Ach, to był szał gdy Duduś grał na saksofonie Wojciech Młynarski
Tekst piosenki
Ach, to byl szal gdy Dudus gral na saksofonie
Tworzyl styl mych najlepszych chwil. mych mlodych lat
Kazdego dnia nadzieja szla w bialym welonie
Spotkac mnie, zaprzyjaznic sie, isc razem w swiat
I wciaz na Mokotowskiej,
Gdy zmierzch spóznia sie troszke
Tych chwil, starym Hybrydom zal
Gdy nastrój trwal i Dudus gral na saksofonie
Naszyn snom, marzeniom, lzom, pan Dudus gral
Bylismy niewinni w te dni i tak pogodni
Skrzyl sie czas od konceptów i dowcipów rac
Nie myslal nikt, ze zycie jest jak bar przechodni
Ostry start i gaz raz po raz, a potem kac
Lecz cos sie nie starzeje, to chec by miec nadzieje
to chec by choc w marzeniach wbiec tam
Gdzie nastrój trwa i Dudus gra na saksofonie
Naszym snom, marzeniom, lzom, pan Dudus gra
Naszym snom, marzeniom, lzom, pan Dudus gra
Tworzyl styl mych najlepszych chwil. mych mlodych lat
Kazdego dnia nadzieja szla w bialym welonie
Spotkac mnie, zaprzyjaznic sie, isc razem w swiat
I wciaz na Mokotowskiej,
Gdy zmierzch spóznia sie troszke
Tych chwil, starym Hybrydom zal
Gdy nastrój trwal i Dudus gral na saksofonie
Naszyn snom, marzeniom, lzom, pan Dudus gral
Bylismy niewinni w te dni i tak pogodni
Skrzyl sie czas od konceptów i dowcipów rac
Nie myslal nikt, ze zycie jest jak bar przechodni
Ostry start i gaz raz po raz, a potem kac
Lecz cos sie nie starzeje, to chec by miec nadzieje
to chec by choc w marzeniach wbiec tam
Gdzie nastrój trwa i Dudus gra na saksofonie
Naszym snom, marzeniom, lzom, pan Dudus gra
Naszym snom, marzeniom, lzom, pan Dudus gra