten chłód
A co będzie jak dwie kiedyś zgubię

Tam koszulki aż trzy w cenie dwóch
I sam wiesz, że ja takie lubię
Więc skąd znowu, znowu, znowu w spojrzeniu ten chłód
A co będzie jak dwie kiedyś zgubię
To nie ja, to nie ja

Mariola, Mariola!

Wyprzedaję cię, Mariola!



Oceń to opracowanie
anonim