Empiria Ziarecki
Tekst piosenki
Mają na twarzach uśmiech, coś im nie pozwala nawet myśleć o gniewie
Parę ustępstw nazywają głupstwem, bo robisz coś dla kogoś
Bez korzyści dla siebie
Zaraz umrę i nie wiem czy znaczyłem coś dla ciebie
To nie trudne, bo przecież obudziłem się dla ciebie
Sumienie mówi mi, że teraz mogę zamknąć drzwi
Nawijają za marny kwit, a poza tym nie mają nic
I po co mówią mi jak żyć i co robić? ( co robić )
Po co mówią jaki być i co zdobyć?
I tak pysznić się dosyć, po co wyścig i skowyt?
Słyszę piski i w głowie te pociski, huk broni
Chwila agonii, nie zdołasz tego już zatrzymać
Ortotanazja, nie czuję pulsu w moich żyłach
Już zgasły światła, mamoną nie musisz mnie przykrywać
Bolesna prawda, bo żyje to jest tylko chwila
Świadoma eutanazja, śmierć Saula
Jesteś za słaby, zrzucam cię ze skały w dół #Sparta
Parę pchnięć sztyletem mizerykordia
Parę zdjęć, bo eter mnie w końcu pozna
Te kilka doznań, to tylko sen
Wiem, też mi odebrał i tlen i tak budzę się zalany potem, widzę tych na pewno
Niewielu zostało obok. Niewierność... ( 8X )
Słuchaj!
Miało być spoko ponoć, oko w oko z Tobą szliśmy
Ramię w ramię, co się stanie to w nie pamięć jest puszczane
Do kawy palę, rasowy samiec - niesłychane
Przerywam stale to co tak serio mi pisane
Nie brak mi manier moja droga, przestań,
Nie tędy idzie moja droga #Skręcam
Nie musisz widzieć we mnie wroga #Morderca
Bo zabijam uczucia zanim dodadzą mi szczęścia
Masz w ustach niesmak po wersach takich jak te
Znów biorę kęsa i zabijam w nim smak ten
Na kartce prawdę mam i się nie martwię
Sam ze zdartym gardłem gnam, mierzę ku nieba bram
Piękny stan...
Pytam dlaczego? Ja nie chcę tak
Chciałbym by słowo miało moc jak Heros
W sumie pół Bóg, teraz to poczułeś #niemoc
Gdyby miało nie być jutra kotek, to bym kochał się z tobą
Za hajsy wynajął hotel
Kupił drogie szampany i najlepsze palenie
" Jestem niepokonany " - tak bym krzyknął na scenie
W sumie podziemie, nikt nie ma prawa dzielić nas
Wiem, że coś zmienię, bo przyszedł w końcu na mnie czas
A te jelenie chcą robić tak po prostu rap
Nie powodzenie - to tyle co przeżyjesz tam... ( 8X )
Parę ustępstw nazywają głupstwem, bo robisz coś dla kogoś
Bez korzyści dla siebie
Zaraz umrę i nie wiem czy znaczyłem coś dla ciebie
To nie trudne, bo przecież obudziłem się dla ciebie
Sumienie mówi mi, że teraz mogę zamknąć drzwi
Nawijają za marny kwit, a poza tym nie mają nic
I po co mówią mi jak żyć i co robić? ( co robić )
Po co mówią jaki być i co zdobyć?
I tak pysznić się dosyć, po co wyścig i skowyt?
Słyszę piski i w głowie te pociski, huk broni
Chwila agonii, nie zdołasz tego już zatrzymać
Ortotanazja, nie czuję pulsu w moich żyłach
Już zgasły światła, mamoną nie musisz mnie przykrywać
Bolesna prawda, bo żyje to jest tylko chwila
Świadoma eutanazja, śmierć Saula
Jesteś za słaby, zrzucam cię ze skały w dół #Sparta
Parę pchnięć sztyletem mizerykordia
Parę zdjęć, bo eter mnie w końcu pozna
Te kilka doznań, to tylko sen
Wiem, też mi odebrał i tlen i tak budzę się zalany potem, widzę tych na pewno
Niewielu zostało obok. Niewierność... ( 8X )
Słuchaj!
Miało być spoko ponoć, oko w oko z Tobą szliśmy
Ramię w ramię, co się stanie to w nie pamięć jest puszczane
Do kawy palę, rasowy samiec - niesłychane
Przerywam stale to co tak serio mi pisane
Nie brak mi manier moja droga, przestań,
Nie tędy idzie moja droga #Skręcam
Nie musisz widzieć we mnie wroga #Morderca
Bo zabijam uczucia zanim dodadzą mi szczęścia
Masz w ustach niesmak po wersach takich jak te
Znów biorę kęsa i zabijam w nim smak ten
Na kartce prawdę mam i się nie martwię
Sam ze zdartym gardłem gnam, mierzę ku nieba bram
Piękny stan...
Pytam dlaczego? Ja nie chcę tak
Chciałbym by słowo miało moc jak Heros
W sumie pół Bóg, teraz to poczułeś #niemoc
Gdyby miało nie być jutra kotek, to bym kochał się z tobą
Za hajsy wynajął hotel
Kupił drogie szampany i najlepsze palenie
" Jestem niepokonany " - tak bym krzyknął na scenie
W sumie podziemie, nikt nie ma prawa dzielić nas
Wiem, że coś zmienię, bo przyszedł w końcu na mnie czas
A te jelenie chcą robić tak po prostu rap
Nie powodzenie - to tyle co przeżyjesz tam... ( 8X )