Szkoła Zadawania Bólu Potwór

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Witam kultura wymaga by przedstawiać proszę pana
Jestem tutaj by opisać niczym lektor w drogich dziadach
Nie wymagam bo nie wypada zacząć od krojenia ciała
Może najpierw łyk jinu i tak czeka cię zagłada
Zakładam białe rękawiczki naciągam je na ręce
Knebluje usta droga ręką powoli brzuch wiercę
Nie mecze się z tym długo i tak tracisz przytomność
I to jest ta okazja by młotkiem rozwalić jadro
Poczułeś to na całym ciele wyrywasz się z krzykiem
Ja biorę drogi zamach celuje w głowę ucichłeś
Kurwa dopiero się uczę już mi pierwszy uczeń zdechł
Dobra na trupie to zrobię twoja czaszkę wita pięść
połamany nos głowa z której sterczy stary młotek
Nie myśląc co będzie potem cały zalany już potem
Przenoszę zwłoki do kostnicy nie żyje to pewniak
I tak moi uczniowie zakończona pierwsza lekcja

Witam w szkole ej witam to nie normalny styl
Pokażemy co to znaczy pluć gnoić i gnić
Krew tutaj to codzienność nie płynie tylko w żyłach
chory rap kurwo to jest nasza siła

Szkoła zadawania bólu chcesz to choć i spróbuj,
Te wersy są prawdziwe jak przekaz oldschoolu,
Jestem jak Jezus przybity do krzyża,
Ludzi apokalipsa powoli się zbliża,
To krwawa inkwizycja psycho opozycja,
Ta nuta niesie prawdę pewna inwestycja,
Nie zadaje bólu wole niszczyć wam psychikę,
Panikę czuje zaraz nie wchodź w polemikę,
Wciągam jak ezoteryka nie potrafisz przestać,
Siła szatana jest na prawdę wielka,
Mądrości więcej ma niż nie jedna księga,
Biegnij uciekaj wiesz, że nie dasz rady,
Legnij weź przestań jesteś bezwładny,
Nie zadwaj bólu jeśli sam chcesz go uniknąć,
Karma zawsze wróci mam do tego pewność,
Ból będzie pieszczotą złość przerodzi się w miłość,

Z uszu wylewa się płyn cieknie mózgowo rdzeniowy
Drogi nie padnie tak szybko jest tylko ogłuszony
Biorę w łapę kombinerki chwytam za jednego palca
Od mocnego ścisku skóra zeszła z kością cala
Nie wiarygodny ból wbijam pod paznokcie ostrza
Nacinam żołądek bo zobaczyć co jadł na obiad
Lepka żółta ciecz tak powoli cieknie z brzucha
Cały umazany krwią po żołądku jeszcze szukam
Nic ciekawego już do dzwonka dziesięć minut
Anatomia mnie tak bardzo jara nie widzę jej wpływu
na moja psychikę biorę ręce nogi wbite
Na zabrudzone szkło po rozbitych strzykawkach
Zakażenie wcieram w rany krew tryska mi po ławkach
Zabrudzony kitel zakrzepnięta krew na ostrzach
Ja nawracam ludzi jestem dla nich niczym postrach


Witam w szkole ej witam to nie normalny styl
Pokażemy co to znaczy pluć gnoić i gnić
Krew tutaj to codzienność nie płynie tylko w żyłach
chory rap kurwo to jest nasza siła




Oceń to opracowanie
anonim