Helpless The Broadway Musical
Tekst piosenki i chwyty na gitarę
-
4 ulubione
[Intro]
Boy you got me
[Refren]
H
I’m h
[Zwrotka] (Eliza)
Then y
Grab my s
And I got nervous, thinking “What’s she gonna
She grabbed you by the arm, I’m thinking “I’m
Then you look back at me and suddenly I’m
[Refren]
H
I’m h
H
I’m h
[Zwrotka] (Eliza)
(Angelica)
N.C.
I’m just saying if you really loved me you would share him
(Eliza)
Ha!
My f
I’m
And I’m t
My father makes his way across the room to
I panic for a second thinking “we’re
But then he shakes your hand and says “Be
And you turn back to me, smiling, and I’m
[Refren]
H
I’m h
H
I’m h
(Hamilton)
El
An a
We’ll get a lit
I’ve been
My father l
But I’l
And long as I’m alive,
You’ll never feel so…
[Refren]
H
I’m h
H
I’m h
In N
In
In N
[Eliza]
Helpless
TŁUMACZENIE - STUDIO ACCANTUS:
BURR Jak zwykły bękart, sierota,
zwykłej zdziry syn
Może wpychać się na szczyt
I coraz większym fenomenem być
Jak taki ignorant, prosty kmiot, pyszałek i arogant
Tak nagle wkradł się w łaski Washingtona?
Washington dobrą pracę mu dał ot tak,
Lecz zamiast tego Hamilton za broń by chwycić chciał
Przyznaję mu, że nawet niezłym gość jest pisarzyną
Lecz jest coś co nas łączyło - szalenie lubią nas
(Panienki!)
Tak wiele kwiatów do zerwania
(Panienki!)
Tak właśnie mundur na nie działa
(Panienki!)
Alexander znał dość wiele dam,
Kot Marty Washington, co się szlajał,
Właśnie po nim imię miał.
ALEXANDER To fakt.
BURR
Rok 1780, zimowy bal,
Na nim siostry Schuyler, każdy znać by je chciał...
Ej! Jak zdobyć siostrę razem z jej wielką fortuną?
ALEXANDER Zapytaj raczej nie jak?, Burr, tylko: którą?
BURR & ALEXANDER
Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!
ELIZA
Uuu!
Od lat marzyłam o tym dniu Hejje!
Uuu!
Marzyłam zawsze o tym dniu
Czuję, że
Utonę!
Coś w tych oczach masz,
Jakiś blask i płomień, że
Tonę Wiem, dobrze wiem,
Już się nie obronię
ELIZA
Nigdy jakoś mocno w towarzystwie nie błyszczałam
Tamtej nocy ostro z moją siostrą balowałam,
Stałam i patrzyłam, jak otacza znów ją tłum
Aż wszedłeś Ty, nagle serce bum!
Muszę zrobić coś, by Twój wzrok móc przyciągnąć
Wszyscy wokół tańczą i gra muzyka głośno
Tłum w tańcu płynie, w głowie szum, brak tchu
Tego siostro mi zostaw, on ma być mój!
(Uuuu)
A siostra rusza i do Ciebie zmierza wprost
(Uuuu)
Mam złe przeczucia, myślę: byleby nie to...
(Uuuu)
Coś szepcze w ucho Ci i myślę: Mam dość!
(Uuuu)
A Ty odwracasz się i patrzysz tak, że
Tonę!
Och! Co za twarz!
(Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że)
Tonę!
Już wiem!
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię)
Tonę!
Co Ty to w sobie masz?
No co Ty w sobie masz?
(Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że)
Tonę I wiem! Wiem, dobrze wiem,
Już się nie obronię
ALEXANDER
Wychodzimy?
ANGELICA
Za chwilę zapomnisz o całym świecie.
ALEXANDER
Umieram z ciekawości.
ELIZA
My się chyba nie znamy. Elizabeth Schuyler.
ALEXANDER
Schuyler?
ANGELIKA
Moja siostra.
