Każdego Dnia feat. Lembo Ziarecki
Tekst piosenki
Ref:
Każdego dnia cię spotykam, już od samego rana palę ćmika
I płonie moje serce i nic już nie martwi mnie
Odnalazłem spokój, odnalazłem sen
I płomień pali się, pali się, pali się bez końca, unoszę głowę do słońca
I wierzę, że to zaprowadzi mnie tam gdzie naturalny haj i niepowtarzalny stan
[ Lembo ]
Za każdym razem gdy tu jesteś, czuję twą kuszącą woń
Powieki stają się ciężkie, w dłoni płonie joint
Myślami odwiedzam bezludny ląd
Tylko ja i cannabis, wybijamy znów na front
Z każdym następnym buchem bardziej bezwładnie
Dzięki tobie umiem latać i nie boję się, że spadnę
Chcą nam zamydlić oczy sadząc paragrafem
To moje wysokie loty, a nie dopalacze
[?] mój roślinny sensei ( buch ) znów zaczynam słyszeć więcej
[?] snu życie staje się piękniejsze
I nie potrzeba mi Red Bulla, żeby lecieć
Życie jest pięknie tylko musisz w to uwierzyć
I zapamiętaj jedno - ten świat należy do nas
Miarą sukcesu jest godnie to życie przeżyć
I zapamiętaj, żebyś niczego nie żałował
Ref:
Każdego dnia cię spotykam, już od samego rana palę ćmika
I płonie moje serce i nic już nie martwi mnie
Odnalazłem spokój, odnalazłem sen
I płomień pali się, pali się, pali się bez końca, unoszę głowę do słońca
I wierzę, że to zaprowadzi mnie tam gdzie naturalny haj i niepowtarzalny stan
[ Ziarecki ]
Delikatnie kruszę cię, dotykam, czuję twój przepiękny zapach
I tak już długie lata chodzimy razem polatać
Na koniec świata tylko ja i sensimilla
Kiedy trafiasz do mych płuc, przepiękna jest każda chwila
( Słuchaj ) Skręcam gibsztyla i niesie mnie boski chillout
Chcieliby mnie za to złapać, ale nie dam się zatrzymać ( nie )
Otwarty umysł, powieki ciężkie, bije mi serce, chcę ciebie więcej
Gdzie nieba bezkres? Gdzie cały bezsens?
Ty dajesz mi natchnienie, lekko utulasz do snu, w kolory ubierasz ziemię
Jesteś ze mną na scenie, razem uprawiamy miłość
Kurwa nie wiem co bym zrobił skarbie, gdyby cię nie było
Lubisz mój uśmiech, czasem lekko mnie drapiesz
Jesteś boginią igraszek, kiedy mocno ciebie łapię
Bawisz się smakiem, wszystko smakuje inaczej
Kto lepiej cię zrozumie, niż wierni tobie palacze?
Ref:
Każdego dnia cię spotykam, już od samego rana palę ćmika
I płonie moje serce i nic już nie martwi mnie
Odnalazłem spokój, odnalazłem sen
I płomień pali się, pali się, pali się bez końca, unoszę głowę do słońca
I wierzę, że to zaprowadzi mnie tam gdzie naturalny haj i niepowtarzalny stan
Każdego dnia cię spotykam, już od samego rana palę ćmika
I płonie moje serce i nic już nie martwi mnie
Odnalazłem spokój, odnalazłem sen
I płomień pali się, pali się, pali się bez końca, unoszę głowę do słońca
I wierzę, że to zaprowadzi mnie tam gdzie naturalny haj i niepowtarzalny stan
[ Lembo ]
Za każdym razem gdy tu jesteś, czuję twą kuszącą woń
Powieki stają się ciężkie, w dłoni płonie joint
Myślami odwiedzam bezludny ląd
Tylko ja i cannabis, wybijamy znów na front
Z każdym następnym buchem bardziej bezwładnie
Dzięki tobie umiem latać i nie boję się, że spadnę
Chcą nam zamydlić oczy sadząc paragrafem
To moje wysokie loty, a nie dopalacze
[?] mój roślinny sensei ( buch ) znów zaczynam słyszeć więcej
[?] snu życie staje się piękniejsze
I nie potrzeba mi Red Bulla, żeby lecieć
Życie jest pięknie tylko musisz w to uwierzyć
I zapamiętaj jedno - ten świat należy do nas
Miarą sukcesu jest godnie to życie przeżyć
I zapamiętaj, żebyś niczego nie żałował
Ref:
Każdego dnia cię spotykam, już od samego rana palę ćmika
I płonie moje serce i nic już nie martwi mnie
Odnalazłem spokój, odnalazłem sen
I płomień pali się, pali się, pali się bez końca, unoszę głowę do słońca
I wierzę, że to zaprowadzi mnie tam gdzie naturalny haj i niepowtarzalny stan
[ Ziarecki ]
Delikatnie kruszę cię, dotykam, czuję twój przepiękny zapach
I tak już długie lata chodzimy razem polatać
Na koniec świata tylko ja i sensimilla
Kiedy trafiasz do mych płuc, przepiękna jest każda chwila
( Słuchaj ) Skręcam gibsztyla i niesie mnie boski chillout
Chcieliby mnie za to złapać, ale nie dam się zatrzymać ( nie )
Otwarty umysł, powieki ciężkie, bije mi serce, chcę ciebie więcej
Gdzie nieba bezkres? Gdzie cały bezsens?
Ty dajesz mi natchnienie, lekko utulasz do snu, w kolory ubierasz ziemię
Jesteś ze mną na scenie, razem uprawiamy miłość
Kurwa nie wiem co bym zrobił skarbie, gdyby cię nie było
Lubisz mój uśmiech, czasem lekko mnie drapiesz
Jesteś boginią igraszek, kiedy mocno ciebie łapię
Bawisz się smakiem, wszystko smakuje inaczej
Kto lepiej cię zrozumie, niż wierni tobie palacze?
Ref:
Każdego dnia cię spotykam, już od samego rana palę ćmika
I płonie moje serce i nic już nie martwi mnie
Odnalazłem spokój, odnalazłem sen
I płomień pali się, pali się, pali się bez końca, unoszę głowę do słońca
I wierzę, że to zaprowadzi mnie tam gdzie naturalny haj i niepowtarzalny stan