0
0

Ballada O Trzech Trubadurach Wojciech Młynarski

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Redakcja
    3 oceny
cChcąc, by brzmiał na zamBczysku śmiech,
cPrzed oblicze swe Fraz
cTrubadurów przyBwołał trzech
Możny ckniaź:

Gdy zdoBłają roczbawićB go,
cWezmą Bworek dcukGatów,
c Jeśli Bsię niec udaB to,
cCzeka Bich topórGis kaGta.

Chcąc, by brzmiał na zamczysku śmiech,
Przed oblicze swe raz
Trubadurów przywołał trzech
Możny kniaź:

Pierwszy, pierwszy przy lutni swej
Opowiedział więc jak,
W starej mieszczce zakochał się
Młody żak.

Cały dwór bawił się do łez
Od wasala do ciury,
Lecz po chwili ucichł śmiech,
Książę siedział ponury!

I nim przebrzmiał ostatni dźwięk,
Cały dwór widział, jak
Do śpiewaka przybliżył się
Z wolna kat!

Drugi z nich się ze strachu trząsł
I choć blady był, lecz
Śpiewał w głos o rycerzu, co
Zgubił miecz.

Cały dwór bawił się do łez
Piosnką tą rozśmieszony
Lecz po chwili ucichł śmiech,
Książę siedział znużony

I nim przebrzmiał ostatni dźwięk,
Cały dwór widział, jak
Do śpiewaka przybliżył się
Z wolna kat.

Pobladł świec różowawy blask,
Za oknami był świt,
Gdy się kłaniał przed księciem w pas
trzeci z nich:

„Panie – rzekł – wiem, jak zrobić to,
Abyś z nudów nie ziewał,
Najpierw głowę każ mi ściąć
Potem będę Ci śpiewał”.

Cały dwór nagle wstrzymał dech,
A trubadur ten zaś
Złota wór dostał, bo do łez
Śmiał się kniaź...




Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Fatalny 3 głosy
Historia
Kontrybucje:
Redakcja
Redakcja
scorpio44
scorpio44
anonim