ELIZA
Jesteś żołnierzem? Szanuję to.
ALEXANDER
Dla takich spotkań warto ryzykować życie.
ANGELICA
To ja Was zostawię.
ELIZA
Tydzień później Każdej nocy piszę liścik.
Ty pisujesz częściej, nagle stajesz się tak bliski
Śmieję się z siostrzyczki, o haremie z nami myśli:
ANGELICA
Kochające siostry się powinny dzielić wszystkim.
ELIZA
Ha!
Miesiąc później
Jestem w stresie dość dużym
(dużym),
Bo ojca twarz kamienna nic dobrego nie wróży (wróży)
Choć tłumię strach, w głowie szum, brak tchu
Stoję tu z obawy drżąc,
Gdy podchodzisz prosząc go o rękę mą.
(Uuuu)
A ojciec rusza i do Ciebie zmierza wprost
(Uuuu)
Mam złe przeczucia, myślę: byleby nie to...
(Uuuu)
Lecz on z uśmiechem mówi: wierny bądź.
(Uuuu)
A Ty odwracasz się i patrzysz tak
(Tonę! Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że tonę)
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię)
(Tonę!)
Gdy patrzysz tak, gdy patrzysz tak!
(Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że tonę)
Tonę! Wiem, dobrze wiem, Już się nie obronię
ALEXANDER
Elizo, muszę wyznać Ci jak na spowiedzi,
Że dotąd żyłem w biedzie, a tu nikt we mnie nie wierzył.
A wszystko co posiadam, to kilka dawnych ran.
Mam honor, skończony college, sprawny mózg i... plan!
Wiesz, kiedy poznałem Cię, poznałem lepszą stronę mnie!
Siostry masz spoko też!
Angelica w żartach chce Ci ukraść mnie,
Lecz wiedz, że jestem Twój i liczysz się Ty
I w Nowym Jorku gdzieś znajdziemy kąt, będziemy sobie żyć.
Bo mieć rodziną taką, jak masz Ty, nie było dane mi
Mój ojciec zwiał, wciąż byłem sam, a matka też w grobie śpi
Jak dziś pamiętam matki twarz i jej gorzkie łzy
Na Twoje łzy, Elizo, patrzeć nie mógłbym, przysięgam Ci to!
ELIZA
(Tonę)
Od lat marzyłam o tym dniu!
ALEXANDER
Elizo!
ELIZA
(Tonę)
Od lat marzyłam o tym dniu!
ALEXANDER
Co robisz ze mną? Ooo...
ELIZA
(Tonę)
Jeeej!!
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię)
ELIZA
Wiem, dobrze wiem!
ALEXANDER
Hej, Elizo, uwierz mi ze mną nie utoniesz!
ELIZA
(Tonę!)
Coś w tych oczach masz, Jakiś blask i płomień maaasz..
(Tonę!)
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię...)
(Od dzisiaj możesz nowym kimś być)
(Od dzisiaj możesz lepszym kimś być)
(Od dzisiaj możesz innym kimś być)
ELIZA
Tonę...!
E
Ooh, I do I do I do I A
do, heyE
Ooh, I do I do A
I doBoy you got me
[Refren]
H
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
own for the count and I’m drowning in ‘em[Zwrotka] (Eliza)
E
I have never been the type to try and grab the spotlightA
We were at a revel with some rebels on a hot nightE
Laughing at my sister as she’s dazzling the roomThen y
A
ou walked in and my heart went “Boom!”E
Trying to catch your eye from the side of the ballroomA
Everybody’s dancing and the band’s top volumeE
Grind to the rhythm as we wine and dineGrab my s
A
ister and whisper “Yo, this one’s mine.”cis
Ooh, my sister made her way across the room to E
youAnd I got nervous, thinking “What’s she gonna
A
do?”She grabbed you by the arm, I’m thinking “I’m
B
through”Then you look back at me and suddenly I’m
[Refren]
H
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
wn for the count and I’m drowning in ‘emH
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
own for the count and I’m drowning in ‘em[Zwrotka] (Eliza)
E
One week later, I’m writing a letter nightlyA
Now my life gets better, every letter that you write meE
Laughing at my sister cause she wants to form a harem(Angelica)
N.C.
