Biały szkwał w mieszkaniu na Hetmańskiej Potok Słów
Tekst piosenki
przyspiesza lub nagle się rwie
nasz oddech w sztormie tak pierwotnym
żywiołem groźnym nie wiatr lecz
wzrok zapach smak słuch oraz dotyk
mieszanie priorytetów ciał
faktura spod palców przymkniętych
pulsuję wciąż faluje drży
w nas morze bliskości i chęci
i znowu lepko głośno tak
ekstazą nagły świt zabłyśnie
spełnienie prosto z lędźwi dna
spokojnie zaniknie w umyśle
i znowu miękko ciepło tak
wstydliwy świt się w nas zabieli
odkryliśmy ciał nowy ląd
toniemy w otchłani pościeli
nasz oddech w sztormie tak pierwotnym
żywiołem groźnym nie wiatr lecz
wzrok zapach smak słuch oraz dotyk
mieszanie priorytetów ciał
faktura spod palców przymkniętych
pulsuję wciąż faluje drży
w nas morze bliskości i chęci
i znowu lepko głośno tak
ekstazą nagły świt zabłyśnie
spełnienie prosto z lędźwi dna
spokojnie zaniknie w umyśle
i znowu miękko ciepło tak
wstydliwy świt się w nas zabieli
odkryliśmy ciał nowy ląd
toniemy w otchłani pościeli