Po drugiej stronie lustra Lecznica Stałych Doznań
Tekst piosenki
Stworzyłem lustro
Magiczne lustro
Rzuciłem na nie czar i..
Zacząłem widzieć swoją przyszłość
Ciągle to samo
W kółko durne sceny.
Patrzyłem i nie wierzyłem,
Że będę tak kiedyś żył.
Byłem robotem
Szalonym robotem
Robotem z energetycznym młotem
Byłem też cybernetycznym kotem
I widziałem jak zjada mnie pies!
Dlaczego moje drugie życie nawiedza mnie codziennie?
Stworzyłem lustro
Magiczne lustro
Rzuciłem na nie czar i..
Zacząłem widzieć swoją przeszłość
Ciągle to samo
W kółko durne sceny.
Patrzyłem i nie wierzyłem,
Że ja tak kiedyś żyłem.
Byłem pilotem
Wojskowym pilotem
Wysoko w chmurach latałem samolotem
Przed swoim ostatnim lotem
Nie wiedziałem, że czeka mnie śmierć.
Dlaczego moje drugie życie nawiedza mnie codziennie?
Patrzę na Ciebie
Czytam nasze myśli
Wiem, że Ty mnie widzisz
Ja się czuję jak Ty
Ja zaczynam liczyć
Raz, dwa, trzy!
Ty doliczasz "cztery"..
Niech się łączą nasze stery.
Już jesteś po tej stronie
Po tej stronie lustra
Patrzysz się na mnie moimi oczami
Ciągle słyszę
Twój oddech za plecami
Jest za późno
By rozwalić ten obraz
Jest za późno x3
Jest za późno by rozwalić ten obraz
Patrzyłem na siebie swoimi oczami
Jak trzy razy się rodziłem
I dwa razy umierałem
To lustro mnie obnaża
Zalewa grzechami
Moimi grzechami ze wszystkich lat
Nieskończone wersje jednego wydarzenia
Pomnożone przez moje techniczne stany.
Oglądam się w lustrze
Konfrontuję te stany
I się uczę ze sobą na nowo..
Na nowo żyć.
Magiczne lustro
Rzuciłem na nie czar i..
Zacząłem widzieć swoją przyszłość
Ciągle to samo
W kółko durne sceny.
Patrzyłem i nie wierzyłem,
Że będę tak kiedyś żył.
Byłem robotem
Szalonym robotem
Robotem z energetycznym młotem
Byłem też cybernetycznym kotem
I widziałem jak zjada mnie pies!
Dlaczego moje drugie życie nawiedza mnie codziennie?
Stworzyłem lustro
Magiczne lustro
Rzuciłem na nie czar i..
Zacząłem widzieć swoją przeszłość
Ciągle to samo
W kółko durne sceny.
Patrzyłem i nie wierzyłem,
Że ja tak kiedyś żyłem.
Byłem pilotem
Wojskowym pilotem
Wysoko w chmurach latałem samolotem
Przed swoim ostatnim lotem
Nie wiedziałem, że czeka mnie śmierć.
Dlaczego moje drugie życie nawiedza mnie codziennie?
Patrzę na Ciebie
Czytam nasze myśli
Wiem, że Ty mnie widzisz
Ja się czuję jak Ty
Ja zaczynam liczyć
Raz, dwa, trzy!
Ty doliczasz "cztery"..
Niech się łączą nasze stery.
Już jesteś po tej stronie
Po tej stronie lustra
Patrzysz się na mnie moimi oczami
Ciągle słyszę
Twój oddech za plecami
Jest za późno
By rozwalić ten obraz
Jest za późno x3
Jest za późno by rozwalić ten obraz
Patrzyłem na siebie swoimi oczami
Jak trzy razy się rodziłem
I dwa razy umierałem
To lustro mnie obnaża
Zalewa grzechami
Moimi grzechami ze wszystkich lat
Nieskończone wersje jednego wydarzenia
Pomnożone przez moje techniczne stany.
Oglądam się w lustrze
Konfrontuję te stany
I się uczę ze sobą na nowo..
Na nowo żyć.