I’m just saying if you really loved me you would share him
(Eliza)
Ha!
E
Two weeks later in the living room stressin’My f
A
ather’s stone faced while you’re asking for his blessin’I’m
E
dying inside as you wine and dineAnd I’m t
A
rying not to cry cause there’s nothing that your mind can’t cis
do My father makes his way across the room to
E
youI panic for a second thinking “we’re
A
through”But then he shakes your hand and says “Be
B
true”And you turn back to me, smiling, and I’m
[Refren]
H
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
own for the count and I’m drowning in ‘emH
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
own for the count and I’m drowning in ‘em(Hamilton)
El
E
iza, I don’t have a dollar to my nameAn a
A
cre of land, a troop to command, a dollop of fameE
All I have’s my honor, a tolerance for painA
cA
ouple of college credits and my top-notch brainE
Insane, your family brings out a different side of meA
Peggy confides in me, Angelica tried to take a bite of meE
No stress, my love for you is never in doubtWe’ll get a lit
A
tle place in Harlem and we’ll figure it outI’ve been
cis
livin’ without a family since I was a childMy father l
E
eft, my mother died, I grew up buckwildBut I’l
A
l never forget my mother’s face, that was realAnd long as I’m alive,
B
Eliza, swear to GodYou’ll never feel so…
[Refren]
H
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
own for the count and I’m drowning in ‘emH
E
elpless, lA
ook into your eyes and the sky’s the limitI’m h
E
elpless, dA
own for the count and I’m drowning in ‘emE
A
In N
A
ew York, you can be a new manIn
cis
New York, you can be a new manIn N
B
ew York, you can be a new mA
an E
[Eliza]
Helpless
TŁUMACZENIE - STUDIO ACCANTUS:
BURR Jak zwykły bękart, sierota,
zwykłej zdziry syn
Może wpychać się na szczyt
I coraz większym fenomenem być
Jak taki ignorant, prosty kmiot, pyszałek i arogant
Tak nagle wkradł się w łaski Washingtona?
Washington dobrą pracę mu dał ot tak,
Lecz zamiast tego Hamilton za broń by chwycić chciał
Przyznaję mu, że nawet niezłym gość jest pisarzyną
Lecz jest coś co nas łączyło - szalenie lubią nas
(Panienki!)
Tak wiele kwiatów do zerwania
(Panienki!)
Tak właśnie mundur na nie działa
(Panienki!)
Alexander znał dość wiele dam,
Kot Marty Washington, co się szlajał,
Właśnie po nim imię miał.
ALEXANDER To fakt.
BURR
Rok 1780, zimowy bal,
Na nim siostry Schuyler, każdy znać by je chciał...
Ej! Jak zdobyć siostrę razem z jej wielką fortuną?
ALEXANDER Zapytaj raczej nie jak?, Burr, tylko: którą?
BURR & ALEXANDER
Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!
ELIZA
Uuu!
Od lat marzyłam o tym dniu Hejje!
Uuu!
Marzyłam zawsze o tym dniu
Czuję, że
Utonę!
Coś w tych oczach masz,
Jakiś blask i płomień, że
Tonę Wiem, dobrze wiem,
Już się nie obronię
ELIZA
Nigdy jakoś mocno w towarzystwie nie błyszczałam
Tamtej nocy ostro z moją siostrą balowałam,
Stałam i patrzyłam, jak otacza znów ją tłum
Aż wszedłeś Ty, nagle serce bum!
Muszę zrobić coś, by Twój wzrok móc przyciągnąć
Wszyscy wokół tańczą i gra muzyka głośno
Tłum w tańcu płynie, w głowie szum, brak tchu
Tego siostro mi zostaw, on ma być mój!
(Uuuu)
A siostra rusza i do Ciebie zmierza wprost
(Uuuu)
Mam złe przeczucia, myślę: byleby nie to...
