Negatywka Potwór
Tekst piosenki
Do szafy chowam słowa chowam miedzy ludzkie szczątki
To negatywny dramat który karze w siebie zwątpić
Nie zastanawiam zwykle po co ich tak długo trzymam
Przecież gniją po miesiącu kocham ten ponury klimat
Nakręcona negatywka kreci zegarem ze srebra
Wydaje z siebie dźwięki stukającego piękna
Gdyby trupy miały słuch pewnie wstały by i z ziemi
Tylko po to by tu moc jeszcze raz uwierzyć
Spoglądam za okno zielone liście rosną
Widzę jak by skroplone krwią zamiast rosa
Widzę pozytywna rzecz zamienia w negatywna
Mogli by mi mówić ponury gdybym nie był widmo
To te złe energie trącają moim ciałem
Karzą mi to robić w paranoi moich szaleństw
Zalewa mi oczy krew widzę ja na rękach
Odór mieszający schize w negatywki dźwiękach
"Negatywka kręci kręci się nie wiem co jest złe już nie wiem co jest dobre
To co we mnie wierci wierci się to jest psychoza mam myśli chore" x2
Budzę się tam gdzie zasnąłem a może wcale nie spałem
Nie mogę złapać tchu jak bym na zebrach miał kamień
W uszach ciągle dźwięk monotonnej negatywki
Spoglądam na szafę zegar kreci się jak by nic
Sięgam do kieszeni wyjmuje tępy skalpel
Widzę to w lustrze na sobie rany otwarte
Bebechy na wierzchu nie czuje bólu dziwne nie czuje Też wstrętu
Nie czuje strachu on chowa się przede mną
z głośników Sączy krew w rytm bijącej membrany
W rogach widzę pleśń i kruszejące ściany
To scena jak z horroru gore może trochę gorzej
Czekam co się stanie patrząc na wijący worek
Z którego cieknie ciesz zabrudzona metanolem
Koniec nagle wszystko znika strach
To efekt negatywki która przestała już grac
"Negatywka kręci kreci się nie wiem co jest złe już nie wiem co jest dobre
To co we mnie wierci wierci się to jest psychoza mam myśli chore" x2
To negatywny dramat który karze w siebie zwątpić
Nie zastanawiam zwykle po co ich tak długo trzymam
Przecież gniją po miesiącu kocham ten ponury klimat
Nakręcona negatywka kreci zegarem ze srebra
Wydaje z siebie dźwięki stukającego piękna
Gdyby trupy miały słuch pewnie wstały by i z ziemi
Tylko po to by tu moc jeszcze raz uwierzyć
Spoglądam za okno zielone liście rosną
Widzę jak by skroplone krwią zamiast rosa
Widzę pozytywna rzecz zamienia w negatywna
Mogli by mi mówić ponury gdybym nie był widmo
To te złe energie trącają moim ciałem
Karzą mi to robić w paranoi moich szaleństw
Zalewa mi oczy krew widzę ja na rękach
Odór mieszający schize w negatywki dźwiękach
"Negatywka kręci kręci się nie wiem co jest złe już nie wiem co jest dobre
To co we mnie wierci wierci się to jest psychoza mam myśli chore" x2
Budzę się tam gdzie zasnąłem a może wcale nie spałem
Nie mogę złapać tchu jak bym na zebrach miał kamień
W uszach ciągle dźwięk monotonnej negatywki
Spoglądam na szafę zegar kreci się jak by nic
Sięgam do kieszeni wyjmuje tępy skalpel
Widzę to w lustrze na sobie rany otwarte
Bebechy na wierzchu nie czuje bólu dziwne nie czuje Też wstrętu
Nie czuje strachu on chowa się przede mną
z głośników Sączy krew w rytm bijącej membrany
W rogach widzę pleśń i kruszejące ściany
To scena jak z horroru gore może trochę gorzej
Czekam co się stanie patrząc na wijący worek
Z którego cieknie ciesz zabrudzona metanolem
Koniec nagle wszystko znika strach
To efekt negatywki która przestała już grac
"Negatywka kręci kreci się nie wiem co jest złe już nie wiem co jest dobre
To co we mnie wierci wierci się to jest psychoza mam myśli chore" x2
Najpopularniejsze piosenki Potwór
- 1 Szkoła Zadawania Bólu
- 2 Nie Chcę Mi Się
- 3 Negatywka
- 4 Intro
- 5 Clown Nice
- 6 Bragga
- 7 Blood Style
- 8 Bazyliszek