(Uuuu)
Coś szepcze w ucho Ci i myślę: Mam dość!
(Uuuu)
A Ty odwracasz się i patrzysz tak, że
Tonę!
Och! Co za twarz!
(Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że)
Tonę!
Już wiem!
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię)
Tonę!
Co Ty to w sobie masz?
No co Ty w sobie masz?
(Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że)
Tonę I wiem! Wiem, dobrze wiem,
Już się nie obronię
ALEXANDER
Wychodzimy?
ANGELICA
Za chwilę zapomnisz o całym świecie.
ALEXANDER
Umieram z ciekawości.
ELIZA
My się chyba nie znamy. Elizabeth Schuyler.
ALEXANDER
Schuyler?
ANGELIKA
Moja siostra.
ELIZA
Jesteś żołnierzem? Szanuję to.
ALEXANDER
Dla takich spotkań warto ryzykować życie.
ANGELICA
To ja Was zostawię.
ELIZA
Tydzień później Każdej nocy piszę liścik.
Ty pisujesz częściej, nagle stajesz się tak bliski
Śmieję się z siostrzyczki, o haremie z nami myśli:
ANGELICA
Kochające siostry się powinny dzielić wszystkim.
ELIZA
Ha!
Miesiąc później
Jestem w stresie dość dużym
(dużym),
Bo ojca twarz kamienna nic dobrego nie wróży (wróży)
Choć tłumię strach, w głowie szum, brak tchu
Stoję tu z obawy drżąc,
Gdy podchodzisz prosząc go o rękę mą.
(Uuuu)
A ojciec rusza i do Ciebie zmierza wprost
(Uuuu)
Mam złe przeczucia, myślę: byleby nie to...
(Uuuu)
Lecz on z uśmiechem mówi: wierny bądź.
(Uuuu)
A Ty odwracasz się i patrzysz tak
(Tonę! Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że tonę)
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię)
(Tonę!)
Gdy patrzysz tak, gdy patrzysz tak!
(Coś w tych oczach masz)
(Jakiś blask i płomień, że tonę)
Tonę! Wiem, dobrze wiem, Już się nie obronię
ALEXANDER
Elizo, muszę wyznać Ci jak na spowiedzi,
Że dotąd żyłem w biedzie, a tu nikt we mnie nie wierzył.
A wszystko co posiadam, to kilka dawnych ran.
Mam honor, skończony college, sprawny mózg i... plan!
Wiesz, kiedy poznałem Cię, poznałem lepszą stronę mnie!
Siostry masz spoko też!
Angelica w żartach chce Ci ukraść mnie,
Lecz wiedz, że jestem Twój i liczysz się Ty
I w Nowym Jorku gdzieś znajdziemy kąt, będziemy sobie żyć.
Bo mieć rodziną taką, jak masz Ty, nie było dane mi
Mój ojciec zwiał, wciąż byłem sam, a matka też w grobie śpi
Jak dziś pamiętam matki twarz i jej gorzkie łzy
Na Twoje łzy, Elizo, patrzeć nie mógłbym, przysięgam Ci to!
ELIZA
(Tonę)
Od lat marzyłam o tym dniu!
ALEXANDER
Elizo!
ELIZA
(Tonę)
Od lat marzyłam o tym dniu!
ALEXANDER
Co robisz ze mną? Ooo...
ELIZA
(Tonę)
Jeeej!!
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię)
ELIZA
Wiem, dobrze wiem!
ALEXANDER
Hej, Elizo, uwierz mi ze mną nie utoniesz!
ELIZA
(Tonę!)
Coś w tych oczach masz, Jakiś blask i płomień maaasz..
(Tonę!)
(Wiem, dobrze wiem)
(Już się nie obronię...)
(Od dzisiaj możesz nowym kimś być)
(Od dzisiaj możesz lepszym kimś być)
(Od dzisiaj możesz innym kimś być)
ELIZA
Tonę...!